Do działania Auto Katalogu wymagane jest włączenie obsługi JavaScriptu

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana. Proszę skorzystać z innej przeglądarki.

1747656872116 3.0.14

Alpine A290 - hot-hatch ery elektromobilności

Nowości
Zdjęcie autora - Darek BalcerzykDarek Balcerzyk
15 Maj '25 (aktualizacja 19 Maj '25)
Alpine A290 - hot-hatch ery elektromobilności

Jeśli ucieszyliście się na widok nowego Renault 5, to poczekajcie na Alpine A290. Szeroki, radosny uśmiech zawita wam na twarzy, gdy zobaczycie to auto na ulicy i nie zejdzie z niej, gdy zasiądziecie za jego kierownicą. A gdy wypróbujecie je na torze, może z wami zostać na stałe. Zarówno uśmiech, jak i Alpine A290.

Przywracanie do życia legendy to zawsze ryzykowny zabieg. Wielu producentów samochodów sparzyło się już, próbując ożywić kultowe modele sprzed lat. Nadzieja, że fala motoryzacyjnej nostalgii wyniesie na piedestał całkiem współczesny pojazd, mniej lub bardziej udanie nawiązujący do sławnego (lub tylko znanego) antenata, bywa czasem płonna. Ale to nie ten przypadek.

Należący do Renault francuski producent samochodów sportowych, Alpine, największe sukcesy odnosił na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku, gdy w rajdach zwyciężał model A110. Potem nadeszły chude lata i firma zniknęła z rynku w połowie lat 90. Powróciła nań w 2017 roku z… modelem A110, który nie tylko nazwą nawiązywał do legendarnego przodka. Z dziedzictwa modelu czerpał pełnymi garściami. I to był przykład na udane wskrzeszenie legendy, a nawet dwóch legend: marki i modelu.

Alpine A290 – nowe oblicze tradycji

Alpine A290 to wyczynowa odsłona bratniego, miejskiego samochodu elektrycznego Renault 5 E-Tech Electric. To ostatnie samo w sobie jest wariacją retro (bez wątpienia bardzo udaną) na temat ikonicznego/kultowego Renault 5 produkowanego w latach 1972–1996. Alpine A290 nawiązuje bezpośrednio do Renault 5 Alpine i jest pierwszym z planowanej przez markę serii całkowicie elektrycznych modeli. W jej skład ma wejść także sportowy fastback A390 i nowe A110.

Podobnie jak Renault E-Tech Electric, Alpine A290 to małe, miejskie auto. Stylistycznie różni się od swego bliźniaka bardziej muskularnym wyglądem, odpowiednim do sportowego charakteru pojazdu.

Bazę dla modelu stanowi platforma AmpR Small, wzmocniona poszerzonymi o 60 mm nadkolami. Stworzona została na potrzeby aut z napędem elektrycznym i pozwala na zoptymalizowanie rozkładu masy pojazdu (57/43%), a zarazem obniżenie środka ciężkości.

Wymiary A290 są kompaktowe: długość wynosi 3990 mm, szerokość – 1820 mm, wysokość – 1520 mm, a rozstaw osi – 2530 mm. Mimo to model jest nieco większy niż Renault 5, którego długość wynosi 3 922 mm, szerokość – 1 774 mm, a wysokość 1 498 mm. Jedynie rozstaw osi w przypadku Renault 5 jest większy – 2 540 mm. Pojemność bagażnika - 326 litrów – jest jednakowa.

A290 nawiązuje do tradycji marki dzięki zastosowaniu kilku charakterystycznych dla niej detali stylistycznych. Z przodu uwagę zwraca unikalna sygnatura świetlna złożona z czterech reflektorów, obecna we wszystkich modelach Alpine. W A290 mają one motyw w kształcie krzyża, co nawiązuje do reflektorów samochodów rajdowych zaklejanych czarną taśmą. Na przodzie samochodu widnieje napis „Alpine” i charakterystyczny dla marki motyw „snowflake” (płatka śniegu) wkomponowany w sportowy zderzak.

Wzmocnieniu wrażenia dynamiki nadwozia służy poszerzenie nadkoli, zastosowanie listwy progowej z ozdobnym paskiem w barwie nadwozia, niebieskiej aluminiowej listwy dachowej, czy czarnej anteny w kształcie płetwy rekina. Uwagę zwraca mocno zarysowana linia tylnych drzwi oraz dyfuzor w tylnym zderzaku. Zamiast dużego tylnego spojlera (zakłócającego według producenta przepływ powietrza w tylnej części nadwozia), jest tzw. „ducktail” na klapie bagażnika.

