Maxus Deliver 7 – tańszy, ale czy wart swej ceny?
Furgon
Chińskie marki, oferujące w Polsce auta osobowe, w większości odnoszą duże sukcesy. Marka Maxus zrezygnowała ze sprzedaży aut osobowych, skupiając się na użytkowych. Tutaj jednak także idzie jej słabo, mimo że dostawcze Maxusy są sporo tańsze od europejskich odpowiedników. Wyjaśnimy dlaczego nie odniosły w Polsce sukcesu.
Maxus to jedna z pierwszych chińskich marek, jakie pojawiły się w Polsce. Początkowo, ta należąca do koncernu SAIC Motor marka, próbowała sił oferując elektryczne SUV-y: Euniq 6, Euniq 5, pick-up'a T90 oraz minivana Mifa 9. Auta te nie przyjęły się jednak w naszym kraju, w związku z czym importer, firma RSA Polska, skupił się na ofercie pojazdów użytkowych.
Spis treści
Początki wydawały się obiecujące. W 2023 roku Poczta Polska za pośrednictwem firmy Arval wzięła w wynajem na 36 miesięcy 25 sztuk elektrycznych Maxusów e-Deliver 3. Coś chyba jednak poszło nie tak, skoro nie było kolejnych zamówień, mimo że Maxus wprowadził na rynek także nieco większe auta dostawcze napędzane silnikami wysokoprężnymi: średni Deliver 7 oraz duży Deliver 9.
Maxus Deliver 7 – silnik, moc
W tym średniej wielkości pojeździe użytkowym zastosowano ten sam silnik wysokoprężny, co w o segment większym modelu Deliver 9. Jednostka ta ma pojemność 2.0 litry i moc 147 koni mechanicznych. Model dostępny jest także w elektrycznej wersji e-Deliver 7 z silnikiem elektrycznym o mocy 204 KM, z baterią o pojemności 88 kWh, której zasięg według producenta wynosi 364 km.
Maxus Deliver 7 – wymiary, funkcjonalność
Na polskim rynku Maxus Deliver 7 oferowany jest w wersji L2. Wymiary auta wynoszą: 5372 mm długości, 2030 mm szerokości i 1990 mm wysokości, zaś rozstaw osi - 3357 mm. Są to wymiary bardzo zbliżone do Forda Transita Custom L2. Chiński dostawczak waży 2285 kg, a DMC wynosi 3,5 tony. Maksymalna ładowność Delivera 7 to 1290 kg, zaś pojemność przestrzeni ładunkowej wynosi 7,2 m3.
Dla porównania – Ford Transit Custom L2 może zabrać 6,8 m3, jego maksymalna ładowność to 1370 kg, ale DMC wynosi 3225 kg. Niby to subtelne różnice na papierze, jednak dla użytkownika pojazdu dostawczego większa maksymalna ładowność może okazać się bardzo istotna, zwłaszcza, że pojazdy użytkowe jeżdżą najczęściej przeładowane, a spotkanie na trasie tzw. krokodyli, czyli kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, może się okazać kosztowne.
Maxus Deliver 7 – cena
Cena bazowa Maxusa Deliver 7 wynosi 154 857 zł, jednak auto objęte jest rabatem w wysokości 27 060 zł, w związku z czym cena łączna brutto wynosi aktualnie 127 797 zł.
Maxus Deliver 7 – wrażenia
Mieliśmy okazję przeprowadzić test Maxusa Deliver 7, czyli wersji z silnikiem wysokoprężnym. Pod względem stylistycznym nie ma się do czego przyczepić, widać jednak, że styliści Maxusa po raz kolejny czerpali inspiracje z Forda, a konkretniej z Transita Custom II generacji. Kokpit jest uporządkowany i wszystko jest na swoim miejscu. Gorzej jednak z obsługą urządzeń pokładowych, która jest nieintuicyjna i zwyczajnie toporna. Zdaję sobie sprawę, że to auto do ciężkiej pracy i nikt nie oczekuje fajerwerków i bajerów, w jakie wyposażona jest limuzyna segmentu premium. Jednak dostępne na europejskich rynkach pojazdy dostawcze oferują dużo więcej, a ich kierowcy mogą cieszyć się komfortem i funkcjonalnością, której nie powstydziłby się niejeden samochód osobowy.
Maxus Deliver 7 jest bardzo głośny i prowadzi się fatalnie. Wyciszenie kabiny pasażerskiej jest słabe, zmiana biegów toporna i haczy, a wykonywanie manewrów na parkingu wymaga niemal walki z tym autem. Chiński dostawczak bardzo kiepsko radzi sobie także z pokonywaniem zakrętów w trasie – trzeba go nieustannie kontrolować i kontrować. Dwulitrowy silnik o mocy 147 KM pali około 8,4 litra na 100 km, więc chociaż w tej kwestii nie jest źle. Szkoda, że chińscy projektanci wzorowali się na Fordzie tylko pod względem stylistycznym, a na parametrach jezdnych już nie. Gdyby bowiem tak było, Maxus Deliver 7 byłby znacznie bardziej atrakcyjny, a niestety nie jest, co pokazują także dane IBRM Samar. Od stycznia do lipca 2025 r. w Polsce zarejestrowano 140 użytkowych Maxusów, a w analogicznym okresie 2024 r. - 37 sztuk. W tym w 2025 roku zarejestrowano 11 Maxusów Deliver 7 z silnikiem wysokoprężnym i ani jednego z napędem elektrycznym.
Maxus Deliver 7 – podsumowanie
Powyższe dane boleśnie pokazują porażkę Maxusa na polskim rynku, mimo sporych rabatów i wprowadzenia do oferty diesli (początkowo Maxus oferował tylko elektryki). Klienci firmowi, flotowi, bardzo dobrze umieją liczyć i prognozować ryzyko. A to ostatnie jest spore. Auta dostawcze są wyjątkowo intensywnie eksploatowane, bo w końcu są tzw. wołami roboczymi. Muszą być więc niezawodne i nie przynosić strat. A według danych Info-Ekspert po trzech latach użytkowania Maxus Deliver 7 będzie miał wartość rezydualną o ponad połowę mniejszą, niż Ford Transit Custom, którego tańszą, ale mało udaną kopią miałby być.
Maxus Deliver 7 ma wiele słabości i jego porażka rynkowa nie wynika z nieufności wobec kraju pochodzenia, gdyż jak pokazuje segment aut osobowych, auta z Chin, zwłaszcza marek nie aspirujących do segmentu premium, sprzedają się świetnie. Jednak przejażdżka opisywanym autem bardzo rozczarowuje.
zdjęcia: Krzysztof Panek