Do działania Auto Katalogu wymagane jest włączenie obsługi JavaScriptu

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana. Proszę skorzystać z innej przeglądarki.

1758269668620 3.0.14

Maxus T60 Max, Ford Ranger Raptor, RAM 1500 RHO. Trzy pomysły na pikapa

Testy i prezentacje
Redakcja
23 Paź '25
Maxus T60 Max, Ford Ranger Raptor, RAM 1500 RHO. Trzy pomysły na pikapaŹródło: IBRM Samar

Maxus T60 Max, Ford Ranger Raptor, RAM 1500 RHO – każdy z tych modeli jest typowym pikapem z podwójną kabiną. Jednak tak naprawdę to trzy różne modele przeznaczone dla odmiennej grupy klientów. Zobaczmy zatem co świadczy o wyjątkowości każdego z bohaterów naszego testu.

„Duży może więcej”, „Duży, większy, największy”, „Chiny kontra Ameryka” – każde z tych stwierdzeń idealnie pasuje do naszego porównania trzech pikapów. Chiński Maxus T60 próbuje sił w klasie, w której dzielnie radzą sobie już od dawna amerykańscy przeciwnicy Ford Ranger Raptor oraz RAM 1500 RHO.

RAM RHO Ford Ranger Raptor Maxus T60 MAXŹródło: IBRM Samar

Pikapy nie należą do najchętniej wybieranych samochodów przez polskich kierowców. Na auto tego typu decydują się osoby o specyficznych potrzebach oraz upodobaniach. Faktem jest też jednak to, że ich sprzedaż wzrosła w ostatnim czasie.

Według danych opracowanych przez IBRM Samar i umieszczonych w aplikacji Mototrendy Pro+ w okresie styczeń-wrzesień 2025 roku polscy kierowcy nabyli 4269 pikapów. To o 32,99 proc. więcej niż w analogicznych miesiącach 2024 roku, kiedy to do klientów wydano 3210 pikapów.

RAM RHO Ford Ranger Raptor Maxus T60 MAXŹródło: IBRM Samar

Niekwestionowanym liderem w tej grupie samochodów jest Ford Ranger, na którego w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku zdecydowało się 1867 klientów. Wobec porównywalnego okresu 2024 roku oznacza to wzrost o 48,65 proc. (1256 dostarczonych egzemplarzy).

Drugie miejsce zajęła Toyota Hilux, na którą w omawianym okresie zdecydowało się 1388 osób, a wzrost popularności wyniósł w tym przypadku 38,66 proc. (w okresie styczeń-wrzesień 2024 roku sprzedano 1001 japońskich pikapów). Na najniższym stopniu podium uplasował się pokrewny technicznie z Fordem Rangerem Volkswagen Amarok. W tym przypadku od stycznia do września wydano 520 aut, a to o 21,78 proc. więcej niż w porównywalnych miesiącach 2024 roku, kiedy to kupiono 427 sztuk tego modelu.

RAM RHO Ford Ranger Raptor Maxus T60 MAXŹródło: IBRM Samar

Jak pod względem sprzedaży wypadły pozostałe modele biorące udział w naszym porównaniu? Otóż za kierownicą Maxusa T60 (nowy model w sprzedaży od 2025 roku) usiadło 16 nabywców, a w kabinie RAM-a 1500 zagościło pięciu kupujących. To o 58,33 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2024 roku, gdy na auto zdecydowało się dwanaście osób.

Maxus T60, Ford Ranger Raptor czy RAM 1500 RHO? Którego z nich wybrać? Od razu zaznaczamy, że nasz test nie jest z cyklu: Który z testowanych samochodów jest najlepszy? Tym razem pokazujemy zalety i wady każdego z nich i na podstawie tych informacji każdy może dobrać model adekwatny do indywidualnych potrzeb i upodobań. Bo choć każdy z bohaterów tego porównania jest pikapem, to jednocześnie każdy z nich jest inny i przeznaczony dla odbiorców o odmiennych preferencjach.

RAM RHO Ford Ranger Raptor Maxus T60 MAXŹródło: IBRM Samar

Jedni potrzebują pikapa do ciężkiej pracy w wymagającym terenie, inni myślą o aucie tego typu w kontekście holowania przyczep czy aktywnej turystyki, a są też tacy, którzy chcą mieć taki model dla zwykłej radości z prowadzenia i, nie ukrywajmy tego, czasami do wyróżnienia się na ulicy. W przypadku tych trzech propozycji każdy znajdzie to czego szuka.

