SsangYong Korando - gatunek zagrożony
Średnia ocena7.5
7.5Śr. ocena
Koreańska marka SsangYong nie ma szczęścia i w ostatnich latach często zmieniała właściciela. Najbardziej znanym modelem SsangYonga jest kompaktowy SUV o nazwie Korando.
Wyboista droga marki SsangYong
Droga SsangYonga przez światową motoryzację nie jest prosta. Marka oficjalnie istnieje od 1988 roku, choć swymi korzeniami sięga połowy XX wieku. Jej nazwa oznacza po koreańsku "bliźniacze smoki". W latach 90. firma współpracowała z koncernem Daimler-Benz, a pod maski wybranych modeli Ssangyonga trafiły silniki Mercedesa. Końcówka lat 90. to czas, gdy zadłużony SsangYong trafił w ręce Daewoo Group. Bankructwo tego ostatniego sprawiło, że Ssangyong zaczął znów wytwarzać auta pod własną nazwą. W 2004 roku znalazł się pod kontrolą chińskiego koncernu SAIC. Wskutek perturbacji finansowych i ta współpraca nie potrwała długo, a w 2010 roku właścicielem SsangYonga stało się indyjskie przedsiębiorstwo Mahindra & Mahindra Limited.
Pierwszym efektem tej współpracy był SUV o nazwie Rexton, zaprezentowany w 2017 roku. Kolejny niekorzystny okres dla SsangYonga przypadł na czas pandemii Covid-19, gdy Hindusi zakręcili kurek z pieniędzmi na rozwój marki, która w efekcie znów trafiła na sprzedaż. Próbę przejęcia „bliźniaczych smoków” w latach 2021-2022 podjął koreański producent elektrycznych aut dostawczych i autobusów o nazwie Edison Motors, jednak mimo szumnych obietnic, przedsiębiorstwo to się z nich nie wywiązało. Finalnie, w 2022 roku SsangYong został ostatecznie przejęty przez koreański konglomerat KG Group, co zaowocowało w 2023 roku zmianą nazwy marki na KG Mobility. W Polsce zmiana nazwy marki Ssangyong na KGM nastąpiła 1 stycznia 2025 roku.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
W naszej redakcji niedawno gościł SsangYong Korando. Co ciekawe, nazwa Korando, czyli skrót od frazy „Korea can do” (Korea potrafi) znalazła się w Koreańskiej Księdze Rekordów Guinnessa, jako funkcjonująca na rynku od 1974 roku. Pierwszy SsangYong Korando został jednak zaprezentowany w 1988 roku, jako swoista kopia Jeepa CJ-7 i w tej wersji auto przetrwało do 1996 roku. Aktualna, czwarta generacja modelu, zadebiutowała w 2019 roku.
SsangYong Korando – silnik, moc
W przeszłości ten koreański SUV oferowany był m.in. z silnikiem wysokoprężnym 1.6e-Xdi o mocy 136 koni mechanicznych i tę wersję mieliśmy przyjemność testować. Aktualnie podstawowy napęd dla Korando stanowi silnik benzynowy 1.5 T-Gdi rozwijający moc 163 KM. Korando oferowane jest także w elektrycznej wersji, z silnikiem o mocy 190 KM i baterią, której pojemność wynosi 56 kWh.
SsangYong Korando – wymiary, funkcjonalność
Kompaktowy SUV SsangYonga ma długość 4450 mm, 1870 mm szerokości i 1620 mm wysokości. Rozstaw osi mierzy 2675 mm, a prześwit w wersji AWD ma 182 mm. Standardowa pojemność bagażnika to 551 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy powstaje przestrzeń bagażowa o pojemności 1248 litrów.
