Nowa Klasa S oblała test łosia
Omawiany model:
W223 to forteca na kołach, jednak jak widać nie jest to najprostsze auto do nagłej zmiany pasa na drodze.
Test łosia to jeden z najważniejszych testów nowych samochodów. Pozwala on zweryfikować, czy podczas nagłej sytuacji na drodze, jesteśmy w stanie szybko ominąć przeszkodę i wrócić na swój pas ruchu. Dziennikarze hiszpańskiego magazynu KM77 specjalizują się w tego typie testu i ostatnio mieli okazję sprawdzić nową Klasę S W223.
Flagowa limuzyna Mercedesa nie przeszła standardowego testu przy prędkości 77 km/h. Testerowi nie udało się utrzymać pojazdu w granicach toru i w każdej próbie kończyło się to przewróceniem kilku pachołków. Czysty przejazd udało się wykonać dopiero przy prędkości 74 km/h w trybie Sport+.
W teście KM77 wziął udział wariant S400d, czyli napędzany 2,9-litrowym silnikiem diesla o mocy 330 KM i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wyposażony był w standardowe zawieszenie oraz oś tylną o lekkim wspomaganiu podczas jazdy. Możliwe, że wariant S500 z bogatszym wyposażeniem poradziłby sobie w tej próbie lepiej.