Maxus T60 Max – smok, który chce podgryźć Raptora

W segmencie pikapów w Polsce rządzą Ford Ranger i Toyota Hilux, a potem – jeśli chodzi o liczby – długo nie ma nic. Kilku producentów wycofało nawet swoje półciężarówki z Europy. Sił w tym segmencie próbuje tymczasem chiński Maxus m.in. z modelem T60 Max.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

W Stanach Zjednoczonych duży pikap to auto, które musisz mieć, jeśli chcesz być postrzegany jako prawdziwy Amerykanin. Ma być wielki, mocny i najlepiej mieć pod maską ogromny silnik V8. W tej roli często występują takie auta, jak m.in. Ford F-150, czy F-Series Super Duty oraz RAM 1500, dawniej znany jako Dodge RAM.

Na europejskie drogi, to nieco za duże auta, choć niektórych to nie zraża. Półciężarówki tej wielkości, co Ford Ranger, czy opisywany Maxus T60, to w naszej europejskiej rzeczywistości drogowej już spore auta, jednak – co pokaże nasz test trzech pikaów – dużo mniejsze niż RAM 1500.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

W ostatnich latach z europejskich salonów sprzedaży zniknęły m.in. Mitsubishi L200, Nissan Navara, czy Jeep Gladatior, co może pokazywać, że ten segment rynku jest dość niszowy i mało rozwojowy. Chińczycy postanowili jednak pójść drogą Amerykanów i Japończyków i próbują zarobić w Europie na pikapach.

Chińskiej firmie nie udało się to wcześniej z elektrycznym Maxusem T90, którego mieliśmy okazję testować. Teraz Chińczycy próbują sprzedawać spalinowego protoplastę Maxusa T60 Maxa i bezemisyjny model Maxus eTerron 9.

Maxus T60 Max – wymiary, funkcjonalność

Pikap z Chin ma 5395 mm długości, 1960 mm szerokości i 1870 mm wysokości, a rozstaw osi mierzy 3155 mm. Prześwit ma 230 mm, maksymalna głębokość brodzenia to 550 mm, kąt natarcia wynosi 29 stopni, a kąt zejścia 26 stopni. Masa własna auta to 2200 kg, dopuszczalna masa całkowita – 3250 kg, a maksymalna ładowność – 1050 kg.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

Maxus T60 Max pozwala na holowanie przyczepy hamowanej o masie do 3500 kg, bądź niehamowanej do 750 kg. Długość przestrzeni ładunkowej wynosi 1485 mm, jej maksymalna szerokość to 1510 mm, a na wysokość paka ma 530 mm. Zbiornik paliwa ma pojemność 73 litrów.

Maxus T60 Max – silnik, moc

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

Chińska półciężarówka napędzana jest przez silnik wysokoprężny o pojemności dwóch litrów, z dwiema turbosprężarkami i wtryskiem typu Common-Rail. Moc jednostki wynosi 215 koni mechanicznych, a maksymalny moment obrotowy to 500 Nm.

Maxus T60 Max – cena

Maxus T60 Max oferowany jest w Polsce wyłącznie w jednej, bogato wyposażonej specyfikacji Luxury, w wersji z podwójną kabiną czterodrzwiową. Auto kosztuje 167 157 zł. Co klient otrzymuje w zamian? M.in. wykończone na czarno wnętrze, elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele z ekologicznej skóry, klimatyzację automatyczną dwustrefową.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

Dwa wyświetlacze o przekątnej 12,3 cala, ładowarkę indukcyjną, radio DAB+ oraz aplikacje Apple CarPlay i Android Auto. Chiński pikap oferuje ponadto kamerę 360 stopni, asystenta parkowania z przodu i z tyłu oraz podgrzewaną kierownicę multifunkcyjną.

