Elektryczny hamulec postojowy EPB – co to jest i jak działa?
Elektryczny hamulec postojowy albo elektroniczny hamulec postojowy (obie nazwy są poprawne) zastąpił w wielu współczesnych autach standardową dźwignię hamulca ręcznego. Jak działa i czy zmienił coś w konstrukcji standardowego hamulca ręcznego?
Przez dziesiątki lat w tunelu środkowym auta znajdowała się dźwignia pokryta (najczęściej czarną) eko - skórą. Zaciągaliśmy ją, gdy parkowaliśmy samochód i chcieliśmy zabezpieczyć auto przed staczaniem się. Była też ostatnią deską ratunku, kiedy płyn hamulcowy wyciekł z układu i pedał hamulca ręcznego wpadał w podłogę. Odgrywała też rolę w filmach akcji. Bohaterowie łapali ją, zaciągali z całej siły, a auto obracało się wokół własnej osi i można było z gonionego stać się goniącym. Z dźwigni korzystali też rajdowcy. A teraz?
Elektryczny hamulec postojowy – jak go obsługiwać?
Po prostu wcisnąć. Ale nie raz, a dwa razy. Elektryczny hamulec postojowy ma zabezpieczenie i działa dopiero za drugim razem. Jeśli chcemy zatrzymać awaryjnie auto, musimy wcisnąć przycisk hamulca EPB raz, a potem trzymać aż do zatrzymania auta. W przypadku parkowania sprawa jest prosta. W wielu autach po wyłączeniu silnika elektryczny (albo elektroniczny jak kto woli) hamulec postojowy uaktywnia się sam po wyłączeniu silnika. Zatem roztargniony kierowca nie znajdzie swojego auta kilkaset metrów dalej, bo nie zaciągnął hamulca ręcznego. Podobnie jest w przypadku uruchomienia auta. Po włączeniu silnika i lekkim naciśnięciu gazu, elektroniczny hamulec postojowy przestaje blokować koła. To dobre rozwiązanie dla młodego kierowcy. Ilu to świeżo upieczonych kierowców jechało z zaciągniętym hamulcem ręcznym, wykonując pierwsze, samodzielne jazdy?
Jak działa elektryczny/elektroniczny hamulec postojowy EPB?
Spójrzmy na dwa najczęściej stosowane rozwiązania. W pierwszym rozwiązaniu wyeliminowano dźwignię hamulca ręcznego, ale konstrukcja pozostała bez zmian. Po naciśnięciu przycisku sterownik EPB wysyła sygnał do centralnego aktywatora pod samochodem. Silnik elektryczny, zamontowany w aktywatorze, zaciąga linki hamulca ręcznego. Uruchamiają się hamulce tarczowe albo bębnowe, albo dodatkowe bębnowe, w zależności od tego, jakie rozwiązanie zastosował producent pojazdu.
Wady: koła są blokowane tylko na tylnej osi. Tu także może pęknąć albo zamarznąć linka, jak w autach ze standardową dźwignią.
Zalety: układ jest dość odporny na awarie (poza wspomnianymi linkami). Wymiana klocków hamulcowych jest tylko trochę bardziej skomplikowana, niż w przypadku standardowego auta z dźwignią.
W drugim rozwiązaniu stosuje się diametralnie inne zaciski hamulcowe. W zależności od modelu auta, mogą one znajdować się tylko na tylnej osi, albo na tylnej i na przedniej osi. W zmodyfikowanym zacisku hamulcowym znajduje się element mechaniczny (silnik elektryczny z przekładnią, wałkiem napędowym i popychaczem), który może poruszać tłoczkiem hamulcowym. Po naciśnięciu przycisku przez kierowcę, sterownik EPB wysyła informację do zespołów mechanicznych na jednej albo na obu osiach. Silniki elektryczne zaczynają pracować i poprzez elementy dodatkowe wywołują ruch tłoczków hamulcowych. Tłoczki dociskają do klocków, a te do tarcz hamulcowych. I auto hamuje awaryjnie, albo ma zablokowane koła podczas parkowania.
Wady: układ jest bardziej podatny na awarie, bo zespół mechaniczny pracuje w trudnych warunkach. Jest narażony na działanie wilgoci, wody, brudu, gdy jego obudowa ulega uszkodzeniu (a to najczęstszy powód awarii). Wymiana klocków hamulcowych jest droższa.
Zalety: w tym przypadku hamowanie awaryjne i blokowanie kół auta jest bardziej skuteczne, bo wykorzystuje się do tego standardowe elementy układu hamulcowego. Poza tym, jeśli zmodyfikowane zaciski zostały zastosowane na obu osiach, hamowanie i blokowanie kół podczas parkowania jest bardziej efektywne. Lepsze wrogiem dobrego? Są osoby, które bardzo krytykują EPB, są też takie, które je bardzo chwalą. Na szczęście nie jest to jeszcze układ obowiązkowy, zatem jeśli ktoś nie chce mieć auta z EPB, może wybrać pojazd bez niego.
Michał Lisiak