Głębokie kałuże, powodzie, opady nawalne – jak chronić samochód?
Zjawiska atmosferyczne związane z silnymi opadami deszczu mogą być powodem ogromnych szkód, prowadzących do całkowitego zniszczenia samochodu, mogą również spowodować tragiczny w skutkach wypadek.
Opady nawalne w trakcie jazdy – co zrobić?
Silne opady mogą gwałtownie zmniejszyć widoczność i nawet najlepszy układ oczyszczania przedniej szyby może sobie z nimi nie poradzić. Długotrwała praca wycieraczek z bardzo dużą prędkością może zaś doprowadzić do przepalenia silnika, który je napędza, co sprawi, że nawet najmniejszy deszcz uniemożliwi jazdę.
Co zatem warto zrobić w trakcie opadów nawalnych? Najlepiej znaleźć najbliższe miejsce, w którym można zaparkować auto w bezpieczny sposób (w przypadku autostrad i dróg ekspresowych będzie to MOP – Miejsce Obsługi Podróżnych) i przeczekać. Opady nawalne nie trwają długo – czasami tylko przez kilkanaście minut. Lepiej się spóźnić, niż doprowadzić do wypadku.
Opady nawalne w mieście
Kilka lat temu w podłódzkich Brzezinach doszło do opadów nawalnych, które spowodowały zalanie miasta. Podobne sytuacje zdarzały się w centrum Zgierza. W obydwu miastach nie ma większej rzeki. Kanalizacja miejska nie była w stanie odebrać ogromnych ilości wody deszczowej. Na skutek tego doszło do zalania samochodów – jak w trakcie powodzi.
W tym przypadku trzeba niestety zdać się na prognozy pogody i znajomość miasta. Każdy mieszkaniec danej miejscowości wie, gdzie po większych opadach zbiera się woda. W trakcie opadów nawalnych w takim miejscu poziom wody może osiągnąć nawet 1,5 metra. A to już morderstwo dla samochodu.
Zalanie samochodu na skutek nieostrożności albo uszkodzeń
Do zalania samochodu może też dojść na skutek nieostrożności kierowcy albo uszkodzeń w samochodzie. Pozostawienie auta z otwartymi szybami albo otwartym szyberdachem może doprowadzić do zalania nawet w trakcie zwykłego deszczu.
Uszkodzony szyberdach, w którym uszczelki nie są w dobrym stanie, także może doprowadzić do zalania pojazdu.
Wjeżdżanie w głębokie kałuże po deszczu – nigdy tego nie rób!
Często po opadach nawalnych w mediach pojawiają się zdjęcia i filmy, które pokazują kierowców wjeżdżających samochodami w bardzo głębokie kałuże. A często jadących po ulicach, które są tak mocno zalane, że jazda samochodem przypomina poruszanie się łodzią po kanale wodnym.
Nigdy tego nie rób! Nie wjeżdżaj w głębokie rozlewiska i kałuże, w których poziom wody jest bardzo wysoki. Nie jedź po ulicach, które są mocno zalane.
Dlaczego nie warto tego robić? Bo można uszkodzić auto. Wiele współczesnych samochodów ma wlot powietrza umieszczony bardzo nisko. Jeśli silnik spalinowy zassie wodę, dojdzie do jego zatarcia. Nie bez powodu samochody terenowe, przystosowane do brodzenia, są wyposażone w snorkel. To specjalny wlot powietrza, zamontowany na wysokości dachu pojazdu.
Pod maską umieszczonych jest mnóstwo czujników, z których co najmniej kilka może być zamontowanych bardzo nisko. Wtyczki mogą wydawać się szczelne, ale tak nie jest. Woda może dostać się do środka i spowodować zwarcie. W ten sposób dojdzie do uszkodzenia czujników prędkości obrotowej, które są zamontowane przy kołach. Ponadto woda dostanie się do wszystkich miejsc łączenia blach, a wraz z nią różne zanieczyszczenia. To będzie powodować korozję.
W dolnej części zderzaka montowane są różne rodzaje oświetlenia, na przykład światła do jazdy dziennej LED albo światła przeciwmgielne. Jeśli do ich wnętrza dostanie się woda, ulegną zniszczeniu. Jeszcze gorsza sytuacja będzie mieć miejsce, gdy woda sięgnie bardzo drogich podzespołów zamontowanych za atrapą chłodnicy, takich jak głowice radarowe systemów przeciwzderzeniowych.
Wjeżdżając w głębokie kałuże doprowadza się do szokowego schłodzenia elementów układu wydechowego, takich jak katalizator trójdrożny i filtr cząstek stałych. To może doprowadzić do wykruszenia wewnętrznych wkładów ceramicznych. A przecież są to bardzo drogie części.
Jeśli masz auto elektryczne albo hybrydowe, wjazd w taką głęboką kałużę albo brodzenie w wodzie na zalanej ulicy może skończyć się całkowitym zniszczeniem samochodu. Kiedy woda dostanie się do baterii trakcyjnej, ta może się zapalić.
Powodzie
Dobrym sposobem ochrony samochodu przed powodzią jest wykupienie ubezpieczenia AC. Ale zanim zdecydujesz się na jego zakup, dokładnie przeczytaj OWU. Musi być tam napisane, że zakres ochrony obejmuje także uszkodzenia związane z powodzią.
Poza tym musisz odpowiednio szybko reagować na prognozy pogody i ostrzeżenia i starać się zaparkować auto w miejscu, w którym ryzyko zalania jest zerowe lub niewielkie (np. na szczycie wzniesienia, z dala od rzek). Podziemne parkingi i garaże nie są w tej sytuacji najbezpieczniejszymi miejscami dla Twojego samochodu.
Na koniec zaś przypomnienie: jeśli planujesz kupić używane auto, sprawdź czy przypadkiem nie miało w swej historii podtopienia.
Michał Lisiak