Jak uniknąć zakupu samochodu po powodzi?
Czy można rozpoznać, że samochód jest po powodzi? Dlaczego trzeba wystrzegać się zakupu takiego auta i czy można je naprawić?
Spis treści
Powódź to dla jednych osób tragedia, a dla innych okazja do zarobku. Niestety, taka jest prawda. Po każdej mniejszej lub większej powodzi w ręce nieuczciwych sprzedawców samochodów trafia spora liczba uszkodzonych aut. Trzeba wziąć pod uwagę, że takie samochody będą sprzedawać nie tylko handlarze, ale też osoby, które powódź dotknęła bezpośrednio. Jeśli ktoś uważa, że wszyscy na świecie są uczciwi, chyba nigdy nie kupował auta z drugiej ręki.
Dlaczego auta po powodzi trafiają do sprzedaży?
Jeśli samochód miał opłacone tylko ubezpieczenie OC, jego właściciel nie dostanie odszkodowania po powodzi. Co może zrobić? Naprawić samochód i dalej nim jeździć albo usunąć ślady po powodzi i auto sprzedać.
Jeśli wykupił ubezpieczenie AC, otrzyma odszkodowanie od ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel może określić szkodę całkowitą i wypłaci odszkodowanie. Auto może trafić na złom, ale wcale nie musi. Właściciel auta, np. w Austrii, może je sprzedać. Zrobi to tanio, bo to auto po powodzi, a do tego wcześniej uzyskał odszkodowanie. Na takie okazje czekają nieuczciwi sprzedawcy samochodów.
W Europie Zachodniej działają też specjalne platformy aukcyjne, dostępne tylko i wyłącznie dla osób prowadzących działalność gospodarczą, czyli np. handel samochodami albo warsztat. Można tam kupić auta po wypadkach i po powodzi, które są sprzedawane przez firmy ubezpieczeniowe, korporacje taksówkarskie, firmy prywatne, gdzie część floty samochodowej została uszkodzona w powodzi.
Dlaczego nie powinno się kupować samochodu po powodzi?
W przypadku samochodów elektrycznych i hybrydowych może dojść do uszkodzenia głównej (wysokiego napięcia) i pomocniczej (niskiego napięcia) baterii litowo – jonowej. Może to doprowadzić do pożaru. Dlatego też każde auto zelektryfikowane (samochód elektryczny BEV i samochód hybrydowy z baterią trakcyjną) powinien po powodzi trafić na złom.
Jeśli auto z silnikiem spalinowym zassie brudną wodę, jego silnik ulegnie zatarciu. Do zassania zanieczyszczeń może dojść podczas jazdy w głębokiej wodzie albo po powodzi, kiedy zanieczyszczona woda wdarła się do układu dolotowego a właściciel samochodu uruchamia silnik.
Każdy samochód, bez względu na napęd, wielkość i rocznik, po powodzi narażony jest na:
• Awarie wyposażenia elektrycznego i elektronicznego, od prostych elementów jak reflektory przeciwmgielne i napęd elektrycznych szyb aż po awarie czujników i sterowników. To oznacza ciągłe problemy z autem, w którym stale coś nie będzie działać. Warto pamiętać, że awaria jednego czujnika może całkowicie unieruchomić auto.
• Nieustanne ataki korozji, w miejscach typowych i nietypowych.
• Paskudną woń wilgoci we wnętrzu samochodu, jeśli woda dostała się do środka.
• Bezpowrotne uszkodzenie sterowników: silnika, systemów bezpieczeństwa SRS itd. Korozja i zwarcia zrobią swoje, potrzeba tylko czasu.
Sama woda jest dla auta niebezpieczna, jeśli przekroczy pewien poziom. Wysoki poziom wilgoci jest niebezpieczny dla elektroniki. Woda w trakcie powodzi niesie ze sobą dodatkowo mnóstwo zanieczyszczeń.
Jak rozpoznać samochód po powodzi?
