Był Volkswagen Tiguan Allspace, a jest Volkswagen Tayron
Volkswagen Tayron to tak naprawdę przedłużona wersja Volkswagena Tiguana. Większe wydanie niemieckiego SUV-a występuje jako benzyniak, diesel, miękka hybryda lub hybryda typu plug-in. Do wyboru są samochody z napędem na przód lub wersje 4x4. Podczas pierwszych jazd sprawdziliśmy czym jeszcze próbuje przekonać do siebie tegoroczna nowość.
Przedłużone wersje bazujące na Volkswagenie Tiguanie występują od początku rynkowej kariery tego modelu. Tyle tylko, że pierwsza generacja (2007-18) w praktyczniejszej odmianie oferowana była jedynie w Chinach. Europejskim kierowcom musiała wystarczyć bazowa wersja.
Drugie wydanie, które oferowane było w latach 2016-23, także u nas sprzedawano z dwoma wielkościami nadwozia. Ta większa wersja to nic innego, jak Volkswagen Tiguan Allspace. W tej postaci samochód oferowano w okresie 2017-24.
Jednak w 2024 roku nastąpiła kolejna zmiana pokoleniowa, a wraz z debiutem Volkswagena Tiguana trzeciej generacji powiedzieliśmy pa, pa wersji Allspace. Nie oznacza to jednak, że definitywnie pożegnaliśmy przedłużonego Volkswagena Tiguana. Taka odmiana nadal jest w ofercie, ale tym razem nazywa się Volkswagen Tayron.
Volkswagen Tayron – duży, ale nie przysadzisty
Volkswagen Tayron ma nadwozie o wymiarach (dł./szer./wys.) 4792/1853/1668 mm i rozstaw osi wynoszący 2788 mm. Dla porównania te wartości dla Volkswagena Tiguana trzeciej generacji to: 4539/1842/1658 mm oraz 2677 mm.
Volkswagen Tayron zyskał karoserię o masywnym wygladzie. To przede wszystkim zasługa wydatnych nadkoli uzbrojonych w typowe dla SUV-ów czarne nakładki. Z przodu dominuje potężna atrapa chłodnicy, dzięki której samochód zyskał nieco sportowy wizerunek.
Volkswagen Tayron – przestronny ten SUV
Po zajęciu miejsca we wnętrzu doceniamy wysoką jakość materiałów wykończeniowych oraz przestronność w obu rzędach siedzeń. Trudno będzie znaleźć tak wysoka osobę, której zabraknie miejsca na nogi czy nad głowami. Dotyczy to, oczywiście obu rzędów siedzeń.
Zaraz, zaraz obu rzędów jeżeli wybierze się 5-osobową wersję. Przecież za 4400 zł można dokupić dwa fotele w trzecim rzędzie. Nie są to jednak pełnoprawne siedzenia. Po pierwsze dlatego, że niezbyt łatwo zajmuje się na nich miejsce i opuszcza je, a po drugie z powodu ograniczonej ilości miejsca. Tak naprawdę wygodnie będzie tutaj tylko dzieciom, a dorośli wytrzymają na nich wyłącznie w trakcie krótkich podróży.
Volkswagen Tayron – idealny na podróż z dużym bagażem
Trudno będzie znaleźć jakieś niedoskonałości w przypadku części bagażowej. Wprawdzie jej pojemność różni się w zależności od konfiguracji pojazdu, ale w każdej z nich auto okazuje się ponadprzeciętnie praktyczne.
Volkswagen Tayron z napędem hybrydowym plug-in ma kufer o pojemności 705-1915 l. To najmniejsza kubatura, a już jest imponująca. Spalinowa, 7-osobowa wersja ma bagażnik, który popisuje się pojemnością 850-1905 l. W 5-osobowym, spalinowym wydaniu jest najlepiej, bo tym razem część ładunkowa pomieści aż 885-2090 l.
Volkswagen Tiguan okazuje się mniej praktyczny. W zależności od wybranej wersji samochód ma kufer o pojemności 490-1468 l (hybryda plug-in) bądź 652-1650 l (pozostałe wersje silnikowe).
Volkswagen Tayron – na benzynę, na olej napędowy, a może na prąd?
