Auta elektryczne zimą – porady dla kierowców
Co zrobić, żeby jazda „elektrykiem” w okresie zimowym przestała być zmorą dla wielu kierowców? Zmotoryzowanym pomogą takie zabiegi jak korzystanie z pompy ciepła, kondycjonowanie baterii oraz ładowanie akumulatorów do poziomu 90%.
Panuje przekonanie, że zimą samochody elektryczne tracą nawet 50% swojego pierwotnego zasięgu przy pełnym ładowaniu. Zdaniem ekspertów złagodzić ten efekt może pompa ciepła. Ocieplanie nią pojazdu pozwala na błyskawiczne rozgrzanie samochodu, co ma istotne znaczenie dla osiągnięcia optymalnej wydajności.
W przypadku samochodów elektrycznych z zainstalowaną pompą ciepła wartość spadku zasięgu wynosi zaledwie 10% przy baterii o pojemności 45 kWh. To dobre rozwiązanie, o którym warto pamiętać przy zakupie elektryka - mówi Jarosław Gałuszka z sieci Q Service Castrol.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
Eksperci zalecają również regularne kondycjonowanie „baterii” zarówno latem, jak i zimą. Przed wyruszeniem w trasę warto także ustawić punkt ładowania w oprogramowaniu oraz nawigacji. Wtedy pojazd samoczynnie przygotowuje temperaturę baterii do ładowania, co korzystnie wpływa na efektywność procesu.
Dobrym rozwiązaniem jest też rozgrzewanie pojazdu podczas jego ładowania. Pozwoli to na utrzymanie optymalnej wydajności „baterii”. Na trasie zaleca się ograniczenie korzystania z funkcji ogrzewania siedzeń i kierownicy, aby zminimalizować zużycie energii i zyskać na zasięgu. Przy niskich temperaturach zmotoryzowanym przyda się ponadto ogrzewany garaż. Nawet kilka stopni może spowodować sporą różnicę komfortu podróży.