DS 9: Francja elegancja
W czasach, gdy sedany odchodzą do lamusa, a na drogach królują crossovery i SUV-y, francuski producent odważnie prezentuje model DS 9, który nie dość, że jest sedanem, to jeszcze rzuca wyzwanie konkurencji z segmentu premium.
W przeszłości przymiotnik DS otrzymywały luksusowe modele Citroena, jednak w 2014 roku koncern PSA zadecydował o utworzeniu niezależnej marki DS, produkującej luksusowe auta. Model DS 9 debiutował na rynku z opóźnieniem, spowodowanym pandemią koronawirusa. Pierwotnie miał zostać zaprezentowany w kwietniu 2019 r. na targach Auto Shanghai, ale jego prezentacja została przełożona do 90. edycji Geneva Motor Show w marcu 2020 r. Szwajcarski pokaz został jednak odwołany właśnie z powodu pandemia COVID-19.
DS 9 to spora limuzyna o długości sięgającej 5 metrów, należąca do klasy średniej wyższej. Jej konstrukcja powstała na platformie EMP2 V2.3. Dzięki temu DS. 9 ma duży rozstaw osi (2895 mm) zapewniający sporą przestrzeń, zwłaszcza dla pasażerów z tyłu. A właśnie ich przyjemność i komfort jazdy były, według deklaracji producenta, jednym z głównych celów przy projektowaniu tej limuzyny.
Styl
Zgodnie z łacińską maksymą De gustibus non est disputandum o gustach się nie dyskutuje. Trudno jednak nie przyznać, że DS 9 to ładne, eleganckie auto, które wydaje się być uszlachetnioną odmianą Peugeota 508 sedan II generacji. Częściowo DS 9 korzysta z tej samej, koncernowej płyty podłogowej EMP2, jednak rozstaw osi został powiększony o 10,2 cm. Dzięki temu zabiegowi auto prezentuje się bardziej okazale, na czym skorzystają na tym pasażerowie podróżujący na tylnej kanapie.
Z przodu pojazd wydaje się połączeniem cech stylistycznych Peugeota 508 z wcześniejszymi modelami DS. Linia boczna prezentuje się zarazem elegancko i dyskretnie, ten model nie narzuca się stylistyką. W tylnej części znalazł się pas świetlny, podobny do tego z Peugeota 508. Ciekawym elementem są kierunkowskazy tylne, umieszczone… na dachu, niczym w historycznych Citroenach DS. Z przodu zaś auto wyróżnia chromowany pas umieszczony na środku maski i ciągnący się od grilla, aż po przednią szybę.
Napęd
DS 9 oferowany jest w wersji z silnikiem benzynowym 1.6 PureTech o mocy 225 koni lub z hybrydowym napędem typu Plug-In, także osiągającym moc 225 KM (w nomenklaturze grupy wspomniany układ nosi nazwę E-Tense). Ten ostatni składa się z doładowanego silnika spalinowego oraz jednostki elektrycznej, zaś dzięki zastosowaniu akumulatora o mocy 11,9 kWh samochód może pokonać w trybie bezemisyjnym dystans w granicach około 48 kilometrów. Ukoronowaniem gamy modelowej jest czteronapędowy wariant z układem hybrydowym o łącznej mocy 360 KM, noszący oznaczenie E-Tense 360.
Funkcjonalność
Limuzyna marki DS. od krawędzi przedniego zderzaka do końcówki rury wydechowej mierzy 4,93 metra, zaś rozstaw osi to 2,90 m. Na podkreślenie zasługuje fakt, że od liftbacka firmy Peugeot „dziewiątka” jest dłuższa aż o 18 centymetrów, natomiast rozstawem osi góruje nad nim o niemal 11 centymetrów. Pojemność bagażnika wynosi 510 litrów (23 litry więcej niż w 508)
Do mocnych stron nowego modelu należą m.in. szeroka paleta elementów wykończeniowych, dodatków i akcesoriów oraz wysoki komfort akustyczny w kabinie. Na uwagę zasługują także, przydatny podczas jazdy nocą, system Night Vision z kamerą na podczerwień, jak również zawieszenie Active Scan Suspension, które reaguje z wyprzedzeniem na nierówności drogi, sterując na bieżąco pracą amortyzatorów.