Maxus T60 Max – wrażenia z jazdy

Opisywany model prezentuje się – to trzeba mu przyznać – naprawdę bardzo przyzwoicie, nowocześnie i zwraca na siebie uwagę kierowców i przechodniów. Bojowym stylem nasuwać może skojarzenia z Fordem Rangerem Raptorem poprzedniej generacji, który w dalszym ciągu może się podobać.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

W tym segmencie większe znaczenie ma jednak praktyczność, a pod tym względem Maxus T60 Max nie odbiega od konkurencji – wymiary i funkcjonalności opisaliśmy wyżej. Pikap  z Państwa Środka okazuje się też dość oszczędnym autem. W mieście auto spalało średnio 9,4 l/100 km, zaś w trasie udało się zejść do 7,7 l/100 km. Dwulitrowy diesel o mocy 215 koni mechanicznych całkiem nieźle radzi sobie z autem ważącym 2200 kg.

Minusem tego auta są ww. dwa wyświetlacze, z których światło podczas jazdy po ciemku odbija się w szybie i zwyczajnie oślepia kierowcę. Efekt podobny do wyświetlacza head-up display, jednak w tym przypadku bardzo dużego, kolorowego, na ¾ przedniej szyby. Pomóc mogłoby tutaj pewnie zamocowanie wyświetlaczy pod innym kątem. Kolejnym problemem nie tylko tego, ale i pozostałych modeli Maxusa, jest system info-rozrywki, kompletnie nieintuicyjny, trudny i chyba zwyczajnie przestarzały.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

Ponadto głośniki są fatalnej jakości, podobnie jak sygnał radiowy, który zanika i nawet jeśli radio gra, to słuchanie go w tym aucie jest dalekie od przyjemności i to bardzo delikatnie mówiąc. Tak więc, jeśli koncern SAIC Motor zamierza podbić europejski segment aut użytkowych i pikapów, ogólnie kierunek nie jest zły, jednak trzeba jeszcze poprawić kilka irytujących rzeczy.

Maxus T60 Max – podsumowanie

Powiedzmy sobie szczerze – w naszym teście trzech pikapów Maxus T60 Max jest najsłabszym autem. Nie oznacza to jednak, że wychodzi z tej próby zdruzgotany, gdyż ma także kilka zalet. Oprócz atrakcyjnego designu, plusem Maxusa T60 Max jest niewątpliwie cena, niższa o dobre kilkadziesiąt tysięcy złotych już od podstawowej wersji Forda Rangera, a co dopiero od bojowej wersji Raptor. Do ceny RAM-a 1500 nie będziemy się tutaj odnosić, gdyż to zawodnik dużo wyższej wagi, mocniejsze i większe auto, a przez fanów aut tego typu traktowany w Europie niczym premium.

Maxus T60 MaxŹródło: IBRM Samar

Jeśli pikap ma być tylko wołem roboczym do ciężkiej pracy, a jego użytkownikowi nie zależy na prestiżu marki oraz audiofilskich doznaniach, Maxus T60 Max będzie najtańszym tego typu autem na rynku, w dodatku prezentującym się atrakcyjnie. Jeśli jednak ktoś lubi amerykańskie półciężarówki i oczekuje od nich czegoś więcej, niż przestronna paka i duży uciąg przyczepy, lepiej niech swoje kroki skieruje do salonu RAM-a lub Forda.

Ford Ranger Raptor – pikap dla wybrednych

Jest Ford Ranger i Ford Ranger Raptor. Tak naprawdę oba te modele grają w zupełnie innej lidze. Podobnie jest, gdy spojrzy się na wszystkie porównywane przez nas pikapy. Każdy z nich startuje w innej kategorii. Zobaczmy czym kusi Ford Ranger Raptor i jak pozycjonuje się wobec Maxusa T60 oraz RAM-a 1500 RHO.

Ford Ranger, który obecnie jest w sprzedaży to już szósta generacja tego modelu. Jedną z wersji pojazdu jest Raptor wyróżniający się na tle gamy tego pikapa. Poznamy go m.in. po poteżnej atrapie chłodnicy z rozstrzelonym napisem FORD.

Ford Ranger RaptorŹródło: IBRM Samar

Samochód występuje w dwóch wersjach silnikowych – jako 210-konny diesel lub z benzynową jednostką 3.0 V6 generującą 292 KM. W pierwszej postaci pojazd rozpędza się do setki po 10,5 s, natomiast benzynowe wydanie popisuje się sprintem w czasie 7,9 s. Oba modele maksymalnie mogą jechać 180 km/h.