Gama silnikowa Volkswagena Tayrona startuje skromnie, bowiem od 150 KM. Taka mocą dysponuje benzynowa, 48-woltowa miękka hybryda 1.5 eTSI oraz bazowy diesel. Pierwszy z tych pojazdów rozpędza się do setki po 9,4 s, a jego prędkość maksymalna to 204 km/h. Z kolei średnie spalanie wynosi 6,3 l/100 km.
W przypadku diesla 150 koni mechanicznych pozwala na rozpędzenie pojazdu do 100 km/h po 9,7 s, a rozpędzanie auta kończy się przy 207 km/h. Zaletą tej odmiany jest niskie zapotrzebowanie na paliwo – przeciętnie 5,4 l/100 km.
Moc rośnie i tak dochodzimy do kolejnego pułapu – 193 KM. Taka liczba koni mechanicznych pracuje pod maską topowego diesla 2.0 TDI (4x4 w standardzie). Kierowca tej odmiany może cieszyć się przyspieszeniem do setki po 8 s i prędkością maksymalną na poziomie 221 km/h. Średnie zapotrzebowanie na olej napędowy wynosi w tym przypadku 6,3 l/100 km.
Volkswagen Tayron – wystarczy 11 KM i jesteśmy przy kolejnych wersjach silnikowych
Benzyniak 2.0 TSI z napędem 4x4 oraz słabsza hybryda typu plug-in mają po 204 KM. Pierwsza z tych odmian pozwala na uzyskiwanie setki po 7,4 s, a jej maksymalna prędkość wynosi 224 km/h. Przeciętne spalanie w tym przypadku wynosi 7,6 l/100 km.
Volkswagen Tayron 1.5 TSI eHybrid ma na pokładzie benzynową jednostkę o mocy 150 KM oraz elektryczny silnik produkujący 116 KM. To one dają łącznie 204 KM. Wystarczy to na rozpędzenie auta do setki po 8,6 s i jazdę z maksymalną prędkością 210 km/h.
W tej postaci po naładowaniu baterii o pojemności netto 19,7 kWh autem można podróżować w czysto elektrycznym trybie. Maksymalny zasięg wynosi w tym przypadku około 123 km.
W gamie Volkswagena Tayrona jest jeszcze jedna wersja 2.0 TSI 4Motion, ale o mocy 265 KM. W tej postaci można już liczyć na niemal sportowe wrażenia podczas jazdy, bowiem samochód rozpędza się do setki po 6,1 s, a jego prędkość maksymalna to 240 km/h. Średnie zużycie paliwa wynosi w tym przypadku 8,6 l/100 km.
Volkswagen Tayron występuje jeszcze jako hybryda plug-in z układem o mocy 272 KM. To najmocniejsza odmiana niemieckiego SUV-a. W tej postaci na pokładzie jest benzynowy silnik generujący 177 KM oraz elektryczny o mocy 116 KM.
Samochód rozpędza się do setki po 7,3 s, a jego prędkość maksymalna to 215 km/h. Po naładowaniu na 100 proc. baterii o pojemności netto 19,7 kWh można pokonać w trybie elektrycznym do 119 km.
Volkswagen Tayron – ceny startują od 180 290 zł
Volkswagen Tayron dostępny jest z pięcioma specyfikacjami wyposażeniowymi do wyboru: Life, Life Plus, Elegance, R-Line oraz R-Line Plus. Najniższa cena dotyczy 150-konnego benzyniaka z wyposażeniem Life.
Za benzyniaka o mocy 204 KM zapłacimy minimum 202 490 zł (Life), a bazowy diesel to wydatek 190 790 zł (Life). Topową, benzynową wersję wyceniono na minimum 239 090 zł, ale jest to już odmiana R-Line. Z kolei mocniejszy z diesli kosztuje od 232 590 zł (Elegance).
Słabsza z hybryd typu plug-in występuje wyłącznie ze specyfikacją Elegance, a jej cena to 211 390 zł. Mocniejszy PHEV, podobnie, jak topowy benzyniak dostępny jest jako R-Line lub R-Line Plus. W tym przypadku ceny rozpoczynają się od 224 890 zł.