Ineos Grenadier – w poszukiwaniu złotego pociągu

Ciekawostki
15 Wrz '25
Darek Balcerzyk
Źródło: IBRM SAMAR

Drugi Ogólnopolski Zlot GRENADIERomaniaków, czyli właścicieli i miłośników samochodów Ineos Grenadier odbył się w dniach 5-7 września 2025 roku w Górach Sowich. Uczestnicy Zlotu mieli okazję sprawdzić swe auta w trudnym terenie, wymienić się doświadczeniami i opiniami, a także eksplorować podziemne korytarze kompleksu Riese.

Źródło: Team MP Ineos Grenadier

Ineos Grenadier jest przedstawicielem wymierającego gatunku prawdziwych samochodów terenowych. Nie ma już wielu takich aut. Z rynku są powoli, acz konsekwentnie, wypierane przez SUV-y, crossovery i różnego rodzaju auta terenopodobne. Do wąskiej grupy produkowanych obecnie terenówek z prawdziwego zdarzenia zaliczyć można takie modele jak: Jeep Wrangler, Ford Bronco, Land Rover Defender, Toyota Land Cruiser czy Mercedes G.

Źródło: IBRM SAMAR

W tym gronie Ineos Grenadier jest najmłodszy i najbardziej niszowy. Najmłodszy, gdyż jego historia sięga raptem 2016 roku; jest więc o dekady młodszy od konkurentów. Jeśli zaś za punkt wyjścia przyjąć moment, gdy model pojawił się na rynku w 2022 roku, to śmiało można Grenadiera nazwać rynkowym beniaminkiem (gdyby nie jego solidne gabaryty, można by też o Grenadierze pieszczotliwie mówić „bobas”).

Źródło: IBRM SAMAR

I choć marka nie powstała jak Jeep - z potrzeby wojennej, ani jak Land Rover - z powojennego zapotrzebowania na proste auto do pracy dla angielskiego farmera, początki Ineosa Grenadiera są nie mniej barwne i oryginalne.

Źródło: IBRM SAMAR

Miejsce narodzin – londyński pub; przyczyna (czynnik sprawczy) – frustracja pewnego angielskiego miłośnika piwa z powodu zakończenia produkcji Land Rovera Defendera pierwszej generacji (fakt, że tym piwoszem był sir Jim Ratcliffe, brytyjski miliarder, właściciel grupy chemicznej INEOS i jeden z najbogatszych poddanych brytyjskich nie pozostaje bez znaczenia dla dziejów marki); nazwa modelu – od pubu The Grenadier, w którym auto marzeń sir Ratcliffe’a zaistniało po raz pierwszy w formie szkicu na serwetce (nazwa baru nawiązuje do legendy o młodym grenadierze, którego przyłapano na oszukiwaniu podczas gry w karty i pobito na śmierć). Czas dojrzewania – wyjątkowo krótki jak na standardy europejskiej motoryzacji: uruchomienie seryjnej produkcji trwało (raptem) sześć lat od momentu, gdy pierwszy rysunek modelu powstał w pubie.

Źródło: IBRM SAMAR

Auto szybko wzbudziło fascynację miłośników off-roadu na całym świecie. Nic dziwnego, koncepcja prostego, praktycznego i ciężko pracującego pojazdu z napędem 4x4 idealnie wkomponowuje się w potrzeby wszystkich tych, którzy z obowiązku lub dla przyjemności zapuszczają się tam, gdzie asfalt nie dociera.

Źródło: Team MP Ineos Grenadier

Do Polski marka zawitała już w 2022 roku, a jej sprzedaż zaczęła się w roku następnym. Według danych IBRM SAMAR dotychczas zarejestrowano w Polsce ok. 60 Grenadierów, co można uznać za spory sukces, zważywszy że mowa jest o całkiem nowym, nieznanym dotąd produkcie, na dodatek wytwarzanym przez firmę, która wcześniej nie miała motoryzacyjnego doświadczenia. Auta oferowane są w dwóch punktach sprzedaży polskiej sieci oficjalnej dystrybucji marki (w Długołęce pod Wrocławiem oraz w Warszawie).

