Motoryzacja zatacza koło, nadchodzi era elektryków
Kluczowi producenci samochodów wdrażają plany wprowadzenia na rynek już w najbliższej przyszłości wyłącznie pojazdów elektrycznych. Niektóre z nich będzie można ujrzeć na targach IAA Mobility, które rozpoczną się w ten weekend pod hasłem "Co nas poruszy dalej".
Lista producentów wkraczających w pełni w erę elektromobilności oraz wyśrubowane normy emisji spalin zapowiadają koniec napędów spalinowych oraz powrót do zapomnianych czasów elektryków. Pod koniec XIX wieku silniki spalinowe, elektryczne i parowe stanęły w szranki w walce o masową produkcję i rentowność. Na drogach wiodły prym pojazdy z napędem elektrycznym. Jednak wprowadzony w 1908 roku przez Forda Model T z silnikiem spalinowym zakończył świetlaną przyszłość elektryków na kolejne 100 lat. Najbliższe lata zapowiadają odwrócenie dotychczasowej tendencji w produkcji konwencjonalnych silników na rzecz napędu elektrycznego. Jednak podobnie jak w przeszłości, nadal niektórzy producenci oprócz jednostek elektrycznych zapowiadają silniki napędzane paliwami syntetycznymi. Kierunki rozwoju napędu przyszłości będą w szerokim zakresie omawiane na tegorocznych targach, które ze zwykłej statycznej samochodowej wystawy przerodziły się również w międzynarodowe forum poruszające tematy dotyczące mobilności oraz jej wpływu na otaczające ją środowisko.
2030 rokiem napędu elektrycznego
Czołowi producenci samochodów: Daimler, Audi, Volvo, Volkswagen, Ford, Jaguar, Land Rover, Fiat oraz BMW Mini zapowiedzieli produkcję pojazdów napędzanych wyłącznie elektrycznie już od 2030 roku. Zmiany w firmach będą następować etapowo. Daimler planuje sprzedaż pojazdów akumulatorowo-elektrycznych we wszystkich segmentach od 2022, od 2025 roku elektryczna będzie połowa produkowanych modeli Volvo, zaś Audi od 2026 roku nie wprowadzi żadnego nowego modelu napędzanego spalinowym silnikiem. Zależna od VW brytyjska spółka Bentley, produkująca luksusowe samochody, również planuje produkcję wyłącznie e-samochodów od 2030 roku. VW Skoda i Seat zamierzają wprowadzić nowe modele elektryczne jeszcze w tym roku.
Klaus Zellmer, członek zarządu odpowiedzialny za marketing marki Volkswagen, zapowiedział ostatnio w serwisie społecznościowym Linkedin, że:
" ... między 2033 a 2035 r. wyjdziemy z biznesu z silnikami spalinowymi w Europie. W USA i Chinach nieco później. W Ameryce Południowej i Afryce zajmie to znacznie więcej czasu z powodu wciąż brakującej polityki oraz warunków infrastrukturalnych."
Zdaniem dyrektora generalnego grupy VW, Herberta Diesa, bardziej rygorystyczne limity emisji CO2 prowadzą do końca silników spalinowych.
Nadal jednak niektórzy producenci, tacy jak: Renault, Hyundai-Kia i Toyota podchodzą do całkowitej transformacji napędów w bardziej powściągliwy sposób, przyjmując inną strategię.
Renault w ciągu następnych 4 lat wprowadzi na rynek 14 nowych modeli, w tym siedem czysto elektrycznych. Pozostałe mają być hybrydami. Do lekkich samochodów dostawczych planowany jest również napęd wodorowy. Hyundai-Kia oraz Toyota nie zapowiedziały definitywnego wycofania się z silników spalinowych. Toyota, uważana za pioniera samochodów hybrydowych, nie planuje rezygnacji z napędu konwencjonalnego w najbliższej przyszłości. Pierwsze e-samochody Toyoty dostępne są od dawna na rynku. Japoński koncern pracuje również nad układem napędowym opartym na ogniwach paliwowych. Według prezesa Toyoty w Niemczech, Alain Uyttenhovena,
"binarny pogląd albo-albo jest błędny. Toyota nie twierdzi, że jakakolwiek technologia jest jedynym rozwiązaniem”.
Największe forum dotyczące elektromobilności IAA Mobility, skupiające branże samochodową, rowerową oraz technologiczną odbędzie się od 7 do 12 września 2021 roku w Monachium.