Najlżejsze auto elektryczne na rynku to…
Samochody z napędem elektrycznym szczycą się małą uciążliwością dla środowiska. Jednak wiele z nich ma problem w postaci nadwagi. Są nawet „elektryki”, których masa własna niebezpiecznie zbliża się do granicy trzech ton!
Francuski magazyn Auto Plus przygotował zestawienie dwudziestu modeli z akumulatorowym napędem elektrycznym, które na podstawie samodzielnie przeprowadzonych pomiarów uszeregowano według masy własnej, poczynając od najmniejszej. Co nie powinno być zaskoczeniem, ranking otwiera filigranowa Dacia Spring (45 KM/26,8 kWh) z wynikiem rzędu 949 kilogramów.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
„Elektryk” rumuńskiej marki to jedyny gracz w całym zestawieniu, który plasuje się w kategorii wagowej poniżej jednej tony. Wynik najbliższy tej granicy uzyskały modele Smart EQ Fortwo (1074 kg/82 KM) oraz Renault Twingo E-Tech (1157 kg/82 KM). Wśród samochodów, które uznać można za rodzinne, wyróżnia się sklasyfikowane na jedenastej pozycji Renault Megane (130 KM), z masą własną rzędu 1521 kilogramów.
Stawkę TOP 20 zamyka kompaktowy MG4 (170 KM), mający 1645 kg masy własnej. Nie znaczy to wcale, że ten produkowany w Chinach samochód jest najcięższym autem elektrycznym na rynku. Z powodu wydłużającej się listy wyposażenia wpływającego na bezpieczeństwo i komfort, jak również wykorzystania coraz większych akumulatorów trakcyjnych, pojazdy – zwłaszcza te o stylistyce SUV/crossover – cały czas przybierają na wadze.
Do rekordzistów należą modele z segmentu premium, takie jak chociażby Mercedes EQS SUV czy Volvo EX90. Jak wskazują dane techniczne, ten ostatni legitymuje się masą własną na poziomie aż 2818 kilogramów. Pewnym usprawiedliwieniem dla szwedzkiego producenta może być fakt, że jego auto ma na pokładzie „baterie” o pojemności 107 kWh netto.