Do działania Auto Katalogu wymagane jest włączenie obsługi JavaScriptu

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana. Proszę skorzystać z innej przeglądarki.

1749206704685 3.0.14

Fiat Grande Panda – stylowy powrót do korzeni

Testy i prezentacje
Zdjęcie autora - Darek BalcerzykDarek Balcerzyk
9 Cze '25
Fiat Grande Panda – stylowy powrót do korzeni

Od czasu debiutu „pięćsetki” Fiat nie przedstawił tak dopracowanego stylistycznie modelu. Efektowny design, kompaktowe wymiary, zaskakująca dynamika i dobre zachowanie na drodze, a na dodatek pełna paleta napędów: od elektryka, przez hybrydę, po spalinówkę. Wszystko to zwiastuje powrót włoskiego producenta na właściwe tory.

Przez lata Fiat specjalizował się w produkcji małych samochodów i doszedł w tym segmencie niemal do perfekcji. Potem coś się w tej włoskiej maszynie zacięło. Z jednej strony wyrosła jej azjatycka konkurencja, oferująca przyzwoite, niewielkie samochody w dobrych cenach, z drugiej zaś Fiat przestawił akcent na produkcję większych aut. Na usprawiedliwienie firmy można dodać, że ten ostatni ruch mógł być motywowany chęcią podążania za trendami rynkowymi – małe samochody cieszyły się coraz mniejszym zainteresowaniem klientów, którzy chętniej spoglądali na nieco większe samochody. Efekt był jednak taki, że Fiat ani nie podbił wyższych segmentów, ani nie utrzymał pozycji lidera w produkcji aut małych. Rezultat? Spadek sprzedaży i prestiżu marki. Kto nie wierzy, może sobie porównać sytuację Fiata na rynku polskim 25 lat temu i obecnie.

Fiat Grande Panda – usta same układają się do uśmiechu

Od 45 lat Panda wiąże Fiata z sympatycznie wyglądającym chińskim niedźwiadkiem. W tym czasie autko stało się jednym z najważniejszych modeli w historii koncernu, a kolejne generacje Pandy podbijały europejskie rynki. Ostatnia, trzecia, generacja debiutowała w 2011 roku, a więc 14 lat temu. Określenie „najnowsza” nie byłoby zatem na miejscu. Od tego czasu Fiat raczył miłośników Pandy jedynie lekko odkurzonymi wersjami auta, bądź jego edycjami specjalnymi. W 2024 roku zmodyfikował nawet nazwę Pandy na Pandina (czyli mała Panda) i była to w ostatnim czasie największa modyfikacja modelu, na dodatek oferowana jedynie w wybranych krajach.

I kiedy wydawało się, że nadchodzi nieuchronny kres żywota Pandy, u początku 2025 roku pojawiła się ona – Grande Panda (aż chciałoby się napisać „cała na biało”, ale wkroczyła na rynek w pięknej, żółtej szacie).

Wpierw, w zgodzie z ekologicznymi trendami w motoryzacji, zaprezentowano wersję elektryczną z silnikiem generującym 113 KM oraz 122 Nm. Według producenta średnie zużycie auta prądu wynosi 16,8 kWh/100 km, a zasięg w cyklu mieszanym - 320 km. To był dobry ruch, bo najwłaściwszym środowiskiem naturalnym dla modelu segmentu B jest miasto, zatem mały elektryk (a Fiat Grande Panda to elektryk o długości 3,99 m szerokości 1,76 m i wysokości 1,58 m) powinien odnaleźć się w nim znakomicie.

Na drugi ogień poszła wersja hybrydowa, z którą mieliśmy sposobność zapoznać się ostatnio w Warszawie. Nadwozie hybrydy nie różni się od tego znanego już od czasu premiery elektryka. Za wyjątkiem jednego detalu: z tyłu na klapie bagażnika, tuż pod wystylizowanym napisem „Panda” znalazła swe miejsce naklejka informująca, że to odmiana „Hybrid”. I jest to zarazem jedyny zgrzyt w skądinąd bardzo dopracowanej stylistyce nadwozia.

