Renault Captur – francuski bestseller
Spokrewniony z popularnym Clio, mały crossover o nazwie Captur, to w Polsce najczęściej kupowany model marki Renault. Co ciekawe, najtańsza wersja Captura jest u nas oferowana z fabryczną instalacją LPG. Sprawdziliśmy, co oferuje mały Francuz.
Captur zadebiutował w 2013 roku, gdy segment małych crossoverów dopiero się rodził, a dzisiejszy hit rynkowy, czyli Toyota Yaris Cross, nie istniała pewnie nawet w planach. W 2019 roku do produkcji trafił Captur drugiej generacji, zaś w 2024 roku model ten przeszedł udany facelifting. Co ciekawe, Captur ma bliźniaczy model, jakim jest Mitsubishi ASX. Oba pojazdy zjeżdżają z taśm produkcyjnych w hiszpańskim Valladolid, co było możliwe w ramach aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi.
Spis treści
Innym modelem pokrewnym, będącym w zasadzie Capturem z wydłużonym, powiększonym bagażnikiem, jest Renault Symbioz. Z rozwiązań Captura korzysta też model Arkana. Jak więc widać, na udanej, uniwersalnej platformie Francuzi stworzyli całą gamę modeli. Captur wytwarzany jest także w chińskim Wuhan.
Renault Captur – wymiary i funkcjonalność
Francuski crossover ma długość 4239 mm, szerokość 1797 mm oraz wyokość 1575 mm. Rozstaw osi mierzy 2639 mm, prześwit - 169 mm. Bagażnik w opisywanej wersji z LPG standardowo ma pojemność 484 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy bagażowa przestrzeń ma pojemność 1596 litrów. Co ciekawe - i dla potencjalnych nabywców być może istotne - w pełni hybrydowej wersji 1.8 E-Tech 158 KM pojemność bagażnika wynosi 348/1458 litrów. Dla porównania – w modelu Symbioz, niezależnie od źródła napędu bagażnik ma pojemność 434/1498 litrów.
Renault Captur – silniki, moc
Hit rynkowy marki Renault występuje z napędem podstawowym 1.0 TCe 100 KM, wyposażonym w fabryczną instalację LPG. Kolejny pod względem mocy jest silnik benzynowy 1.2 TCe 114 KM. Na uwagę zasługują także wersje zelektryfikowane – tutaj Renault oferuje Captura z tzw. miękką hybrydą (MHEV), czyli 1.3 mild hybrid 141 KM. Nowością jest zastosowana po raz pierwszy w Dacii Bigster pełna hybryda 1.8 E-Tech, zapewniająca moc 158 koni mechanicznych. Minusem dla niektórych może być fakt, że napędu na wszystkie koła nie da się zamówić w żadnej wersji, a wszystkie mają napęd na przednią oś.
Renault Captur – cena
Podstawowa wersja, czyli Captur w specyfikacji Evolution, z dwupaliwowym napędem benzyna + LPG 1.0 TCE 100 KM kosztuje 90 900 zł, a w bogatszej wersji Techno 99 900 zł. Wersja 1.2 TCe 114 KM z wyposażeniem bazowym (Evolution) to wydatek rzędu 93 900 zł. Za miękką hybrydę 1.3 TCe 141 KM trzeba już zapłacić więcej, ale i specyfikacja jest bogatsza – Techno kosztuje 117 900 zł, a flagowa odmiana Esprit Alpine 128 900 zł. Najdroższe warianty Captura mają napęd w pełni hybrydowy 1.8 TCe 158 KM są wycenione odpowiednio na 122 900 zł (Techno) i 133 900 zł (Esprit Alpine).
Renault Captur – wrażenia z jazdy
Patent znany z różnych modeli Dacii, czyli dwupaliwowa kombinacja: benzyna plus autogaz, nie czyni może z Captura bolidu wyścigowego, ale nie o to chodzi. Już za 90 900 zł możemy kupić ładnego, nowoczesnego crossovera, który naprawdę może się podobać, a przy tym dzięki instalacji LPG i, co za tym idzie, dodatkowemu zbiornikowi paliwa, oferuje bardzo duży zasięg. Bak na benzynę ma pojemność 48 litrów, a dodatkowy zbiornik pomieści 40 litrów LPG. Producent deklaruje maksymalny zasięg nawet do 1300 km. Realnie jest to troszkę mniej, jednak niewiele, a ponad 1000 km na jednym zatankowaniu, to wynik o jakim marzy niejeden właściciel auta z silnikiem benzynowym, czy nawet wysokoprężnym.
Drobne minusy jednak także są, w postaci osiągów. Captur z LPG opiera się na podstawowej, trzycylindrowej jednostce 1.0 TCe o łącznej mocy 100 KM od 0 do 100 km/h przyspiesza w 14,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 170 km/h. Do tego dochodzi skrzynia manualna sześciobiegowa, więc kwestia dynamiki zależy już od indywidualnej techniki prowadzenia. Powyższe wyniki „na papierze” wydają się wiecznością, jednak realnie nie jest tak źle. Moc 100 KM wystarcza w zupełności do w miarę sprawnego poruszania się w mieście. W trasie przydałoby się nieco więcej mocy, jednak ekonomiczność auta rekompensuje te skromne braki.
Renault Captur – podsumowanie
Według danych IBRM Samar w 2025 roku od stycznia do końca października udział tego modelu w całej sprzedaży marki wyniósł 31,99 proc. To więcej niż kolejne w zestawieniu - osobowy Trafic (14,55 proc.) oraz Clio (12,31 proc.), których udział łącznie wyniósł w ww. okresie 26,86 proc. To naprawdę duży sukces Captura, zwłaszcza, że model drugiej generacji jest obecny na rynku już 6 lat, czyli w zasadzie jest starym modelem. Ma się jednak dobrze i w TOP10 segmentu B-SUV zajmuje dobre, czwarte miejsce. Czy nowy Captur będzie tak awangardowo stylizowany, jak nowe Clio, które zadebiutowało jesienią 2025 roku? Prasowe spekulacje wskazują, że tak będzie, a przekonamy się o tym za dwa lata. Tymczasem zmodernizowany w ubiegłym roku Captur to nadal atrakcyjna oferta.
zdjęcia: Lrzysztof Panek