SsangYong Korando – cena
Jedną z mocnych stron SsangYonga są jego relatywnie niskie na tle konkurencji ceny, zaczynające się od 108 490 zł za bazową wersję Joy, z silnikiem benzynowym, skrzynią manualną sześciobiegową oraz napędem na przednią oś (wersja AWD wymaga dopłaty 9 tys. zł). Dość dobrze wyposażona odmiana Adventure ze skrzynią manualną kosztuje 120 490 zł, a z napędem na obie osie i automatem 137 490 zł. Flagowa wersja Wild AWD to wydatek rzędu 151 990 zł. Dla porównania – elektryczna odmiana Korando kosztuje w wersji Quartz 199 900 zł, zaś najwyższej specyfikacji Sapphire 230 990 zł.
SsangYong Korando – wrażenia z jazdy
Powoli dobijające czterdziestki Korando stało się w tym czasie dopracowanym modelem, który z prostej terenówki wyrósł na solidnego SUV-a segmentu C (klasa niższa średnia). Jazda nim jest przyjemna, auto pewnie trzyma się drogi, choć w zakrętach czuć lekkie przechyły. Zaletą, wyróżniającą Korando na tle wielu aut konkurencji jest dostępność napędu na cztery koła. W powiązaniu z prześwitem, wynoszącym 182 mm, czyni on z modelu pojazd, który da radę zimowym warunkom drogowym, a jak trzeba będzie, sprawnie pokona niezbyt wymagający teren. W codziennym użytkowaniu zaletą Korando jest również przestronna i praktycznie wyposażona kabina oraz duży bagażnik. To zaś sprawia, że model może być ciekawą propozycją dla rodzin z małymi dziećmi.
Najmniej przyjemnym aspektem podróżowania Korando okazała się być skłonność auta do nadmiernego komunikowania się z kierowcą. Nie sposób przejechać kilkuset metrów, aby Korando ostrzegawczo nie zapiszczało. Nie chodzi wyłącznie o obowiązkowe wyposażenie samochodu w system ostrzegający przed przekroczeniem dozwolonej prędkości, ale również o… I tu się zaczyna problem, bowiem często nie wiadomo, o co chodzi. Sygnały dźwiękowe o różnym natężeniu pojawiają się całkiem nieoczekiwanie i nie są powiązane z komunikatami wizualnymi, które mogłyby wyjaśnić naprędce kierowcy, przed czym elektroniczny asystent ostrzega. Ubocznym, aczkolwiek niepożądanym, efektem takiej nadmiernej czujności Korando może być zobojętnienie z czasem kierowcy na przekazywane ostrzeżenia.
SsangYong Korando – podsumowanie
Jeszcze nie tak dawno na tle rywali w postaci np. Volkswagena Tiguana, czy Toyoty RAV4, SsangYong Korando był może mało znanym, ale przyzwoitym autem za rozsądne pieniądze. Dziś jego ceny są co prawda nadal relatywnie niskie, jednak w ostatnich dwóch latach, m.in. w segmencie kompaktowych SUV-ów, dokonała się prawdziwa rewolucja. W Europie i w Polsce pojawiło się wiele chińskich marek. Klienci mają do wyboru m.in. takie modele, jak: MG HS, Beijing BAIC 5, Jaecoo 7, Omoda 5, czy Forthing T-Five. Te oraz inne chińskie pojazdy mogą się podobać, są nowoczesne i przyzwoicie wycenione.
Do gry w tym segmencie wkroczyła też właśnie nowa Dacia Bigster, której ceny zaskoczyły na plus, i którą koncern Renault zamierza podbić segment C-SUV. Tymczasem wytwarzana od 6 lat IV generacja SsangYonga Korando, mimo drobnych zmian w 2023 roku, postarzała się mocno i czas już chyba na nową generację modelu. Nie wiadomo jednak co dalej z marką KG Mobility (dawniej SsangYong) i jej obecnością w Europie. Model Korando był w Polsce niszowy i rynku już raczej nie podbije. Z kolei zmiana nazwy marki, wbrew pozorom, wcale nie ułatwi postrzegania tych tak naprawdę niezłych aut.
Konfigurator SsangYonga Korando znajdziesz w AutoKatalog.pl.
tekst: Piotr Mieszkowski i Dariusz Balcerzyk, zdjęcia: Krzysztof Panek