Ford Ranger Raptor – pikap, który może być dynamiczny

Ford Ranger Raptor z benzynowym silnikiem to nie tylko auto dla kierowców, którzy liczą na jak najlepsze przyspieszenie. To także pojazd dla osób, które nie boją się wysokiego zużycia paliwa. Podczas gdy diesel pali średnio 8,7 l/100 km, to benzyniak potrzebuje przeciętnie 13,8 l/100 km. Podczas testu przekonaliśmy się, że w trakcie dynamicznej jazdy silnik chętnie przyjął nawet 15 litrów benzyny.

Ford Ranger RaptorŹródło: IBRM Samar

Jednak dobra dynamika, choć cieszy, to w przypadku pikapa ma drugorzędne znaczenie. W tym przypadku ważniejsze są możliwości transportowe oraz własności terenowe, które pomagają podczas pracy w trudnych warunkach drogowych.

Ford Ranger Raptor – tyle można nim przewieźć

Ford Ranger Raptor ma wymiary (dł./szer./wys.) 5381/2028/1926 mm, natomiast rozstaw osi to 3270 mm. Przy takich gabarytach wygospodarowano przestronną, podwójną kabinę, a za nią znalazła się paka mierząca (dł./szer./wys.) 1544/1584/529 mm.

Ford Ranger RaptorŹródło: IBRM Samar

Ładowność jest zależna od wybranej wersji silnikowej. W przypadku diesla zawiera się ona w zakresie 620-727 kg, natomiast w benzyniaku – 650-731 kg. W obu przypadkach samochodem można holować hamowane przyczepy o maksymalnej masie 2500 kg. Za 1350 zł dostępny jest Pro Trailer Backup Assist czyli asystent cofania z przyczepą.

Ford Ranger Raptor – nie tylko 4x4 służy pomocą w terenie

Ford Ranger Raptor zawsze ma na pokładzie napęd na wszystkie koła. Jednak to nie jedyne udogodnienie, które pomaga podczas pokonywania nierówności nawierzchni. W każdym modelu instalowana jest standardowo blokada tylnego mechanizmu różnicowego, a w benzyniaku znajduje się ona także z przodu. W trakcie poruszania się po bezdrożach silnik oraz skrzynia rozdzielcza chronione są metalową osłoną.

Ford Ranger RaptorŹródło: IBRM Samar

Podczas pracy w trudnym terenie pomocna okazuje się także odpowiednia konstrukcja nadwozia. Kąty natarcia, rampowy i zejścia wynoszą: 31, 24 oraz 27 stopni. Z kolei prześwit pojazdu to 233 mm i możliwe jest pokonywanie przeszkód wodnych o maksymalnej głębokości 850 mm.

Ford Ranger RaptorŹródło: IBRM Samar

Ford Ranger Raptor to wydatek minimum 217 350 zł netto. Za taką kwotę otrzymuje się pojazd z 210-konnym silnikiem Diesla. Jeżeli ktoś preferuje benzynowy napęd, to musi liczyć się z wydatkiem od 321 550 zł.

RAM 1500 RHO – mocarz wśród pikapów

Gdy już będziecie pewni, że Maxus jest wystarczająco dobrym wołem roboczym, a Raptor to znakomite auto do offroadowych szaleństw, z tego błogostanu wytrąci Was potężny RAM 1500 RHO. Przy nim karłowacieją wszelkie europejskie i azjatyckie pikapy. Na ulicach i drogach Europy jawi się niczym uciekinier z Parku Jurajskiego.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Przywołanie filmowego hitu Stevena Spielberga nie jest przypadkowe nie tylko ze względu na opisanego już wyżej Forda Rangera Raptora. W końcu, raptory, nawet te z Parku Jurajskiego, były stosunkowo niewielkich rozmiarów, szczególnie w porównaniu z olbrzymim Tyrannosaurusem rexem. Takim odpowiednikiem T-Rexa wśród pikapów jest właśnie RAM 1500 RHO.

RAM 1500 RHO – pikapy jak dinozaury?

