‘Race 22’ - sprintem przez 22 lata importu
Jaki model jest królem krajowego importu aut używanych? Czy zawsze nim był? A może pretendentów do tronu było wielu? Trwa zażarta walka o dominację na polskim rynku sprowadzanych aut używanych; o to, który model cieszy się największą popularnością i jest kupowany najczęściej. Do naszego wyścigu o laur zwycięzcy stanęło w 2000 roku ponad 400 uczestników. Który z nich pierwszy przekroczył linię mety w końcu 2021 roku, a którzy odpadli po drodze? Tylko u nas zawodnicy pokonają 22-letni dystans w czasie poniżej dwóch minut.
Oczywiście rynek motoryzacyjny to nie bieżnia lekkoatletyczna, na której wszyscy startują wspólnie z tego samego miejsca. Sytuacja importowanych samochodów używanych jest zgoła odmienna.
Samochody używane – VW Golf vs. Opel Astra
W styczniu 2000 roku każdy model zaczynał swój bieg z innego pola startowego, korzystając z handicapu wynikającego z poziomu wcześniejszego importu (czyli liczby zarejestrowanych do stycznia 2000 roku egzemplarzy danego modelu). I tak na czele rankingu znalazł się wówczas Volkswagen Golf (514 szt.), który wyprzedził Opla Astrę (450 szt.). Trzecie miejsce okupował inny Opel – Vectra (424 szt.). W pierwszej piątce znalazły się jeszcze: Ford Escort (341 szt.) oraz Volkswagen Passat (326 szt.). Listę dwudziestu najbardziej popularnych używanych aut z importu zamykały w tym czasie: SEAT Ibiza (94 szt.), BMW 5 (85 szt.) i Renault Laguna (83 szt.). Młodszym widzom/czytelnikom warto przypomnieć, że był to czas, gdy Polska nie należała jeszcze do Unii Europejskiej, a import samochodów używanych nie miał późniejszej dynamiki, stąd różnice w liczbie importowanych samochodów nie były jeszcze zbyt duże.
Rok później ranking prezentował się nieco inaczej: Astra wyprzedziła Golfa, a Escort – Vectrę. Na piątym miejscu utrzymał się Passat. U dołu tabeli też zaszły duże zmiany. Trzy ostatnie pozycje zajęły wówczas: Renault Clio, Renault Megane oraz Nissan Primera. Co ciekawe, z trzech ostatnich modeli w rankingu ze stycznia 2000 roku, rok później w pierwszej dwudziestce znalazł się tylko SEAT Ibiza. Zarówno BMW 5, jak i Renault Laguna wypadły z tego grona.
W kolejnym styczniu (2002 roku) Astra umocniła się na miejscu lidera, a Golf, Escort, Vectra i Passat wydawały się niezagrożone na swych pozycjach. Na końcu peletonu zmiany były niewielkie: Fiat Punto, Renault Megane i Nissan Primera zamykały stawkę.
Okres dominacji Astry nie trwał długo. Już w marcu 2002 roku VW Golf wrócił na pierwsze miejsce i na początku następnego roku znacznie wysforował się przed konkurentów. Astra spadła na drugą pozycję, a dalsza kolejność w pierwszej piątce nie zmieniła się. U końca rankingu sytuacja była bardziej dynamiczna. Z dwudziestką pożegnał się Nissan Primera, a na ostatnie miejsce wskoczyło po kilku latach nieobecności BMW 5. Tuż przed nim tradycyjnie uplasowały się: Fiat Punto i Renault Megane.
Przystąpienie Polski do UE zmienia warunki importu
W następnym roku w styczniu właściwie nic się nie zmieniło ani na górze, ani na dole rankingu. W takiej samej kolejności zawodnicy dotarli do miejsca, w którym – jak w wyścigu kolarskim - ustawiono lotną premię, którą była akcesja Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Europa zachodnia stanęła przed Polakami otworem, z czego skwapliwie skorzystali co bardziej przedsiębiorczy rodacy, czyszcząc Niemcy, Holandię, Belgię, Francję, Włochy i inne kraje z moto staroci. Odtąd wyścig używanych aut ku polskiej granicy, a przede wszystkim do serc i portfeli nadwiślańskich klientów, znacznie przyspieszył. Import wlał się do Polski z siłą tsunami.