Normalnie zapewne nie zwróciłbym na to uwagi, ale skoro pojazd ma wytłoczony napis Panda po obu bokach, a na klapie bagażnika znajdziemy podobne wytłoczenie, ale z informacją, że to FIAT oraz plastikowe trójwymiarowe litery układające się w słowo „PANDA”, to aż prosi się, aby konsekwentnie utrzymać się w tej stylistyce zamiast iść na łatwiznę. Rozumiem, że taniej jest dokleić informację niż produkować oddzielne klapy ze specjalnie wytłoczonym napisem, ale żal pozostaje. Z drugiej strony – jeśli to ma być największa wada stylistyczna auta, to znaczy, że pod tym względem Grande Panda Hybrid jest właściwie (niemal) wzorowa.

Zresztą Fiat bardzo zadbał o to, aby podróżny nie zapomniał ani na chwile, jakim jedzie samochodem, co w dobie bliźniaczo podobnych modeli nie jest pozbawione sensu. Oprócz wyżej wymienionych emblematów, napis „Fiat” znajduje się nie tylko na kierownicy, ale również na tapicerce wyściełającej boki drzwi, a napis „Panda” – na oparciach foteli (co sprawia, że kierowca i pasażerowie są literalnie wtuleni w uścisk pandy). Cztery ukośne kreski, stanowiące nowe-stare (lekko zmodyfikowane) logo Fiata są obecne w wielu miejscach nadwozia, a wisienkę na torcie stanowi trójwymiarowy emblemat na słupku C. Jeśli spojrzeć na niego z jednego kąta, widać kreskowe logo, z drugiego zaś – napis Fiat. Drobnostka, ale urocza!

Takich uroczych elementów jest w tym aucie znacznie więcej. Właściwie jest ich całe mnóstwo, jakby projektanci czerpali przyjemność na myśl o klientach pracowicie odkodowujących rozsiane po modelu smaczki. Warto na przykład zwrócić uwagę na deskę rozdzielczą i konsolę centralną, których owalny kształt nawiązuje do słynnego toru testowego Fiata w Lingotto w Turynie. Jeśli przyjrzymy się dokładnie „torowi” na desce rozdzielczej, to w jego prawym łuku zauważymy miniaturę Pandy I generacji.

Kabina Fiata Grande Panda zaskakuje przestronnością, dzięki której bez problemu mieszczą się w niej cztery dorosłe osoby. Wówczas jednak tylne środkowe miejsce służyć może co najwyżej do odłożenia damskiej torebki. Wnętrze o dominującej barwie Niebieski Tasmania zostało dodatkowo uatrakcyjnione żółtymi akcentami pojawiającymi się na desce rozdzielczej, panelu systemu multimedialnego i przeszyciach foteli.

Współczesny samochód musi oferować łączność ze światem. W przypadku Fiata Grande Panda zapewniają ją: 10,25-calowy ekran dotykowy, bezprzewodowe klonowanie smartfona, liczne porty USB-C, bezprzewodowa ładowarka.

Od strony stylistyki informacje wyświetlane na ekranie nie rzucają na kolana, przywołują raczej wspomnienie ekranu komputera sprzed dwudziestu lat, ale za to funkcjonalność systemu jest wystarczająca. System audio nie oferuje spektakularnych doznań, ale do wysłuchania ulubionego podcastu całkowicie wystarczy.

Hybrydowa wersja modelu ma też zaskakująco przestronny bagażnik (o pojemności 412 l). Jej funkcjonalność zwiększa 13-litrowy organizer w desce rozdzielczej.

