Hyundai Ioniq 9 – krok w stronę premium

Ioniq 9 to kolejny, elektryczny model Hyundaia, który konsekwentnie rozbudowuje gamę modeli z napędem elektrycznym. Hyundai Ioniq 9 technicznie spokrewniony jest z Kią EV9, jednak te dwa modele bardzo się od siebie różnią stylistycznie. O ile Kia EV9 narysowana została ostrą kreską i jest dość futurystyczna, Hyundai Ioniq 9, choć także nowoczesny, ma bardziej styl luksusowego, potężnego SUV-a. Model Ioniq 9 pozycjonowany jest w segmencie D-SUV.

Hyundai Ioniq 9 – pojemność baterii, moc

Elektryczny SUV Hyundaia oferowany jest z baterią o pojemności 110 kWh i występuje w trzech wariantach mocy: 218, 313 oraz 435 koni mechanicznych. Podstawowa odmiana 218-konna ma napęd na tylną oś, zaś dwie pozostałe dysponują napędem AWD, czyli na wszystkie koła. Najmocniejszy napęd 435-konny zarezerwowany jest dla topowej wersji Caligraphy AWD Performance.

Hyundai Ioniq 9 – wymiary, funkcjonalność

Opisywany model to potężny SUV o długości 5060 mm, szeroki na 1980 mm i wysoki na 1790 mm. Rozstaw osi ma aż 3130 mm, a prześwit auta mierzy 174 mm. Ioniq 9 oferowany jest w wersji sześcio- oraz siedmiomiejscowej. Standardowa pojemność bagażnika wynosi 338 litrów, a maksymalna 2419 litrów.

Hyundai Ioniq 9 – cena

Kwota 299 900 złotych to minimum, za jakie można nabyć siedmioosobowego Hyundaia Ioniq 9, w bazowej wersji Techniq RWD, z 218-konnym silnikiem elektrycznym. Odmiana 313-konna z napędem na obie osie w wersji Uniq kosztuje 349 900 zł, a w topowej Caligraphy 369 900 zł. Najmocniejsza odmiana 435-konna, czyli Caligraphy AWD Performance, wyceniona została na 379 900 zł. Sześcioosobowa wersja w specyfikacji Caligraphy AWD 313 KM kosztuje 374 900 zł, zaś Caligraphy AWD Performance – 384 900 zł.

Hyundai Ioniq 9 – wrażenia z jazdy

Komfort oraz wykończenie na najwyższym poziomie to dwie rzeczy, które zdominowały pierwsze wrażenie, jeszcze przed jazdą testową Hyundaiem Ioniq 9 po słowackiej stronie Tatr. Wariant sześcioosobowy w topowej konfiguracji Caligraphy AWD Performance w niczym nie ustępuje SUV-om segmentu premium i śmiało mógłby takim być, gdyby nie fakt, że Hyundai to marka popularna. Niestety, na poziomie segmentu premium jest natomiast cena Ioniqa 9 – blisko 385 tys. złotych za topowy wariant to już naprawdę sporo. Z drugiej strony, trudno się spodziewać, żeby tak duże, mocne i luksusowo wykończone auto kosztowało mniej. Jednak w porównaniu z takimi prestiżowymi autami, jak np. Volvo EX90, Hyundaiowi trudno będzie przekonać klientów do zakupu swojego modelu.

Jak na auto ważące ponad 2,6 tony, Ioniq 9 może się pochwalić naprawdę dobrymi osiągami. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 435-konnemu Ioniq'owi 9 zaledwie 5,2 sekundy. Prędkość maksymalna, z uwagi na optymalizację zużycia energii, została ograniczona do 200 km/h. Jeśli chodzi o zasięg: dla podstawowego wariantu 213-konnego na jednym naładowaniu wynosi 620 km, w średnim wariancie 313-konnym 606 km, zaś wersja najmocniejsza, czyli 435-konna według producenta powinna przejechać do 600 km. W naszym teście, przy spokojnej jeździe w cyklu mieszanym auto zużywało ok. 21 kWh/100 km, zaś podczas jazdy autostradą 24,5-25 kWh/100 km. No cóż, to naprawdę duże i ciężkie auto, które ciągnie za sobą ścianę powietrza, a to bardzo wpływa na zużycie energii.

Hyundai Ioniq 9 – podsumowanie

O ile niektóre marki mówią, że mają aspiracje by być pozycjonowane w segmencie premium, to Hyundai Ioniq 9 w naszej opinii już tam jest. W każdym razie pod względem poziomu wykończenia wnętrza i materiałów do tego użytych. Stylistyka i uroda to aspekty dyskusyjne, gdyż jednej osobie bardziej spodoba się Ioniq 9, a innej futurystyczna Kia EV9. Opisywany model Hyundaia ma jednak swój niepowtarzalny styl i zwraca na siebie uwagę na ulicy, co mieliśmy okazję odczuć podczas jazd testowych w Tatrach. Czy pozycjonowany wyżej niż spalinowy Hyundai Santa Fe model Ioniq 9 zostanie dobrze odebrany przez rynek? Będziemy się temu uważnie przyglądać i wrócimy z odpowiedzią.