Forthing U-Tour – na przekór modzie ?
Średnia ocena7.7
7.7Śr. ocena
Auta z nadwoziem typu minivan były w Europie szczególnie modne na przełomie XX i XXI wieku. Mody jednak się zmieniają i dziś wszyscy producenci oferują SUV-y. Forthing U-Tour tymczasem wymyka się nowym trendom.
Forthing to jedna z młodszych marek pochodzących z Chin, założona w 2001 roku przez koncern Dongfeng Motor Corporation. Forthing nie jest pierwszą marką tego koncernu, gdyż sił na naszym rynku próbowały w ostatnich latach marki Seres oraz Voyah. Obie z mizernym skutkiem. Polskim dystrybutorem Forthinga jest AADC (Asian Automotive Distribution Center), firma powiązana kapitałowo z Grupą PTH, która sprzedaje na naszym rynku koreańskie auta SsangYong, a także modele innych chińskich marek, m.in. BAIC Beijing. Na początek sprzedaży do Polski trafiły dwa kompaktowe modele Forthinga – SUV o nazwie T-Five oraz 7-osobowy minivan U-Tour.
Forthing U-Tour – silnik, moc
Pod tym względem marka Forthing na razie nie daje w Polsce zbyt dużych możliwości wyboru. Oba dostępne na naszym rynku modele oferowane są wyłącznie z pochodzącym z Mitsubishi benzynowym, turbodoładowanym silnikiem czterocylindrowym o pojemności 1,5 litra, osiągającym moc 177 koni mechanicznych. Forthing U-Tour występuje wyłącznie z automatyczną skrzynią biegów konstrukcji kanadyjskiej firmy Magna International. Według zapewnień importera w 2025 roku oferta będzie uzupełniona o napęd hybrydowy.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
Forthing U-Tour – wymiary, funkcjonalność
Chiński minivan ma 4850 mm długości, 1900 mm szerokości i 1715 mm wysokości oraz spory rozstaw osi - 2900 mm. Standardowa pojemność bagażnika za drugim rzędem foteli to 390 litrów, za trzecim rzędem 234 litry, zaś gdy złożymy trzeci rząd powstaje przestrzeń bagażowa o pojemności 1086 litrów. Co ciekawe, układ siedzeń w modelu U-Tour nie jest taki, jak zazwyczaj w pojazdach 7-osobowych, czyli 2+3+2. W drugim rzędzie mamy bowiem 2 niezależne fotele „kapitańskie”, zaś w trzecim - 3.
Forthing U-Tour – cena
Opisywany pojazd oferowany jest w Polsce wyłącznie w jednej, dosyć dobrze wyposażonej konfiguracji. Cena siedmioosobowego minivana wynosi 153 900 zł.
Forthing U-Tour – wrażenia z jazdy
Choć z zewnątrz, z uwagi na stylistykę choćby przedniej części nadwozia, chiński minivan prezentuje się nieco egzotycznie, wewnątrz już jest bardzo zwyczajnie, przynajmniej jeśli chodzi o kokpit. Jest on uporządkowany i minimalistyczny, z wieloma funkcjami ukrytymi w ekranie centralnym, co wpisuje się bardzo we współczesną modę. Wnętrze wykończono materiałami w jasnych kolorach, w odcieniach beżu i brązu, co może spowodować szybkie zabrudzenie, jednak to już zależy od użytkowania.
Co ciekawe, mimo jasnej, skóropodobnej, pikowanej tapicerki na drzwiach i ciemnobrązowej w górnej części deski rozdzielczej, na konsoli centralnej znajdziemy także elementy wykończone materiałem przypominającym marmur, a wokół nawiewów imitację jasnego drewna. No cóż. Bogactwa tutaj nie brakuje, a przynajmniej w stylu, w jakim wyobrażają je sobie Chińczycy. Na razie nie wiadomo, jak z trwałością tych materiałów wykończeniowych, zweryfikuje to rynek.
Silnik benzynowy 1.5T DVVT GDI o mocy 177 koni mechanicznych jest - jak wyżej wspomnieliśmy – zaadoptowany z Mitsubishi. Mocy modelowi raczej nie brakuje, choć przyznajemy, że nie było okazji przetestowania go z pełnym obciążeniem. Auto przyspiesza żwawo, a automatyczna skrzynia biegów dobrze współpracuje z napędem. Jest jednak dość głośno, a napęd wykazuje spory apetyt na paliwo.
Według WLTP średnie zużycie wynosi 6,6 l/100 km. W mieście, przy spokojnej jeździe auto zużywało nam ok. 9,5 l/100 km, czyli sporo. Od 0 do 100 km/h U-Tour przyspiesza w 9,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. To dość przeciętne osiągi, ale nie jest najgorzej. Choć wizualnie – jak wspomnieliśmy wyżej – Forthing U-Tour wydaje się nieco egzotyczny – realnie jest to całkiem europejski minivan.
Forthing U-Tour – podsumowanie
Fakt, że model U-Tour nie jest kolejnym na rynku SUV-em, może okazać się jego przekleństwem lub atutem. To pierwsze z uwagi na panującą od lat modę na auta z podwyższonym prześwitem. Atutem może się jednak okazać fakt, że chętni na siedmioosobowe auto w podobnym budżecie nie mają zbyt wielkiego wyboru. Zbliżony wielkością Volkswagen Touran jest nieco droższy, Dacia Jogger w topowej, siedmioosobowej wersji jest - owszem tańsza, ale to raczej wydłużone kombi, a nowy, 7-osobowy Opel Frontera, czyli klon Citroena C3 Aircross, to crossover segmentu B. Forthing U-Tour oferuje niezłe wyposażenie oraz spore, funkcjonalne wnętrze, za rozsądną cenę. Czy przekona polskich klientów? Będziemy bacznie śledzić rynek.
Konfigurator Forthinga U-Tour znajdziesz w AutoKatalog.pl.
zdjęcia: Krzysztof Panek