Technologia
Wszechobecna skóra, to to, co najbardziej rzuca się w oczy w kabinie DS 9. Pokrywa ona całą deskę rozdzielczą oraz siedzenia z charakterystycznym dla marki wzorem bransolety zegarka. Akcent ten zdobi również kierownicę, która w całości pokryta jest skórą. Przełączniki zdobi zainspirowany sztuką zegarmistrzowską wzór giloszowy "Clous de Paris". Tworzą go małe, wzajemnie przenikającymi się elementy z motywem piramidy. Ciekawie wkomponowany w deskę rozdzielczą zegarek B.R.M R180 został zaprojektowany we współpracy z firmą B.R.M Chronographes i stanowi połączenie zaawansowanej technologii i eleganckiego designu. Ukazuje się on oczom pasażerów po uruchomieniu silnika. Automatycznie dostosowuje się do pory roku i strefy czasowej.
W celu poprawy akustyki wnętrza szyba przednia pokryta została specjalną folią akustyczną, która w połączeniu z częściowo klejonym nadwoziem eliminuje wibracje. Dobre wykończenie tworzy idealne warunki do delektowania się dźwiękiem emitowanym przez system HiFi Focal Electra z 14 głośnikami, który oferowanymi jest jako opcja i kosztuje 5 tys. zł. Standardowo auto wyposażone jest w cyfrowy zestaw wskaźników o średnicy 12 cali oraz nawigację 3D z 12 calowym centralnym wyświetlaczem.
Rivoli+ i Performance Line+
Oferta modelowa obejmuje dwie wersje wyposażenia, które nazwano Performance Line+ oraz Rivoli+. Ta pierwsza wyróżnia się chromowanymi elementami ozdobnymi karoserii, osłoną chłodnicy w kolorze czarnym oraz 19-calowymi obręczami kół (wzór „Monako”). W kabinie pasażerskiej uwagę zwracają fotele pokryte Alcantarą i czarną skórą ekologiczną, ozdobione przeszyciami w kolorze karmazynowym i złotym. Eleganckie materiały znajdziemy również na desce rozdzielczej, konsoli środkowej oraz panelach bocznych drzwi. Elementy sterujące, umieszczone pod centralnym wyświetlaczem, mają kryształowe wykończenie, natomiast wielofunkcyjna kierownica została obszyta perforowaną skórą licową.
W wersji DS 9 Rivoli+ wnętrze samochodu ozdobiono skórą z ziarnistą fakturą w kolorze czarnym bazaltowym. Jeszcze lepsze wrażenie robi dostępny opcjonalnie pakiet Opera, który obejmuje wykonane z bordowej skóry Nappa materiały na fotelach, kanapie, konsoli środkowej oraz poszerzonej desce rozdzielczej. Tylny podłokietnik centralny oferuje gniazda USB i przełączniki funkcji masażu, podgrzewania i wentylacji foteli.
Jazda
Pozycjonowanie marki i modelu w segmencie premium sprawia, że rosną nasze wymagania i od takiego produktu oczekujemy dużo. W przypadku DS 9 okazuje się, że autu ciężko stawić czoła wymaganiom stawianym luksusowym limuzynom. Aż się prosi, by przy opisywaniu DS 9 sparafrazować słynny cytat z polskiej komedii „Kogel-mogel”: "Marian! Tu jest jakby luksusowo". Bo w tym aucie owszem, jest dość luksusowo, ale nie jest to poziom oferowany przez konkurencyjne limuzyny niemieckiej czy japońskiej produkcji. Francuzi do wykończenia wnętrza DS. 9 użyli materiałów lepszych i gorszych. Te drugie psują nieco efekt elegancji wnętrza auta, które miało być z założenia ekskluzywne. Z drugiej strony tragedii też nie ma, ale od auta, które kosztuje od 200 do 300 tys. zł wymaga się więcej.
