Fiat 500e: jedzie z duchem czasu
O pierwszym Fiacie 500 z lat 50. XX wieku mówi się, że zmotoryzował Włochy. Czy nowa, elektryczna 500ka z 2020 zrewolucjonizuje segment małych aut? Fiat bez wątpienia zrobił zdecydowany krok w tym kierunku.
Fiat 500 zadebiutował w 1957 roku, jako następca popularnego wówczas w Europie Topolino, wytwarzanego w latach 1936-1955. Nazwa małego Fiata pochodziła wprost od pojemności skokowej zastosowanego w 500-ce dwucylindrowego silnika, który był chłodzony powietrzem. Dziś zadbane egzemplarze takich właśnie pierwszych 500-ek z drzwiami otwieranymi pod wiatr, to poszukiwane i cenione klasyki.
Po latach, w 2007 roku włoska marka postanowiła wskrzesić kultowy model w nowoczesnej formie. Wytwarzany w Polsce, od początku stał się ulubieńcem zwłaszcza płci pięknej i podbił wiele europejskich rynków. Druga 500-ka powstała na fali mody na powroty klasycznych modeli w nowym wydaniu, czego przykładami były Volkswagen New Beetle czy MINI Cooper opracowane przez BMW. Technicznie Fiat 500 z 2007 roku bazował na modelu Panda. Przez 13 lat produkcji powstało wiele interesujących edycji limitowanych 500-ki, jednak do głębszej modernizacji niemłodej już konstrukcji Fiat się nie spieszył. Dziś „stara” 500-ka oferowana jest wyłącznie z układem miękkiej hybrydy i wciąż dostępna w ofercie Fiata.
W końcu w 2020 roku włoska marka zaprezentowała zupełnie nową 500-kę. Oprócz poważnych zmian stylistycznych, mimo zachowania charakterystycznej bryły auta i proporcji, zaszły także rewolucyjne zmiany. Otóż Fiat 500 Anno Domini 2020, to już auto z napędem wyłącznie elektrycznym. Czy to pomoże mu przetrwać kolejne lata, zaś producentowi powtórkę rynkowego sukcesu?
Styl
Choć za sprawą stylistycznych zabiegów nowy Fiat 500 na tle poprzednika jawi się niemal futurystycznie, już na pierwszy rzut oka nikt nie ma złudzeń, że to nowa generacja kultowego modelu. Elektryczny Fiat 500 2020 jest nieco masywniejszy od poprzednika. Uwagę zwraca ultranowoczesne oświetlenie przednie i tylne w technologii LED. Smaczku dodają detale w postaci emblematu 500e w przedniej części nadwozia i pokrywie bagażnika. Linia boczna pozostała prawie niezmieniona poza detalami z napisem 500e pod bocznymi, tylnymi szybkami.
Funkcjonalność
Rzecz, oczywiście, w proporcjach. Dlaczego? Ponieważ mimo zachowania sylwetki typowej dla tego modelu, nowa 500-ka urosła. Wymiary Fiata 500e wynoszą: 3632 mm długości, 1683 mm szerokości, 1527 mm wysokości, rozstaw osi mierzy 2322 mm. Względem poprzednika nowe auto jest o 61 mm dłuższe, 56 mm szersze, 39 mm wyższe, zaś rozstaw osi urósł o 22 mm. Bagażnik nie zmienił się i pomieści 185 litrów bagażu. Poprawa nastąpiła bez wątpienia pod względem miejsca za kierownicą i pozycji kierownicy, które w poprzedniku nie były wzorem ergonomii. Włoscy inżynierowie poprawili niedoskonałości 500-ki.
Technologia
Jak przystało na nowoczesne auto elektryczne XXI wieku, Fiat 500e jest dość dobrze wyposażony we wszelkie tech-nowinki, bez których wielu kierowców już sobie nie wyobraża jazdy. Elektryczna 500-ka otrzymała więc system uConnect z ekranem o przekątnej 12,5 cala, oferującym wysoką rozdzielczość obrazu. System ten jest prosty w obsłudze i o bardzo przystępnej grafice. Jeśli chodzi o cyfrowe wskaźniki, liczba widoków została ograniczona do 4. Ciekawym rozwiązaniem, które jednym się spodoba, a innym niekoniecznie, jest otwieranie drzwi od wewnątrz przyciskiem. Na szczęście producent przewidział ryzyko awarii czy utraty energii i zainstalował też tradycyjne klamki w dolnych kieszeniach drzwi.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
Napęd
Nowy Fiat 500e oferowany jest w dwóch wariantach mocy: 95 KM oraz 118 KM mocy. Ilość miejsca pod maską oraz tunel środkowy sugerować jednak mogą, że producent zdecyduje się także na inny rodzaj napędu, prawdopodobnie hybrydowy. Testowy egzemplarz wyposażony był w mocniejszy, 118 konny silnik elektryczny.
Jazda
Testowy egzemplarz wyposażony był w mocniejszy, 118 konny silnik elektryczny. Pojemność baterii brutto według producenta wynosi 42 kWh (amperogodziny), a czas ładowania baterii prądem 10A z gniazdka 230V wynosi 915 minut, czyli ponad 15 godzin. Z kolei w słabszej, 95-konnej odmianie pojemność baterii brutto, to 23.8 kWh. Jeśli chodzi o zasięg, zgodnie z danymi fabrycznymi słabszy wariant na jednym naładowaniu przejedzie 190 km, zaś mocniejszy 321 km. To istotna różnica i warto postawić na odmianę 188-konną. Przyśpieszenie 0-100 km/h wynosi 9 sekund, zaś prędkość maksymalna 150 km/h. Cóż, Fiat 500e, to mały miejski „elektryk”, a nie autostradowy ścigacz.
Koszty
Jak przystało na auto z napędem elektrycznym, cena nie jest mała. Najtańszy Fiat 500e z nadwoziem hatchback 3d w bazowej specyfikacji Action, z silnikiem elektrycznym o mocy 95 KM kosztuje 99 500 zł. Wersja 118-konna oferowana jest w bogatszych specyfikacjach: Passion (127 500 zł, testowanej Icon (128 600 zł) oraz La Prima (od 127 500).
Podsumowanie
Fiat 500e to auto nietuzinkowe. Jednak z uwagi na wysokie ceny (testowany egzemplarz wyceniono na ok. 160 tys. zł), auto nie będzie tak popularne, jak kosztująca od ok. 40 tys. zł wzwyż 500-ka z napędem spalinowym. Inna sprawa, że koncern Stellantis chyba wcale nie planuje trafić z elektryczną 500-ką „pod strzechy”. Auto bowiem już w bazowej wersji jest sporo droższe niż elektryczne bliźniaki, czyli Skoda Citigo-e czy Volkswagen e-Up, że o Dacii Spring nie wspomnę. Konkurenta dla Fiata 500e dopatrywać się raczej należy w elektrycznym MINI Cooper SE. Zaraz się odezwą głosy, że Fiat nie jest marką segmentu premium. Po jazdach testowych mogę jednak śmiało powiedzieć, że w porównaniu do produkowanego od 2007 roku Fiata 500, nowsza elektryczna odmiana, to jednak duży skok technologiczny, a także jakościowy. Oferty sprzedaży Fiata 500e znajdziecie w Autokatalog.pl.