Pierwsza rzecz, która na pewno rzuci się w oczy to nagły dopływ (nomen omen) na rynek używanych aut z rejonów dotkniętych powodziami. Na pewno pojawi się sporo pojazdów z Austrii, Czech i Słowacji, a także krajowych.
Warto pamiętać, że w przypadku droższych samochodów, handlarzowi opłaca się przerejestrować auto. A w przypadku tańszych, po prostu szkoda na to czasu i pieniędzy.
Uwaga na tak zwane okazje! Auta w bardzo atrakcyjnej cenie, świeżo przywiezione do kraju, czekające na szybką sprzedaż, bo właściciel właśnie wyjeżdża itd. To mogą być samochody po powodzi.
Ponadto:
• Wnętrze samochodu po powodzi może cuchnąć stęchlizną. Trzeba zwrócić uwagę na zacieki na boczkach, na tapicerce, na wykładzinie bagażnika, pod dywanikami. Mogą nawet pojawić się ślady pleśni.
• W zakamarkach samochodu mogą być widoczne ślady po wodzie i po pozostawionych przez nią zanieczyszczeniach. To przede wszystkim ziarenka piasku. Tu pomóc może miniaturowe kamera inspekcyjna, którą podłącza się do aparatu lub tabletu. Dzięki niej można zajrzeć do wnętrza progów (poprzez otwory od spodu, które są zamykane przez nakładki gumowe lub z tworzywa) lub do wnętrza drzwi (przez otwory do usuwania wody, w dolnej części drzwi). Ślady piasku i zanieczyszczeń mogą być widoczne w wielu miejscach nadwozia i podwozia samochodu. Warto pamiętać, że te najbardziej widoczne zostaną przez sprzedającego uprzątnięte. Ziarenka piasku mogą być widoczne pod osłoną podszybia, pod listwami ozdobnymi, w szczelinach pomiędzy mocowaniem poszczególnych elementów karoserii.
• Aby usunąć woń stęchlizny po zalaniu sprzedawca może stosować intensywne zapachy samochodowe.
• Typowe dla samochodów po powodzi są ślady korozji – na śrubach, nakrętkach, podwoziu, progach, częściach układu wydechowego, metalowych częściach zawieszenia.
• Warto dokładnie obejrzeć wtyczki i złączki. Mogą być skorodowane, mogą w nich być widoczne zanieczyszczenia i ziarenka piasku.
• Warto też dokładnie sprawdzić działanie wszystkich systemów na wyposażeniu auta. Korozja będzie atakować wszystkie złącza, przez co przepływ prądu będzie utrudniony. Wiele elementów wyposażenia auta będzie działać z przerwami albo nie będzie działać wcale.
• Reflektory w zderzaku, lampy w zderzaku tylnym, wyposażenie elektroniczne ukryte za atrapą chłodnicy – to podzespoły, które pierwsze atakuje woda, a później korozja.
Czy auto po powodzi da się naprawić?
Elektrycznego – nie. Hybrydowe? Koniecznie trzeba w nim wymienić baterię trakcyjną i wszystko, co jest z nią związane (elektronika, chłodzenie itd.). Może być to nieopłacalne. Spalinowego, które zassało wodę – zazwyczaj nie.
W pozostałych przypadkach: jest to możliwe, ale bardzo pracochłonne i bardzo drogie. Powinno się przede wszystkim wyrzucić zalane wnętrze: gąbki i tkaniny. Ich już nie uda się uratować. Całe podwozie i wnętrze kabiny (po demontażu foteli, wykładzin, elektroniki i elektryki) powinno być wypiaskowane i zabezpieczone przez korozją. To i tak może nie dać efektu, bo rdza zacznie atakować niedostępne miejsca.
Wypiaskować powinno się też części zawieszenia, układu jezdnego itd. Każda wtyczka i złącze powinny być dokładnie wyczyszczone. Tak samo jak wszystkie sterowniki – powinno się je rozebrać, wyczyścić, zabezpieczyć.
To syzyfowa praca. Niestety.
Michał Lisiak