Początkowo zmiany na liście uczestników wyścigu nie były zbyt znaczące. W styczniu 2005 roku przewaga Golfa nad konkurentami była już jednak wyraźna, Astra zajmowała mocne drugie miejsce, o trzecie walczył Escort z Vectrą, którą z kolei ścigał Passat. Do większych zmian doszło u dołu tabeli. Trzy ostatnie pozycje zajmowały wówczas modele: SEAT Toledo, Renault Laguna i Fiat Punto. BMW 5 awansowało na 17-tą pozycję.
W połowie 2005 roku Vectra wyprzedziła Escorta i awansowała jego kosztem na trzecią pozycję, a na dwudziestym miejscu zadebiutowało Audi A4. To ostatnie wydarzenie, pozornie nieistotne, warto zapamiętać w kontekście przyszłości (taki mały spojler).
W styczniu 2006 roku Golf kontynuował samotną ucieczkę lidera, podczas gdy Astra broniła drugiego miejsca, utrzymując bezpieczny dystans wobec trzeciej Vectry. Ta z kolei musiała odpierać ataki Passata, który już wcześniej wyprzedził Escorta i zbliżał się konsekwentnie do Opla. W połowie roku Passat „połknął” Vectrę. Na końcu stawki Audi A4 zaczęło wspinaczkę ku szczytowi tabeli.
Sytuacja w 2007 roku była dość stabilna: Golf niezagrożony przewodził stawce, za nim utrzymywała się Astra, a Passat się do niej skradał. W drugiej połowie stawki dynamicznie rozpychało się Audi A4 – wówczas już na 14 miejscu. Na dwudziestym miejscu pojawił się Mercedes E.
Rok później sytuacja była podobna, tyle że Audi A4 awansowało na 12 pozycję. W 2009 roku również niewiele ciekawego działo się w rankingu, nawet galop Audi A4 stracił na impecie i model utknął na 12 miejscu. Warto jednak odnotować niezwykłą aktywność Passata, który szybko zbliżał się do Astry.
Pierwszą dekadę wyścigu zawodnicy z czołówki kończyli bez większych zmian. Dalej niekwestionowanym liderem był Golf, na drugim miejscu utrzymywała się Astra, choć było już wyraźnie widać, że słabnie i wkrótce ustąpi pola Passatowi. Tak się stało z końcem 2010 roku. Czarny koń - Audi A4 - znów przyspieszył, dzięki czemu awansował na 8 pozycję.
Początek 2011 roku to z jednej strony walka Passata z Astrą o drugą lokatę (Golf był poza zasięgiem konkurencji), z drugiej strony - znaczny spadek Forda Escorta (na 8 pozycję), którego o jedno miejsce wyprzedziło Audi A4. W styczniu 2012 roku niemiecki model producenta z Ingolstadt był już w pierwszej piątce rankingu.
2013 rok upłynął w spokoju, podobnie jak następny. W czołówce nic się nie zmieniało, choć przewaga Golfa nad drugim Passatem nieco się skurczyła, a Audi A4 zmniejszyło dystans do Vectry. Początek 2017 roku zaznaczył się kolejnym skokiem Audi A4, które zastąpiło Vectrę na czwartej pozycji. Na czele wyścigu panowała stagnacja – Golf, Passat, Astra tradycyjnie przewodziły stawce.
Covid-19 stopuje import
Następne lata potwierdziły dominację niemieckich modeli. W styczniu 2020 roku, u zarania covidowej pandemii, pierwsza piątka sprowadzanych samochodów używanych nie zmieniła się. Był to jednak wyjątkowo zły rok dla motoryzacji, który nie oszczędził też importu. Trzymając się wyścigowej metafory: import trafił na dłużej do pit stopu. Lockdown, obawa przed kontaktami społecznymi, potrzeba zachowania dystansu i zamknięte granice, wszystko to spowodowało zapaść na rynku sprowadzanych samochodów, który w kwietniu 2020 roku spadł r/r o ponad 66%. Covid nie zmienił jednak kolejności w czołówce stawki, także na początku 2021 roku. Dopiero pod jego koniec, a więc tuż przed metą, prawie na ostatniej prostej, doszło do pewnej niespodzianki: do gry o drugą lokatę powróciła Astra, która w końcu listopada br. praktycznie zrównała się z Passatem. Koniunktura na używanego Opla zbiegła się paradoksalnie z zakończeniem w grudniu br. jego produkcji w fabryce w Gliwicach.