Standardowo w aucie montowane są aluminiowe felgi o średnicy 19 cali. Czterotłoczkowe zaciski hamulcowe przednich kół, włoskiego producenta Brembo, są takie same jak w modelu A110. Nowy model Alpine jest oferowany w czterech kolorach nadwozia, w tym we flagowym, niebieskim Alpine Vision.

Kabina utrzymana jest w granatowej tonacji. Centralny ekran o przekątnej 10,1 cala jest skierowany ku kierowcy, a do sterowania klimatyzacją zachowano fizyczne przyciski. Trójramienna, spłaszczona kierownica z charakterystycznym wskaźnikiem środkowego położenia ma aluminiowe przełączniki wzorem z Formuły 1: pokrętło RCH („recharge” – ładowanie; ustawia poziom odzyskiwania energii przy hamowaniu), przełącznik wyboru trybu jazdy i przycisk OV („overtake” – wyprzedzanie) - ten ostatni w czerwonym kolorze. Na kierownicy znajdują się również przyciski sterowania układami wspomagania prowadzenia, obsługi telefonu, asystenta głosowego i wyboru trybu wyświetlania ekranu zespołu wskaźników. Sportowe pedały i podnóżek uzupełniają charakter wnętrza.

Biegami steruje się za pomocą okrągłych przycisków R N D, znajdujących się na środkowej konsoli między przednimi fotelami. Nic prostszego nie da się w tej kwestii wymyślić.

Fotele, które są kluczowym elementem każdego auta sportowego, mają boczne podparcia skutecznie podtrzymujące ciało; we wszystkich wersjach są standardowo podgrzewane.

Miłośników słuchania muzyki w samochodzie z pewnością ucieszy fakt, że w A290 znajduje się system audio marki Devialet. To francuska firma specjalizującą się w inżynierii akustycznej. System audio ma moc 615 watów, składa się ze specjalnego wzmacniacza, subwoofera o średnicy 20 cm, dwóch par głośników niskotonowych i wysokotonowych (łącznie 9 głośników) i stanowi standardowe wyposażenie wersji GT Premium i GTS.

Alpine A290 – napęd z kabla

Alpine A290 jest oferowany z jednym silnikiem o dwóch do wyboru poziomach mocy: 180 KM (wersje GT i GT Premium) lub 220 KM (wersje GT Performance i GTS). Wersje GT Performance i GTS przyspieszają od 0 do 100 km/h w 6,4 s. Moment obrotowy wynosi do 300 Nm.

Alpine A290 ma akumulator o pojemności 52 kWh, który zapewnia według producenta zasięg w cyklu WLTP do około 380 km. Pompa ciepła umożliwa optymalizację temperatury we wnętrzu bez zmniejszania zasięgu auta. Ładowanie prądem stałym o mocy 100 kW pozwala naładować akumulator od 15% do 80% pojemności w ciągu 30 minut. W kwadrans uda się natomiast odzyskać do 150 km zasięgu. W przypadku ładowania prądem zmiennym ładowarka o mocy 11 kW naładuje akumulator od 50% do 80% pojemności w 1 godz. 20 min (lub odzyskać 70 km zasięgu w ciągu godziny, ewentualnie naładować akumulator od 10 do 80% w czasie 3 godz. 20 min). Wbudowana ładowarka ma funkcję ładowania dwukierunkowego V2L („vehicle to load”), co pozwala na zasilanie urządzeń elektrycznych z gniazda ładowania.

Dla modelu A290 zaprojektowano specjalną ramę pomocniczą, która umożliwia korzystniejsze umiejscowienie silnika, dzięki czemu zapewnia lepsze zachowanie auta na drodze i optymalne filtrowanie drgań. Aluminiowa konstrukcja A290 i zastosowanie mniejszego akumulatora trakcyjnego pozwoliło utrzymać masę auta na poziomie 1479 kg.

Kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy aktywowane przełącznikiem po prawej stronie kierownicy: Save, Normal, Sport i Perso. Ten ostatni (Perso) pozwala na niezależną regulację poziomu wspomagania układu kierowniczego, czasu reakcji na wciśnięcie pedału gazu, oświetlenia ambientowego i brzmienia silnika. Kierowca może również całkowicie wyłączyć elektroniczny system stabilizacji toru jazdy ESC. Jeśli natomiast pragnie wystartować „z przytupem”, może wykorzystać do tego funkcję „launch control”.

