Warsaw Motor Show już w ten weekend
Ósma edycja Warsaw Motor Show odbywa się w dniach 14-16 listopada. W tym roku łączy udanie przeszłość z przyszłością motoryzacji.
W podwarszawskim centrum wystawowym Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie, jak co roku w listopadzie, odbywają się jedne z największych targów motoryzacyjnych w Polsce. Biorą w nich udział zarówno producenci nowych samochodów, jak i firmy specjalizujące się w imporcie aut, a także firmy, które dokonują renowacji klasycznych pojazdów. Obok nich wystawiają się specjalistyczne warsztaty, producenci części i akcesoriów. Nie braknie również producentów motocykli.
Warsaw Motor Show to również okazja, aby zapoznać się z finałową szóstką polskiej edycji konkursu Car of the Year. Zwycięzcę konkursu Car of the Year Polska 2026 poznamy 2 grudnia br.
Tegoroczna edycja targów jest wyjątkowo interesująca; pokazuje bowiem najważniejsze trendy, ambicje i problemy współczesnej motoryzacji. Motoryzacji, która nie tylko w Polsce przechodzi głębokie przemiany. Głównymi przejawami tych zmian są: elektromobilność oraz stale rosnąca w siłę obecność producentów z Chin.
Oba te trendy są reprezentowane na Warsaw Motor Show m.in. w postaci wielu modeli samochodów elektrycznych, czy stoisk producentów ładowarek do nich; producenci chińskich samochodów również stawili się w Nadarzynie. O tym, jak dynamiczna i szeroka jest to ofensywa świadczy obecność na targach nie tylko producentów samochodów z Chin, ale także bardzo wielu chińskich producentów części czy akcesoriów i różnych usług okołomotoryzacyjnych.
Obok aut znanych już na polskim rynku takich marek, jak: GAC, BAIC, Dongfeng, Forthing czy MG, zadebiutował kolejny przedstawiciel motoryzacji z Kraju Środka - DR Automobiles Group. Pod tą nieco enigmatyczną nazwą kryje się… włoska firma motoryzacyjna założona w 2006 roku.
Sprzedaje głównie zmodernizowane, dostosowane do europejskich gustów i wymogów, samochody chińskich producentów: BAIC Group, Chery Automobile, Dongfeng Motor Corporation i JAC Motors. Firma produkuje pojazdy pod pięcioma markami: DR, EVO, Sportequipe, ICH-X i Tiger. Obecnie DR jest na etapie budowy sieci sprzedaży w Polsce, która ma ruszyć w przyszłym roku. Podobnie jak inni sprzedawcy z Chin, oferuje samochody w bardzo bogatych specyfikacjach. Wszystkie modele mają europejską homologację, a dodatkowym ich atutem jest możliwość zakupu auta z fabryczną instalacją LPG.
Dla zwiedzających nadarzyńskie targi niewątpliwą zaletą jest możliwość podziwiania w jednym miejscu zarówno współczesnych samochodów, jak i motoryzacyjnych perełek z przeszłości. Szczególnie licznie są reprezentowane klasyczne modele z USA, co z pewnością cieszy niemałą w Polsce grupę fanów amerykańskiej motoryzacji.
Na targach wystawiane są jednak nie tylko zabytkowe auta Made in USA, ale również te znacznie młodsze. Zadziwiająco dużo jest np. egzemplarzy Tesli Cybertruck. To rzadka okazja, aby obejrzeć je z bliska.
Zaskakuje natomiast słaba obecność marek europejskich. Lista nieobecnych jest bardzo długa, a do nielicznych reprezentowanych na Warsaw Motor Show wyjątków należy Alpine, Skoda czy Volkswagen. Brak producentów ze Starego Kontynentu zdaje się potwierdzać trudną sytuację europejskiej motoryzacji. Fakt, że dużo bogaciej jest ona reprezentowana w sekcji „klasyków” sprawia, że na tle wspomnianej powyżej aktywnej obecności producentów z Chin, można odnieść wrażenie, że przyszłość motoryzacji przesuwa się ku dalekiemu wschodowi, a Europa staje się motoryzacyjnym muzeum.
W Nadarzynie zapowiada się zatem weekend pełen motoryzacyjnych emocji, premier i spotkań z pasjonatami czterech kółek.