Ile aut zostało sprowadzonych?
Od stycznia 2000 roku do końca listopada br. sprowadzono do Polski 16 838 244 samochody używane. Znaczenie importu w polskim rynku wzrosło szczególnie po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. Od maja 2005 roku sprowadzono 16 026 071 aut. Rekordowym rokiem był 2008, gdy zarejestrowano 1 169 778 sprowadzonych aut używanych.
Jak widać, niekwestionowanym królem używanych aut z importu jest VW Golf, który lideruje stawce nieprzerwanie od marca 2002 roku. W ciągu prawie 22 lat do Polski trafiło 962,6 tys. egzemplarzy tego flagowego modelu Volkswagena. O drugie miejsce nadal walczą zaciekle: Opel Astra (684,8 tys. szt.) i VW Passat (685,4 tys. szt.). Do tej walki próbuje się (nie bez szans) dołączyć Audi A4 (516,3 tys. szt.).
Samochody głównie z Niemiec
Warto zauważyć, że w zestawieniu dwudziestu najpopularniejszych modeli dominują auta europejskie, przede wszystkim niemieckie, z niewielkim dodatkiem francuskich i hiszpańskich, przy śladowej obecności marek azjatyckich. Powód tego stanu rzeczy kryje się chyba w fakcie, że właśnie z niemieckiego rynku pochodzi większość dostępnych w Polsce „używek”, a struktura importu odzwierciedla strukturę rynku niemieckiego.
Import z miesiąca na miesiąc: VW Golf vs. Audi A4
Czy aktualna sytuacja utrzyma się w przewidywalnej przyszłości? Trudno powiedzieć. Choć w rankingu rejestracji skumulowanych, liczonych narastająco, dominatorem pozostaje Golf, dynamika wzrostu rejestracji Audi A4 i fakt, że od października 2015 zajmuje ono regularnie pierwsze miejsce w miesięcznych rankingach rejestracji (patrz animacja) daje dużo do myślenia. Porównanie comiesięcznych wyników to zresztą fascynująca podróż przez 22 lata, pokazująca w ciągu kilku minut jak z miesiąca na miesiąc zmieniały się rankingi, np. w maju 2003 roku zarejestrowano 15,5 tys. Golfów, trzy razy więcej niż Opli Vectr (niecałe 5 tys. szt.), modelu, który zajął drugie miejsce. Kilka miesięcy później Golf stracił pozycję lidera na rzecz Opla Astra, by po chwili znów ją odzyskać. W połowie 2005 roku pojawiło się Audi A4 i rozpoczęło bieg ku szczytowi tabeli, który osiągnęło 10 lat później.
Dwaj „odwieczni” rywale do drugiego miejsca – Astra i Passat także wydają się utrzymywać wysoką formę. Ciekawe wszelako jak na popyt na te modele wpłynie koniec produkcji Astry w Gliwicach oraz wycofanie z oferty Volkswagena Passata w wersji sedan? Zdynamizuje import tych modeli, czy wprost odwrotnie, osłabi ich atrakcyjność w oczach polskich klientów? Jeśli dodać do tego malejący udział w imporcie aut z silnikami diesla, które przez lata cieszyły się szczególnymi względami miłośników „używek”, zarysowujący się na horyzoncie zakaz rejestracji nowych aut spalinowych w krajach UE oraz dynamicznie rozwijającą się elektromobilność, może okazać się, że import nieraz jeszcze nas zaskoczy zwrotami akcji, a wyścig o miano ulubionego auta używanego będzie miał wielu bohaterów.