Ford Capri – dawniej sportowe coupe, dziś elektryk
Średnia ocena8
8Śr. ocena
Niegdyś pod tą nazwą kryło się całkiem interesujące, sportowe coupe. Dziś to elektryczny SUV. Sprawdziliśmy, ile z tamtego Capri jest w obecnym modelu.
Ford od kilku lat przygotowuje się na całkowite przejście na produkcję samochodów elektrycznych. Ofiarami tego nieuchronnego kierunku w motoryzacji padła już Fiesta, a niebawem jej los podzieli Focus. W międzyczasie odbywa się stopniowa wymiana gamy modelowej na pojazdy bezemisyjne.
Kilka lat temu zadebiutował Ford Mustang Mach-E, co było krytykowane przez fanów klasycznego Mustanga. W 2024 roku marka zaprezentowała elektryczny model o nazwie Explorer, który poza nazwą nie ma nic wspólnego z wytwarzanym od 1990 roku średniej wielkości SUV-em rodem z USA, a technicznie bazuje na Volkswagenie ID.4 i jest zbudowany na tej samej modułowej platformie MEB. W 2024 roku Ford poszedł jeszcze o krok dalej z nazewnictwem swych modeli i wprowadził Capri. To auto także powstało we współpracy z Volkswagenem i korzysta z rozwiązań Volkswagena ID.5.
Ford Capri – wymiary, funkcjonalność
Model ma 4634 mm długości, 1872 mm szerokości i 1626 mm wysokości. Rozstaw osi mierzy 2767 mm, zaś prześwit ma 187 mm. Standardowa pojemność bagażnika wynosi 572 litry, zaś po złożeniu oparć kanapy tylnej uzyskujemy przestrzeń o pojemości 1510 litrów. Masa własna auta to nieco ponad 1,8 tony.
Ford Capri – bateria, zasięg, moc
Model Capri oferowany jest w trzech wersjach mocy oraz pojemności baterii. Podstawowa wersja ma baterię o pojemności 52 kWh i silnik elektryczny o mocy 170 KM, a zasięg przenoszony jest na tylną oś. Również tylnonapędowa jest odmiana z akumulatorem trakcyjnym o pojemności 77 kWh, osiągająca moc 286 KM. Najmocniejszy wariant 340-konny ma napęd na obie osie i baterię o pojemności 79 kWh.
Ford Capri – cena
Ceny Forda Capri zaczynają się od 203 770 zł za bazową odmianę Style RWD z najmniejszą baterią 52 kWh. Średni wariant mocy 286 KM, także z tylnym napędem i baterią o pojemności 77 kWh w bazowej wersji kosztuje 226 770 zł, zaś w specyfikacji Premium 243 770 zł. Najmocniejsza odmiana Capri, czyli 340-konna, z napędem AWD i baterią 79 kWh kosztuje od 246 770 zł za wariant bazowy do 263 770 zł za flagową specyfikację Premium.
Ford Capri – wrażenia z jazdy
Nowy elektryczny Ford, jak wspomniałem, nazwę zapożyczył od sportowego coupe wytwarzanego w latach 1969-1974, a następnie w latach 1978-1986. Młodsi automaniacy nie mogą go pamiętać, chyba że interesują się klasyczną motoryzacją i mieli szczęście spotkać klasyczne Capri np. na zlocie oldtimerów. Starszym miłośnikom samochodów z kolei, sięgnięcie po nazwę sportowego coupe sprzed kilku dekad, może wydawać się co najmniej dziwne.
Kiedy jednak przyjrzymy się lepiej nowemu Fordowi Capri, a dokładniej jego nietuzinkowej stylistyce, zaczynamy zauważać podobieństwa do klasycznego modelu. Choć nowe Capri bazuje na Volkswagenie ID.4 stylistom Forda udało się zaprojektować przednią maskę, która nawiązuje do auta z minionej epoki. Elementami, które stylistycznie sięgają do klasyki, są także: czarny pas między przednimi, poziomymi reflektorami, kształt tylnych lamp, czy wyprofilowanie tylnego nadkola na wysokości klamek. Do starego Capri nawiązuje także szyba w kształcie litery C, która zwęża się ku tyłowi, podkreślając linię coupe auta. Żółty lakier Vivid Yellow ma z kolei to powrót do kultowej niegdyś wersji Forda Capri RS.
Ford Capri we flagowej wersji Premium AWD ma baterię o pojemności 79 kWh, co według norm WLTP pozwala na przejechanie ok. 560 km, a średnie zużycie wynosi 16,2 kWh/100 km. Realnie, w cyklu mieszanym, trudno było nam osiągnąć taki wynik, a zasięg był bliższy wartości ok. 450 km. Część naszego krótkiego testu odbywała się jednak w warunkach miejskich, co znacznie podnosi zużycie energii. Auto dysponuje maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 545 KM, przyspieszenie od 0 do setki trwa imponujące 5,3 sekundy, a prędkość maksymalna ograniczona została do 180 km/h.
Ford Capri – podsumowanie
Dla potencjalnego nabywcy elektrycznego Forda Capri pewnie nie jest bardzo istotne czy i w jakim stopniu stylistom marki udało się nawiązać do kultowego niegdyś coupe. Liczą się przede wszystkim parametry użytkowe oraz cena, Te ostatnie nie różnią się specjalnie od cen elektrycznych modeli innych marek, a elektryki z silnikami o mocy 200-300 KM zwykle nie kosztują mniej niż 200 tys. zł. Choć nowe Capri bazuje na Volkswagenie ID.5 i jest technicznie podobne także do Skody Enyaq Coupe, wyróżnia się jednak fordowskim stylem. Nie ma się wrażenia jazdy autem z Grupy Volkswagena.
Inżynierowie Forda spersonalizowali odpowiednio swój projekt, aby przy zachowaniu tej samej technologii napędu, znacznie odróżnić elektryka sygnowanego błękitnym owalem od produktu VW. Niewątpliwie Ford Capri, z uwagi na swą niebanalną, nawiązującą do historycznego modelu stylistykę, jest czymś nowym w segmencie D-SUV z napędem elektrycznym i może odebrać klientów zarówno zachowawczemu designersko protoplaście, jak i innym elektrykom, także tym z Państwa Środka, którzy coraz bardziej rozpychają się w Europie.
zdjęcia: Krzysztof Panek