Jednak nie poziom wykończenia jest tym, co w DS 9 rozczarowuje najbardziej, są to wrażenia z jazdy. Nie na darmo mówi się od lat na duże wygodne auta rodem z nad Sekwany „francuska wersalka”. Moim zdaniem zawieszenie DS 9 jest po prostu zbyt miękkie i nie pomaga nawet zmiana trybu jazdy. Od eleganckiej limuzyny oczekiwałbym, że będzie się prowadziła statecznie. Tymczasem model ten jest zbyt „bujany”. Najstateczniej auto prowadziło się w trybie Comfort. 225 konny napęd całkiem nieźle radził sobie z ważącym 1540 kg autem. Spalanie wersji z benzynowym silnikiem 1.6 PureTech według WLTP wynosi średnio 6,9 l/100 km. Nasze doświadczenia wskazują raczej na 9,3 l/100 km w cyklu mieszanym, co jak na tak duże auto z ponad 200-konnym silnikiem trzeba i tak uznać za przyzwoity wynik. Jest jeszcze jedna rzecz, która niektórych potencjalnych klientów może zniechęcić. Otóż DS 9 jest produkowany w chińskim Shenzen. To nie musi być minus dla jakości auta, jednak może wpłynąć na jego postrzeganie.
Inaczej ma się sprawa z najmocniejszą odmianą, DS 9 E-TENSE 4x4 360. Producent chwali się, że to wersja powstała z wykorzystaniem doświadczenia firmy w Formule E. Jej montaż odbywa się we Francji, w zakładzie w Poissy. Wyposażona w inteligentny napęd na wszystkie koła, łączy dwa silniki elektryczne o mocy 110 i 113 KM oraz silnik PureTech o mocy 200 KM, co daje łączną moc 360 KM i maksymalny moment obrotowy 520 Nm. Wyposażenie uzupełniają czarne zaciski hamulcowe z logo DS Performance i oryginalne 20-calowe obręcze kół MUNICH. Napęd na cztery koła, 360 KM i twardsze zawieszenie zbliża DS-a do mocnej konkurencji z Niemiec. Ale czy to wystarczy, aby podbić serca miłośników limuzyn segmentu premium?

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
Koszty
Ceny DS 9 zaczynają się w Polsce od 205 900 złotych za wersję Performance Line+ PureTech 225 KM z napędem benzynowym. Jak wynika z informacji przekazanych przez generalnego importera, dostawy samochodów na polski rynek rozpoczną się we wrześniu br. Dostępne w ofercie są już także odmiany: DS 9 Rivoli+ PureTech 225: od 224 900 złotych (napęd benzynowy) oraz DS 9 Rivoli+ E-Tense 225 KM od 254 900 złotych (napęd hybrydowy). Topowa odmiana z 360 konnym napędem typu PHEV w wersji Performance Line+ kosztuje 284 900 zł, zaś Rivoli+ 299 900 zł.
Podsumowanie
Konkurentami rynkowymi DS 9 są luksusowe auta segmentu E, jak m.in. Lexus ES, BMW serii 5, Mercedesy Klasa E oraz CLS, Audi A6, Jaguar XF czy Volvo S90. Kształtem DS 9 najbardziej przypomina Lexusa ES, jednak francuskie auto jest nieco krótsze, szersze, wyższe i ma o 25 mm większy rozstaw osi. Atutem francuskiej limuzyny jest na pewno cena, nieco niższa niż niemieckiej czy japońskiej konkurencji. Czy to jednak wystarczy by odnieść sukces na niełatwym rynku luksusowych sedanów? Łatwo nie będzie.
Konfigurator DS 9 znajdziesz w Autokatalog.pl.
tekst: Piotr Mieszkowski i Dariusz Balcerzyk, zdjęcia: Krzysztof Panek i Dariusz Balcerzyk