Fiat Grande Panda Hybrid - napęd

Zasadnicza różnica wobec „elektryka” tkwi, rzecz jasna, w rodzaju napędu. Zamiast elektrycznego jest hybrydowy, czyli spalinowo-elektryczny. Sercem tej odmiany Grande Pandy jest układ hybrydowy T-Gen3 o mocy 110 KM, na który składają się: trzycylindrowy turbodoładowany silnik 1,2 l współdziałający z akumulatorem litowo-jonowym 48 V, silnik elektryczny o mocy 21 kW oraz sześciobiegowa, dwusprzęgłowa, automatyczna przekładnia biegów eDCT. Łączna moc systemowa auta - 110 KM - przenoszona jest na przednie koła.

Grande Panda Hybrid została wyposażona w takie funkcje jak e-launch, e-creeping i e-parking. Dzięki nim może pracować w trybie całkowicie elektrycznym, gdy wykonuje manewry przy niskich prędkościach. Przy prędkości poniżej 30 km/h auto może jechać do 1 km wyłącznie na napędzie elektrycznym.

Od 0 do 100 km/h Fiat Grande Panda Hybrid przyspiesza w 10 sekund. I choć na papierze nie robi to specjalnego wrażenia, to w rzeczywistości auto jest bardzo dynamiczne i całkiem żwawe. Nie jest, oczywiście, wyścigówką, ale nie stanowi też zawalidrogi, ani w mieście, ani na autostradzie.

Według producenta auto spala średnio 5,4 litra na 100 km. Podczas naszego testu średnie spalanie wyniosło ok. 7-7,2 litra, co nadal jest bardzo przyzwoitym wynikiem.

Fiat Grande Panda Hybrid – wyposażenie i ceny

Fiat Grande Panda oferowany jest trzech poziomach wyposażenia: Pop, Icon i La Prima. Podstawowa odmiana Pop zawiera m.in: systemy wspomagające kierowcę, manualną klimatyzacja, 10-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, automatyczną przekładnię biegów, czy stację dokującą na smartfona z funkcją Autolaunch.

Wersja ICON dodaje do podstawowego wyposażenia m.in. 10,25-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego z 6 głośnikami, reflektory i lampy tylne LED oraz 3 dodatkowe pakiety: Tech (automatyczna klimatyzacja, nawigacja, przednie czujniki parkowania, kamera cofania, bezprzewodowa ładowarka do smartfona), Styl (16-calowe felgi aluminiowe, relingi dachowe, przyciemniane tylne szyby oraz osłony podwozia) oraz Zima (dostępny wyłącznie razem z pakietem Tech, zawiera podgrzewane: fotele, kierownicę oraz przednią szybę).

Najwyższa odmiana La Prima łączy wyżej wymienione pakiety, a dodatkowo oferuje m.in. 17-calowe felgi aluminiowe, czujnik deszczu, elektrycznie podgrzewane lusterka boczne, oświetlenie LED we wnętrzu oraz deskę rozdzielczą z materiału BAMBOX Bamboo Fiber Tex.

Wersja hybrydowa modelu już wkrótce dołączy do elektrycznej w salonach dealerskich w całej Europie. Nieco później dostępna będzie również odmiana spalinowa. Cennik Fiata Grande Panda Hybrid zaczyna się od 79 900 zł (wersja Pop). Dla porównania ceny „elektryka” startują od 110 tys. zł. Hybrydowa odmiana Icon kosztuje od 85 900 zł, a La Prima – od 96 900 zł.

Fiat Grande Panda Hybrid - podsumowanie

Fiat Grande Panda to udany powrót marki do serca segmentu B, czyli do miejsca, w którym Fiat czuje się (a przynajmniej powinien się czuć) jak w domu. To również przykład przystępnego cenowo włoskiego designu, który niegdyś zachwycał, a dziś pozostaje nieco w cieniu. W wersji hybrydowej model zapewne ułatwi szerszemu gronu klientów zapoznanie się ze zelektryfikowaną mobilnością. Szkoda jedynie, że Grande Panda jest produkowana w Serbii, a nie w Polsce.

Podziel się ze znajomymi