Alpine A290 – pierwsze wrażenia

Krótkie spotkanie z Alpine A290 na Torze Modlin z założenia nie pozwoliło na solidne poznanie zalet i wad auta. Na to przyjdzie jeszcze czas.

Jednak pierwszy kontakt z Alpine A290 zrobił na nas dobre wrażenie. Auto może się podobać, w udany sposób nawiązuje stylistycznie do tradycji marki (a właściwie dwóch marek: Renault i Alpine), wzbudza pozytywne odczucia. A te są jeszcze mocniejsze, gdy zasiądziemy za kierownicą A290. Model zdaje się być udanym wcieleniem idei o pojeździe, który zapewnia przyjemność z jazdy, a jednocześnie dostarcza dreszczyk emocji.

Nowy model Alpine jest łatwy w prowadzeniu, responsywny, a przy tym dynamiczny. Dzięki zastosowaniu specjalnie zaprojektowanych przednich i tylnych stabilizatorów poprzecznych konstruktorom udało się zachować równowagę pomiędzy stabilnością auta a jego zwrotnością. A290 znakomicie się prowadzi, co ma szczególne znaczenie na krętych drogach. Jednocześnie nie jest to ekstremalnie sportowy model i z powodzeniem nadaje się do codziennej jazdy.

Alpine A290 – ceny

Alpine A290 dostępne jest w czterech, a w zasadzie pięciu wersjach wyposażenia. Podstawowa odmiana GT jest napędzana silnikiem o mocy 180 KM. Oferuje w standardzie m.in. aluminiowe felgi i opony Michelin Pilot Sport EV, przyciemniane tylne szyby, przednie światła Full LED, adaptacyjny tempomat, podgrzewane fotele, pakiet multimedialny z usługami Google, nawigację z planerem tras dla pojazdów elektrycznych, przednie i tylne czujniki parkowania oraz kamerę cofania. Bazowa wersja Alpine A290 GT została wyceniona na 168 300 zł.

Wyższy poziom wyposażenia - A290 GT Premium - także ma silnik o mocy 180 KM. W standardzie tej wersji znajduje się m.in. czarny dach, przyciemniane tylne szyby oraz niebieskie zaciski hamulcowe w kolorze Alpine. We wnętrzu króluje tapicerka ze skóry Nappa, a do słuchania muzyki służy system audio Devialet z funkcją Alpine Drive Sound. Całość uzupełniają elektrycznie składane boczne lusterka oraz elektrochromatyczne lusterko wsteczne. Za tak wyposażone auto trzeba zapłacić 181 400 zł.

A290 GT Performance jest wersją bardziej sportową, napędzaną mocniejszym silnikiem (220 KM) i wyposażoną m.in. w opony Michelin Pilot Sport 5, czerwone zaciski hamulcowe, elektrycznie składane lusterka boczne oraz system telemetryczny Alpine Telemetrics. Cena wersji GT Performance – 181 400 zł.

Najwyższa odmiana GTS również dysponuje silnikiem o mocy 220 KM. Wyróżnia się za sprawą czarnych obręczy kół Snowflake i kosztuje od 194 400 zł.

Dodatkowo dostępna jest limitowana seria „Premiere Edition” w liczbie 1955 egzemplarzy (liczba nawiązuje do daty stworzenia marki Alpine). Charakteryzuje się unikalnymi barwami nadwozia, bogatym wyposażeniem oraz oznaczeniem „seria limitowana” na środkowej konsoli. Cena „Premiere Edition” – 201 tys. zł.

Alpine A290 – podsumowanie

Alpine nie jest marką „wolumenową”, od tego w Grupie Renault są: Dacia i samo Renault. Według danych IBRM SAMAR w ubiegłym roku w Polsce zarejestrowano 32 szt. modelu Alpine A110, w tym roku (do końca kwietnia) - 11 szt.

Wprowadzenie do sprzedaży drugiego modelu nie zmieni zapewne dramatycznie wyników marki (choć zapewne statystycznie, w procentach, sprzedaż wystrzeli w górę). Ale nie o to w tym przypadku chodzi. Alpine jest, i dobrze, żeby tak zostało, unikalną propozycją dla stosunkowo wąskiego kręgu miłośników aut sportowych, którzy od takich pojazdów oczekują nie tylko oszałamiających osiągnięć, ale również tego czegoś, co stanowi o unikalnym charakterze auta i sprawia, że kierowca czuje się wyjątkowo za jego kierownicą. W dobie unifikacji wszelakich aspektów motoryzacji, to wartość, którą warto docenić i chronić.

Podziel się ze znajomymi