Korozja może zniszczyć nawet młode auto – jak się bronić?
Korozja atakuje wszystkie samochody, nie tylko te starsze. Może doprowadzić do wielu zniszczeń, a nawet uniemożliwić pozytywne przejście badania technicznego w SKP. Dlatego przeanalizujemy proste i skuteczne sposoby obrony przed korozją.
Z artykułu dowiesz się:
• Dlaczego niektóre auta korodują bardziej od innych?
• Dlaczego korozja jest groźna i kiedy może doprowadzić do zniszczenia auta?
• Dlaczego korozja jest szczególnie groźna dla aut elektrycznych?
• Dlaczego warto zabezpieczać auto przed korozją?
• Czy można samodzielnie zabezpieczyć auto przed korozją?
• Jak samodzielnie zabezpieczyć auto przed korozją?
Co zwiększa ataki korozji?
Czy wiesz, dlaczego niektóre samochody korodują mniej, a inne bardziej? Niektórzy użytkownicy tłumaczą to jakością blachy zastosowanej przez producenta samochodu i jakością wykonanej przez niego powłoki antykorozyjnej. Jest w tym trochę prawdy. Jakość fabrycznej warstwy antykorozyjnej ma oczywiście wpływ na ochronę auta przed korozją. W niektórych samochodach powłoka jest bardziej trwała niż w innych. Dlaczego niektóre auta są bardziej narażone na korozję niż inne? Bo nie są serwisowane, nie są zabezpieczane i często są jeszcze narażane na niesprzyjające warunki.
Największy wpływ na to, czy auto koroduje, czy nie, ma sposób serwisowania oraz eksploatacji samochodu.
• Jeśli samochód jest regularnie, co kilka lat, zabezpieczany przed korozją, to rdza go nie atakuje i jego podwozie oraz progi są bezpieczne.
• Jeśli auto jest regularnie myte a jego karoseria zabezpieczana woskiem, powłoką ceramiczną lub folią, karoseria nie rdzewieje.
• Jeśli samochód jest parkowany w wilgotnych miejscach, np. na mokrej trawie, jest bardziej narażony na korozję.
• Samochód po wypadku, po kolizji, źle naprawiony, z uszkodzoną powłoką antykorozyjną, będzie korodować szybciej, niż inne auta.
• Auto, które ma uszkodzone uszczelki, przez co do wnętrza dostaje się woda, będzie narażone na korozję wnętrza kabiny, w tym podłogi.
Podsumowując: brak zabezpieczenia, brak konserwacji, niefachowe naprawy, narażanie auta na wilgoć zwiększają zagrożenia korozją.
Dlaczego korozja jest tak groźna?
Atak korozji w newralgicznym punkcie może skazać samochód na oddanie go na złom. Jeśli korozja zaatakuje takie miejsca jak rama nośna (w autach z ramą), podłoga pojazdu (w autach z nadwoziem samonośnym), podciągi, podłużnice, miejsca mocowania silnika, skrzyni biegów, zawieszenia samochodu (kielichy) – nie ma praktycznie sposobu bezpiecznej naprawy takiego auta i przywrócenia mu pełnej odporności.
Korozja może też przysporzyć wielkich strat, bo „nadgryzienie” przez nią klapy bagażnika lub maski silnika zmusza kierowcę do wydania minimum kilkuset złotych.
Warto pamiętać o tym (pisaliśmy o tym wcześniej na łamach Autokatalog.pl), że korozja jest groźna także dla elektroniki samochodu. Odrobina wilgoci może powodować zwarcia i korodowanie cieniutkich nóżek elementów elektronicznych. Może też uszkodzić sztywne przewody hamulcowe, które w trakcie silnego hamowania albo pracy ABS/ASR/ESP mogą pęknąć.
Czy korozja jest groźna dla samochodów elektrycznych?
Korozja jest szczególnie groźna dla aut elektrycznych BEV. Po pierwsze, ze względu na dużą ilość podzespołów elektrycznych i elektronicznych. Po drugie, ze względu na płytę podłogową. Korozja płyty podłogowej w samochodzie elektrycznym kwalifikuje auto do skierowania go na złom. Wymiany płyty podłogowej jest nieopłacalna. Naprawy nikt się nie podejmie, ze względu na to, że nad płytą znajduje się bateria trakcyjna.
Czy fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne jest trwałe?
Nie możemy jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Żaden producent samochodu nie dzieli się informacjami na temat zastosowanej powłoki antykorozyjnej, jej składu i trwałości.
Wiemy za to na pewno, że żadna powłoka antykorozyjna nie jest wieczna.
Czy nakładanie środka zabezpieczającego podwozie ma sens?