Jest jeszcze jeden powód, dla którego odniesienia do losu dinozaurów są w tym przypadku uprawnione. Europejskie lobby ekologiczne wzięło sobie ostatnio na cel wielkie, amerykańskie pickupy. Oburzenie tych środowisk wywołała informacja o ewentualnym porozumieniu handlowym UE–USA, przewidującym wzajemne uznanie standardów samochodowych, co ułatwi import amerykańskich SUV-ów i pikapów do Europy.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

To oznaczałoby, przynajmniej według wpływowej organizacji ekologicznej Transport & Environment, dopuszczenie na rynek aut, które nie spełniają europejskich wymogów bezpieczeństwa i stanowią zagrożenie dla życie pieszych i rowerzystów ze względu na wysoko poprowadzone linie masek w tego typu pojazdach. Śpieszmy się zatem podziwiać pełnowymiarowe (tzw. full-size) pikapy, uosobienie amerykańskiej motoryzacji, bo nie wiadomo, czy wkrótce nie wyginą jak dinozaury, przynajmniej w Europie.

Takie pełnowymiarowe pikapy stanowią około 20 proc. wszystkich aut sprzedawanych w USA i wraz z SUV-ami przynoszą producentom ponad dwie trzecie zysków. Według raportu Fortune Business Insight wartość północnoamerykańskiego rynku pikapów wyniosła w 2024 roku ponad 140 mld dolarów, a prognozy na najbliższe lata zakładają jego dalszy wzrost.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Cały światowy rynek pikapów został natomiast wyceniony w ubiegłym roku na 218,5 mld USD. W najbliższym czasie kwota ta również ma wzrosnąć do 333,3 mld USD w 2032 roku. Modele typu full size stanowią 35,5 proc. światowego rynku pikapów.

W Polsce popyt na pikapy nie jest wielki, ale od pewnego czasu rośnie. Wspomnielismy już, że prym wiodą Ford Ranger oraz Toyota Hilux czyli jedyne modele, których sprzedaż przekroczyła 1000 szt. Na tym tle sprzedaż RAM-a 1500 jest bardziej niż skromna. Według danych IBRM SAMAR w tym roku wydano do klientów zaledwie pięć egzemplarzy nowych RAM-ów 1500, zaś wszystkich zarejestrowanych w Polsce egzemplarzy jest niecałe 7 tys. Czy zatem pojawienie się najmocniejszej wersji RAM 1500 RHO zwiększy nad Wisłą zainteresowanie pełnowymiarowym Amerykaninem?

RAM 1500 RHO – Hurricane zamiast Hellcata

RAM 1500 RHO jest topową wersją popularnego pikapa, następcą uwielbianej przez miłośników modelu odmiany TRX, która zachwycała dźwiękiem oraz parametrami. Jej doładowany silnik V8 Hellcat Hemi o pojemności 6,2 l generował 702 KM oraz 650 Nm.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

W RHO jednostkę V8 Hellcat zastąpiono podwójnie doładowanym, 3-litrowym R6 zwanym Hurricane. W najmocniejszej postaci Hurricane produkuje 540 KM i 706 Nm. To o 162 KM mniej niż w przypadku Hellcata. Sześciocylindrowa jednostka wykorzystuje jednak cały moment obrotowy już przy 3500 obr./min, czyli aż o 1300 obr./min niżej niż w przypadku silnika V8.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Poza tym sześciocylindrowy silnik z aluminiowym blokiem jest znacznie lżejszy od V8 z żeliwnym blokiem. Rzędowa szóstka współpracuje z 8-biegową, automatyczną skrzynią ZF. Wszystko to sprawia, że po włączeniu systemu kontroli startu, RAM 1500 RHO osiągnie prędkość 100 km/h po 4,6 s, a prędkość maksymalna to 190 km/h. To całkiem niezłe wartości jak na zawodnika wagi ciężkiej o masie własnej 2650 kg.

RAM 1500 RHO – łagodny olbrzym

Generalnie, RAM 1500 RHO jest olbrzymem, nawet nieco większym niż jego kuzyni z gamy. Długość RHO sięga 6 m, szerokość wynosi ponad 226 cm, a wysokość to 1971 mm. Przestrzeń bagażowa ma wymiary 1711 mm x 1687 mm.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Auto wyposażono w stały napęd na cztery koła BorgWarner z trybami: 4WD Auto, 4WD High, 4WD Low oraz zawieszenie przystosowane do ekstremalnie ciężkich warunków pracy. Przednie, niezależne, wyposażono w kute, aluminiowe wahacze, a skok koła wynosi 330 mm, podczas gdy tylne zawieszenie (oś tylna Dana 60) ma adaptacyjne amortyzatory Bilstein Black Hawk e2, elektroniczną blokadę tylnego dyferencjału (E-Locker) i skok koła - 356 mm. Prześwit auta to 300 mm. RHO pokonuje przeszkody wodne o głębokości do 813 mm.

