Mustang Mach-E pobił rekord odległości na jednym ładowaniu
Dwaj norwescy eksperci od eco-drivingu przejechali elektrycznym Fordem Mustangiem Mach-E 807,2 kilometra bez jednego postoju na ładowanie.
W drodze prowadzącej z Trondheim na północy Norwegii do Kristiansand na południu, kierowcy musieli pokonać obszar górzysty, natrafili na ujemne temperatury, a nawet spędzili pięć godzin w korku, który utworzył się po poważnym wypadku.
Norwescy eksperci od eco-drivingu jechali tylnonapędową wersją Mustanga Mach-E, którego zakładany elektryczny zasięg wynosi do 610 kilometrów. W swojej podróży dodali do tego wyniku niemal 200 km. To o około 32 proc. więcej niż przewidują dane fabryczne.
Henrik Borchgrevink i Knut Wilthil już wcześniej pokonywali długie dystanse Mondeo, Fiestą czy Focusem. Ustanowili też rekord świata przejeżdżając ponad 300-konnym Mustangiem 1 249 kilometrów na jednym baku paliwa. Przemierzyli także bez dodatkowego tankowania aż 1616 km Rangerem. Zdaniem obu Norwegów, aby móc cieszyć się takimi osiągnięciami warto prowadzić auto płynnie i planować manewry z wyprzedzeniem, tak by uniknąć pełnego zatrzymania samochodu. – Aby dojechać jak najdalej, trzeba także ograniczyć prędkość, przyspieszać płynnie, ale jednocześnie nie za wolno osiągać założoną prędkość podróżowania – powiedział Knut Wilthil.