DS7 Crossback PHEV – Vive la France!
Średnia ocena8
8Śr. ocena
DS7 Crossback zadebiutował w 2017 roku i został wybrany na pierwszy oficjalny przejazd przez Emmanuela Macrona nowo wybranego wówczas prezydenta Republiki Francuskiej, obchodzącej 14 lipca swoje Święto Narodowe. Do naszej redakcji trafił DS7 Crossback PHEV z limitowanej serii Edition France.
Marka DS Automobiles została utworzona w 2014 roku, a jej celem jest produkcja aut luksusowych, technicznie spokrewnionych z markami Citroen i Peugeot. W przeszłości Citroen produkował awangardowe i luksusowe modele DS19 i DS21. Koncern Stellantis, do którego należą wspomniane francuskie marki, postanowił o wydzieleniu DS-a, który miałby być takim jego Lexusem. Nie do końca się to udało, a DS-y można traktować raczej jako luksusowe Citroeny.
DS7 Crossback – silniki, napęd
Gama silnikowa DS7 Crossback oparta jest głównie na hybrydach typu plug-in (PHEV). DS7 Crossback 1.6 E-Tense PHEV występuje w trzech wariantach mocy: 225, 300 oraz 360 koni mechanicznych. Ofertę uzupełnia silnik wysokoprężny 1.5 BlueHDi rozwijający moc 130 KM. Aby mieć napęd 4x4 trzeba zdecydować się na wersję PHEV o mocy 300 lub 360 KM.
DS7 Crossback – wymiary, funkcjonalność
Długość DS7 Crossback wynosi 4593 mm, szerokość 1906 mm, a wysokość 1637 mm. Rozstaw osi ma 2738 mm, a prześwit mierzy 190 mm. Standardowa pojemność bagażnika to 555 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy powstaje bagażowa przestrzeń o pojemności do 1752 litrów.
DS7 Crossback – cena
Podstawowa odmiana DS7 Crossback, czyli Pallas, napędzana jest silnikiem wysokoprężnym 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM. Nieco bogatszy wariant Jules Verne kosztuje 218 800 zł, zaś topowa wersja Etoile - 228 800 zł. Hybryda plug-in (PHEV) oparta jest na silniku benzynowym 1.6. I tak DS7 Crossback E-Tense PHEV 225 KM kosztuje od 246 tys. zł (wariant bazowy Pallas), do 267 tys. zł (Etoile). Jeśli ktoś chciałby wersję auta z napędem 4x4, musi postawić na 300-konny wariant, który z wyposażeniem Pallas został wyceniony na 265 tys. zł. Flagowy 360 konny plug-in w topowej odmianie Performance 4x4 to wydatek rzędu 313 500 zł.
DS7 Crossback – wrażenia z jazdy
Testowy egzemplarz DS7 Crossback napędzany był przez układ hybrydowy typu PHEV, czyli tzw. plug-in, ładowany z gniazdka. Układ ten składa się z silnika benzynowego 1.6 o mocy 200 KM i silnika elektrycznego, których łączna moc w tym wariancie wynosi 300 koni mechanicznych. Pojemność baterii brutto wynosi 14,2 kWh, a zasięg na prądzie według producenta wynosi 63 kilometry. Realnie jest to raczej maksymalnie 50 km. Auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 5,9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 235 km/h.
Hybryda PHEV płynnie współpracuje z 8-stopniową skrzynią automatyczną. Maksymalny moment obrotowy wynosi 320 Nm i jest osiągany już przy 2500 obrotów na minutę, dzięki czemu możliwa jest jazda dynamiczna i płynna. Podczas jazdy z rozładowaną baterią i większymi prędkościami auto zużywa ok. 8,5 l1/00 km. Z kolei, gdy jeździmy z naładowaną baterią, w trybie hybrydowym, zużycie paliwa potrafi pozytywnie zaskoczyć, schodząc nawet do wartości 1,5 l/100 km. Jak na 300 konny napęd, powyższe parametry są naprawdę przyzwoite.
DS7 Crossback – podsumowanie
Opisywany model to naprawdę ładny, elegancki i luksusowy SUV. Dobra propozycja dla osób z pokaźnym portfelem, którzy szukają czegoś unikalnego, chcą się wyróżnić. Problem marki DS polega jednak na tym, że większość fanów i znawców motoryzacji nie postrzega jej jako segment premium, jak chciałby koncern Stellantis. Panuje przekonanie, że to taki ładniej wykończony i zaprojektowany Citroen, czy Peugeot. Marka DS, choć robi ładne samochody, mierzy jednak wysoko. Wysokie są także ceny DS-ów, a nikt nie chce przepłacać za Citroena de luxe. Problemem DS-a może być także duży spadek wartości po kilku latach użytkowania i kłopot ze zbyciem auta. Niestety klienci nie dają się przekonać, że to taki francuski Lexus. No jednak nie, choć zamysł był podobny.
zdjęcia: Krzysztof Panek