Ma sens, ale wtedy, gdy podwozie jest wolne od rdzy. Nakładanie baranka na skorodowane podwozie nie ma jakiegokolwiek sensu. Podwozie będzie dalej korodować, tylko pod asfaltową powłoką.
Wtryskiwanie wosku do wnętrza skorodowanych progów też nie ma żadnego sensu.
• Najpierw trzeba usunąć i powstrzymać korozję.
• Następnie można stosować środki antykorozyjne.
Czy zabezpieczenie auta przed korozją można wykonać samodzielnie?
Auto można samodzielnie zabezpieczyć przed korozją. Środki antykorozyjne i powstrzymujące rdzę są dostępne w tysiącach sklepów. Nie są drogie. Można wynająć warsztat na godziny z podnośnikiem. Można wykonać zabezpieczenie we własnym garażu z kanałem (pamiętając o ochronie twarzy, oczu i zapewnieniu wentylacji). Można też postawić auto na folii i opryskiwać je w pozycji leżącej, metoda prosta, tania i skuteczna (także należy pamiętać o maseczce i koniecznie o okularach ochronnych).
Jak profesjonaliści zabezpieczają auto przed korozją?
Warsztaty, które oferują zabezpieczenie przed korozją, działają zazwyczaj według następującego planu:
• Mycie podwozia;
• Odtłuszczanie podwozia;
• Piaskowanie podwozia (pozwala je dokładnie oczyścić jak również usunąć naloty rdzy);
• Zabezpieczanie chemiczne miejsc, w których pojawiły się ślady korozji (środkami na rdzę);
• Nakładanie powłoki ochronnej – najczęściej tzw. baranka, ale stosuje się też woski;
• Do progów auta również wtryskuje się woski chroniące przed korozją.
Jak samodzielnie zabezpieczyć auto przed korozją?
Trzeba naśladować działanie specjalistów. A zatem:
• Podwozie auta trzeba umyć i zostawić je do wyschnięcia. Wąż ogrodowy i szczotka dadzą radę, można zastosować środek APC, rozcieńczony w stosunki 1:10 z wodą.
• Można zastosować środek czyszczący w spreju. Opakowanie takiego środka kosztuje od 10 do 20 złotych. Dwa wystarczą, aby oczyścić i odtłuścić podwozie samochodu i wnętrza progów. Dostęp do wnętrza progów uzyskujemy poprzez zdjęcie zaślepek z tworzywa albo gumowych.
• Po odparowaniu czyścika chemicznego można nakładać środek antykorozyjny. W autach, które są nowe i gdzie nie ma śladów korozji, można zastosować alucynk w sprayu. Ma on srebrny kolor i nakłada się go jak farbę.
• Jeśli są ślady korozji (naloty) należy zastosować środek bezpośrednio na rdzę. W sklepach jest wiele środków, które neutralizują rdzę i zobojętniają ją na drodze reakcji chemicznej. Zawierają też w swoim składzie żywice epoksydowe, które po zobojętnieniu rdzy tworzą warstwę zabezpieczającą. Opakowanie takie środka kosztuje ok. 45 zł. Aby pokryć całe podwozie, elementy zawieszenia i wtrysnąć środek w progi, trzeba zazwyczaj dwóch puszek. Środek zazwyczaj schnie około 6 godzin. Co ważne, nie brudzi, jak oleje pełzające. Nie pozostawia na podwoziu tłustych osadów, przypominających błoto, które nie może wyschnąć. Nakłada się go łatwo, jak farbę.
• Takie zabezpieczenie powinno skutecznie powstrzymać rdzę przez kolejne dwa lata. Jednak można się pokusić po wyschnięciu zabezpieczeń o położenie ochronnego baranka.
Co do ostatniego punktu, nie zalecam. Są osoby, które bardzo chwalą sobie zabezpieczenie barankiem. Dlaczego ja nie zalecam? Bo za kilka miesięcy chciałbym wziąć lampę i ładnie obejrzeć auto od spodu. Albo zrobić to w trakcie przeglądu w SKP. Dzięki temu można zobaczyć, czy gdzieś znów nie pojawiają się ogniska korozji, które muszę zneutralizować.
Zazwyczaj, jeśli wszystko zostało wykonane dobrze, to takich ognisk nie ma.
Jeśli na podwoziu zostanie położony baranek, to korozja może się rozwijać pod nim. Jak niby sprawdzić, czy auto nie koroduje? Dlatego bardziej preferuję takie środki, które umożliwiają mi kontrolę stanu podwozia.
Nie ufam też woskom. Wosk jest dobry do nadwozia, choć ceramika moim zdaniem jest lepsza.
To moje preferencje, sprawdzone na bazie wieloletniego doświadczenia praktycznego. Każdy z kierowców może mieć swoje, co do wyboru określonych środków i metod.
Michał Lisiak
