Opel Mokka po liftingu. Sprawdziliśmy, jak jeździ zmodernizowany model
Opel Mokka drugiej generacji został właśnie odnowiony. Wprowadzone zmiany nie tylko poprawiły wygląd auta, lecz także unowocześniły technikę. Samochód jest od teraz dostępny, jako benzyniak, hybryda lub w wersji czysto elektrycznej.
Opel Mokka drugiej generacji na rynku jest od 2021 roku. To ważny model dla marki należącej do koncernu Stellantisa. Według danych analizowanych przez IBRM Samar w 2024 roku na samochód zdecydowało się 2258 polskich kierowców, a to o 7,83 proc. więcej niż w 2023 roku, kiedy to dostarczono 2094 sztuk tych pojazdów.
W efekcie Mokka była w 2024 roku trzecim modelem Opla pod względem sprzedanych aut. Na pierwszym miejscu wylądował w tym rankingu Opel Astra – 2470 dostarczonych pojazdów, a na drugim Opel Corsa, na który zdecydowało się 2311 klientów.
Nowy Opel Mokka – to nadal zgrabny SUV
Opel Mokka po modernizacji zyskał nieco zmieniony wygląd nadwozia. Pojazd o wymiarach (dł./szer./wys.) 4150/1790/1535 mm i z rozstawem osi wynoszącym 2557 mm (2561 mm w wersji elektrycznej) okazuje się idealny do podróżowania po mieście.
W trakcie jazd testowych doceniliśmy jego zwrotność (średnica zawracania to 11,1 m) ułatwiającą manewrowanie. Z kolei kompaktowe wymiary to gwarancja łatwego znalezienia luki parkingowej umożliwiającej pozostawienie pojazdu.
Nieduże wymiary zewnętrzne nie oznaczają, że mamy do czynienia z samochodem z ciasnym wnętrzem. Wręcz przeciwnie, Opel Mokka ma część pasażerską, w której wygospodarowano dużo miejsca w obu rzędach siedzeń. Nawet, gdy jedna za drugą usiądą wysokie osoby mogą swobodnie ułożyć nogi, a i nad głowami nie zabraknie im centymetrów.
Nowy Opel Mokka – zapewnia wygodną podróż
Pochwały należą się także za siedzenia. Mają one miękkie wyściełanie i nawet podczas długiej podróży nie odczuwa się zmęczenia. Poza tym prowadzący ma bardzo wygodną pozycję do prowadzenia pojazdu.
Deskę rozdzielczą nowego Opla Mokki tworzą dwa, 10-calowe ekrany. Wyświetlacz przed kierowcą służy do eksponowania wskaźników, a centralny, dotykowy to centrum dowodzenia urządzeniami pokładowymi. Aktywowanie poszczególnych funkcji nie jest, na szczęście skomplikowane, a w dodatku pomocą służą jeszcze dwa ułatwienia.
Najważniejsze z nich można aktywować za pośrednictwem tradycyjnych przycisków i pokręteł umieszczonych pod centralnym ekranem i na kierownicy. Poza tym w opcji wraz z nawigacją otrzymuje się system rozpoznawania mowy „Hej, Opel”. Nowością wprowadzoną wraz z modernizacją jest jeszcze ChatGPT2.
Nowy Opel Mokka – na zakupy wystarczy
Opel Mokka okazuje się wystarczająco przestronny żeby zapewnić pasażerom komfortowe warunki podczas długich podróży. Dalekie wyjazdy to, na przykład takie na wakacje. Niestety, w takiej sytuacji może być problem z zabraniem urlopowego ekwipunku całej rodziny. Kufer benzyniaka i hybrydy ma pojemność 350-1105 l, a elektrycznej wersji – 310-1060 l.
Nowy Opel Mokka dostępny jest jako benzyniak o mocy 136 KM (man. 6) lub 130 KM (aut. 8). W ofercie jest jeszcze 145-konna wersja Hybrid 1.2 Turbo (aut. 6, dwusprzęgłowa) oraz elektryczna odmiana, której silnik produkuje 156 KM. Podczas jazd testowych sprawdziliśmy, jak spisuje się hybryda oraz bezemisyjny model.
W przypadku 145-konnej odmiany wykorzystano benzynowy silnik generujący 136 KM oraz 28-konny, elektryczny. Te parametry wystarczą, według producenta na rozpędzenie auta do setki po 8,2 s i uzyskanie prędkości maksymalnej na poziomie 209 km/h.
Opel Mokka – dynamika więcej niż wystarczająca
W trakcie jazdy przekonaliśmy się, że samochód rzeczywiście rozpędza się sprawnie i ani przez chwilę nie doskwierał niedostatek mocy. Podczas zwiększania prędkości do uszu jadących dociera delikatny odgłos benzynowej jednostki, a jej dźwięk od razu ujawnia, że mamy do czynienia z 3-cylindrową konstrukcją.
Zaletą układu napędowego jest dwusprzęgłowa, 6-stopniowa skrzynia. Zmienia ona przełożenia delikatnie, a gdy trzeba (czytaj: podczas dynamicznego przyspieszania) robi to także bardzo sprawnie.
Przesiadamy się teraz do elektrycznej odmiany. Pierwsze wrażenie: Jaki ten samochód okazuje się sprytny podczas jazdy krętymi odcinkami dróg. To prawda, że w tej postaci pojazd waży więcej niż miękka hybryda (1615 kg vs 1362 kg), ale nisko położony środek ciężkości (baterie pod podłogą) sprawia, że samochód precyzyjnie wpisuje się w każdy łuk. W takiej sytuacji przechyły karoserii odczuwa się tylko w minimalnym stopniu.
Nowy Opel Mokka – elektryk bez sportowych zapędów
Elektryczny Opel Mokka nie jest zawalidrogą, ale przyspieszenie do setki po 9 s nie zachwyca. Dość powiedzieć, że ta wartość okazuje się najsłabsza w porównaniu z pozostałymi wersjami silnikowymi (wersje 130- i 136-konna uzyskują 100 km/h po 8,9 s). Na szczęście subiektywnie ma się wrażenie, jakby samochód rozpędzał się sprawniej niż sugerują dane techniczne.
Samochód ma akumulatory o pojemności netto 51 kWh. Według producenta po naładowaniu ich w 100 proc. uzyskuje się prąd, który w mieszanym cyklu wystarczy na pokonanie maksymalnie 403 km. Korzystając z punktu o mocy 100 kW baterię naładujemy w 80 proc. po około 27 min. Z kolei za pośrednictwem 11-klowatowego Wallboxa akumulatory zostaną naładowane w 100 proc. po 5 godz. i 15 min.
Nowy Opel Mokka – już za 96 900 zł
Dzięki aktualnym promocjom nowy Opel Mokka w 136-konnej wersji dostępny jest od 96 900 zł (cena katalogowa – 109 900 zł). Za auto, którego silnik generuje 130 KM zapłacimy od 99 900 zł (cena regularna – 117 900 zł), a za model Hybrid – 109 900 zł zamiast 122 900 zł.
Najdroższy okazuje się elektryczny Opel Mokka, który kosztuje minimum 138 900 zł (bez promocji – 158 900 zł). Podane ceny dotyczą wersji wyposażeniowej Edition, a w ofercie są jeszcze specyfikacje Business Edition oraz GS.