Kabina pasażerska jest wielka, bez najmniejszego problemu zmieści pięć dorosłych osób, które i tak będą miały wokół siebie sporo wolnej przestrzeni. Fotele są, po amerykańsku, bardzo wygodne i obszerne (są też podgrzewane i wentylowane, zarówno z przodu, jak i z tyłu). Między nimi znajduje się konsola centralna z przepastnym schowkiem i metalową tabliczką znamionową z podobizną nosorożca.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Model oferuje wyświetlacze cyfrowe o łącznej wielkości prawie 50 cali:14,5-calowy ekran dotykowy, 10-calowy wyświetlacz head-up oraz 12,3-calowy cyfrowy zestaw wskaźników. Pasażer z przodu ma do dyspozycji 10,25-calowy ekran. Może na nim wyświetlać różne treści rozrywkowe, ewentualnie widok z zewnętrznych kamer. Wsteczne lusterko jest cyfrowe z opcją powrotu do tradycyjnego widoku.

Centrum dowodzenia RAM-a 1500 RHO stanowi centralny ekran dotykowy, za pośrednictwem którego można ustawić jeden z ośmiu trybów jazdy, w tym tryb Baja i Custom, a także skorzystać z systemu Uconnect 5 z obsługą Apple CarPlay i Android Auto, czy systemu kamer Surround Parkview 360 stopni, przydatnego zwłaszcza podczas parkowania.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

Warto zauważyć obecność fizycznych pokręteł i przycisków, z czego z pewnością ucieszą się przeciwnicy cyfrowego ustawiania wszelkich funkcji w samochodzie. Auto ma ładowarkę indukcyjną na dwa smartfony i wydajny, 900-watowy system audio Harman Kardon, który składa się z 19 głośników.

Pomimo sporych rozmiarów i dostawczego charakteru, RAM 1500 RHO okazuje się potulnym olbrzymem, który daje się prowadzić bez problemu. Oczywiście podczas ostrych zakrętów warto wziąć pod uwagę jego długość i podejść do manewru z pewnym zapasem miejsca. Problemem jest też czasem parkowanie, szczególnie poprzeczne – może okazać się, że RAM nazbyt wystaje w stronę jezdni. Te, w sumie drobne, niedogodności rekompensuje komfortowa jazda i wysoka pozycja za kierownicą, dzięki czemu drogę można obserwować dużo skuteczniej i bezpieczniej niż w niskich autach osobowych.

RAM RHO 1500Źródło: IBRM Samar

RAM 1500 RHO jest z pewnością samochodem specyficznym nawet na tle innych pikapów i na naszym rynku raczej niszowym, chociażby ze względu na dość wysoką cenę, sięgającą 700 tys. zł. To auto można albo pokochać, albo znienawidzić. Osobiście jest mi znacznie bliżej do tego pierwszego uczucia.

Maxus T60 Max, Ford Ranger Raptor, RAM 1500 RHO – jeszcze jedna mała sugestia

Poznaliśmy już mocne i słabe strony kazdego z testowanych pikapów. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że naszym faworytem jest... O nie ma tak łatwo. Teraz Wy w oparciu o poznane cechy musicie zdecydować, który samochód jest z tej trójki dla Was optymalny. No dobrze, troszeczkę Wam jeszcze podpowiemy.

RAM RHO Ford Ranger Raptor Maxus T60 MAXŹródło: IBRM Samar

Ci, którzy potrzebują pikapa do ciężkiej pracy w terenie, a przy tym chcą zapłacić, jak najmniej powinni zainteresować się chińskim Maxusem T60 Maxem. Fani dużych modeli liczący na efektowną stylistykę, dobre własności terenowe oraz wydajny napęd 4x4 bedą z pewnością zadowoleni z Forda Rangera Raptora. Z kolei kierowcy ceniący amerykańską motoryzację i nie zrażeni potężnymi gabarytami samochodu i dużym apetytem jednostki napędowej mają tylko jeden wybór. Jest nim oczywiście RAM 1500 RHO

Tekst: Dariusz Balcerzyk, Piotr Mieszkowski, Tomasz Kamiński

Fot.: Krzysztof Panek i Dariusz Balcerzyk

Podziel się ze znajomymi