Źródło: IBRM SAMAR

Na pytanie o to kto i dlaczego kupuje Grenadiery, Agnieszka Rak, kierownik sprzedaży Ineos Grenadier w Team MP sp. z o.o. w Długołęce pod Wrocławiem odpowiada, że są to osoby, które poszukują niebanalnego i wytrzymałego samochodu o dużych zdolnościach terenowych, któremu mogą zaufać w każdych warunkach. Co zaskakujące, wielu nabywców bardzo szybko decyduje się na zakup Grenadiera, już po pierwszym kontakcie z pojazdem w salonie i sprawdzeniu jego własności terenowych na firmowym torze offroadowym oraz na asfalcie.

Oczywiście mamy również klientów, którzy potrzebują trochę więcej czasu, którzy wracają do nas przekonani, że to jest odpowiedni samochód dla nich. Organizujemy też różnego rodzaju imprezy dla klientów, jazdy testowe dla zainteresowanych, indywidualne i w grupach. Każdemu klientowi poświęcamy tyle czasu, ile potrzebuje on, aby poznać dokładnie samochód. 
Źródło: IBRM SAMAR

Na wrześniowym, weekendowym zlocie zorganizowanym przez TEAM Ineos Grenadier z Długołęki w Górach Sowich stawiło się 18 pojazdów i 40 właścicieli i miłośników marki. Myślą przewodnią zlotu była integracja poprzez wspólne spędzenie czasu na podnoszeniu umiejętności jazdy w terenie oraz budowanie kultury podróżowania zarówno po drogach, jak i poza nimi.

Źródło: IBRM SAMAR

Za przygotowanie tras, szkolenie z podstaw użytkowania samochodu Ineos Grenadier, zapoznanie uczestników zlotu z techniką pokonywania przeszkód terenowych (piasek, błoto, skały, podjazdy, zjazdy, trawersy) oraz wprowadzenie w arkana nawigacji off-roadowej odpowiadała doświadczona w tej materii firma Azymut 4x4.

Źródło: IBRM SAMAR

Piątek upłynął na wspólnych rozmowach i opowieściach przy kolacji uczestników w pałacu Jugowice. W sobotę można było poczuć offroadową adrenalinę, pokonując trasy na hałdzie w Wałbrzychu. Padający deszcz jeszcze bardziej podkręcał emocje za kierownicą, zarówno w trakcie pokonywania stromych podjazdów, jak i w czasie równie stromych zjazdów (a czasem wręcz ześlizgnięć). Nie mniej przeżyć dostarczyły niedzielne wyzwania terenowe na bezdrożach Gór Sowich, które sprawdziły umiejętności kierowców i możliwości Grenadierów. Tym razem przejazdom towarzyszyła słoneczna pogoda.

Źródło: IBRM SAMAR

Organizatorzy nie ograniczyli programu zlotu wyłącznie do prób w terenie. Integralną częścią imprezy było zwiedzanie tajemniczej sztolni Włodarz, będącej częścią potężnego kompleksu Riese, który stanowił największy projekt górniczo-budowlany hitlerowskich Niemiec w czasie II wojny światowej. To tu, gdzieś wśród kilometrów nieodkrytych jeszcze podziemnych korytarzy ma znajdować się kryjówka złotego pociągu z czasów II wojny światowej, wypełnionego złotem i kosztownościami.

Źródło: IBRM SAMAR

Niestety, tym razem poszukiwania legendarnego pociągu nie zakończyły się sukcesem. Jednak była to jedyna „porażka”, jakiej uczestnicy Zlotu doświadczyli podczas weekendu z Grenadierem. Za rok odbędzie się (zapewne) III Zlot – kto wie, może wówczas GRENADIERomaniakom bardziej się poszczęści.

Tagi