To miał być następca Fiata Punto
Dziesięć lat temu Fiat chciał wprowadzić na rynek nowe auto klasy miejskiej, nawiązujące do stylistyki „pięćsetki”. Projekt jednak zarzucono, ponieważ uznano, że z gra nie jest warta świeczki.
Przy okazji niedawnej premiery crossovera Fiat 600e włodarze włoskiej firmy z Grupy Stellantis podzielili się z dziennikarzami ciekawą informacją. Otóż dziesięć lat temu pojawił się pomysł wylansowania samochodu, który miał zająć miejsce wysłużonego Fiata Punto. Pojazd o stylistyce odwołującej się do święcącej sukcesy „pięćsetki” spodobał się nawet ówczesnemu prezesowi Sergio Marchionne, jednak ostatecznie do produkcji nie trafił, ponieważ projekt wymagałaby wdrożenia zupełnie nowej płyty podłogowej, którą koncern Fiat Chrysler Automobiles wówczas nie dysponował, a która wymagałaby ogromnych nakładów inwestycyjnych.
Zupełnie inaczej rzecz się ma ze wspomnianym Fiatem Seicento nowej generacji, który dzięki wsparciu technologicznym Stellantisa otrzymał płytę podłogową e-CMP2, dzieloną z kilkoma innymi modelami, takimi jak chociażby Citroen C4, Opel Mokka oraz Peugeoty 208 i 2008.