VW Passat GTE: aksamitna hybryda
Flagowy model Volkswagena to od lat ulubieniec Europejczyków. Tym razem prezentujemy odmianę z hybrydowym napędem typu plug-in, o mocy systemowej 218 KM, z przekładnią DSG - auto dynamiczne i zarazem ekonomiczne.
Od 1973 roku wyprodukowano osiem generacji Passata. Ostatnia, oznaczona symbolem „B8”, po raz pierwszy wyjechała na drogi 7 lat temu, szybko zyskując uznanie wśród klientów i specjalistów branży motoryzacyjnej (model wygrał w konkursie „European Car of the Year 2015"). Europejski i polski hit sprzedaży w segmencie D oparty jest na platformie modularnej MQB i ma wiele wspólnych podzespołów z większym Arteonem oraz Skodą Superb. W 2019 roku Passat B8 został poddany faceliftingowi i modernizacji.
Styl
Właściwie Passat ma linię wzorniczą taką, jak wszystkie inne Volkswageny i ...to dobrze. Mamy do czynienia z nadwoziem pozbawionym zbędnych udziwnień, ale za to eleganckim i ponadczasowym. Taka stonowana i wolniej starzejąca się linia ma wielu zwolenników, co znajduje też odbicie w sprzedaży modelu na Starym Kontynencie.
Limuzyna w kolorze grafitowym zrobiła na nas dobre wrażenie. To elegancko wykończona wersja GTE, z niebieskimi elementami na zewnątrz i wewnątrz. Na klapie bagażnika, pod znaczkiem marki będącym jednocześnie klamką, znalazły się niebieskie litery GTE, zamiast nazwy modelu, jak jest to w zwykłej wersji. Passat GTE naprawdę cieszy oko.
Funkcjonalność
Niemiecka limuzyna klasy średniej od lat stanowi punkt odniesienia dla innych aut tego segmentu. Nie byłaby klasowym wzorcem, gdyby nie jakość wykończenia wnętrza, ergonomia i funkcjonalność podkręcone do granic możliwości. Passat oferuje w tych dziedzinach naprawdę wiele, ale zacznijmy od przestronności kabiny. Wprawdzie model ustępuje w tej kwestii Arteonowi i Superbowi ale trzeba przyznać, że z przodu wygospodarowano całkiem sporo przestrzeni. Siedzącym na tylnej kanapie nie powinno brakować jej nad głowami, choć jeśli chodzi o ilość miejsca na nogi, to kilku konkurentów wypada korzystniej. W hybrydowej odmianie GTE Passat sedan ma bagażnik o pojemności 402 litrów (normalnie 586 l.), zaś Passat GTE Variant 483 litry (650 l.)
Obszerne, wyprofilowane fotele, jak i kierownica, mają spory zakres regulacji, więc prawie każdy znajdzie dla siebie wygodną pozycję. Pewne zastrzeżenia mieliśmy do skóry – niezbyt atrakcyjnej w wyglądzie i dotyku. W praktyce dużo lepsza wydaje się alcantara czy zwykła tapicerka materiałowa. Jeśli chodzi o pokrętła czy przyciski – wszystko jest „na swoim miejscu”. Niczego nie trzeba szukać, a obsługa nie nastręcza problemu.
Doszliśmy do konkurencji, w której Passat błyszczy. To jakość wykonania, która wypada na ocenę prawie celującą. Minus należy się za zastosowanie zbyt dużej ilości tworzyw sztucznych w kokpicie, nawet jeśli te plastiki są wysokiej jakości. Ale takie mamy czasy i niestety to zjawisko jest coraz bardziej powszechne. W mojej ocenie kilka wstawek z aluminium czy drewna dodałoby wnętrzu szlachetności. Ale i tak jakość materiałów, precyzja i solidność montażu w Passacie to absolutny „top” na tle rywali.
Technologia
Zegary Passata wykonano w formie „elektronicznej”. Wirtualny prędkościomierz i obrotomierz oraz informacje z komputera pokładowego, nawigacji czy sytemu audio wyświetlane są na wspólnym LCD. Choć wiele osób preferuje klasyczną, „analogową” tablicę wskaźników, to jednak rozwiązanie w Passacie można polubić. Jest czytelne i nie przeładowane liczbą wskazań czy piktogramów. To kierowca decyduje, co ma się w danej chwili znaleźć na wyświetlaczu.
W centralnej części deski rozdzielczej umieszczono dotykowy ekran, który umożliwia sterowanie najważniejszymi urządzeniami pokładowymi (nawigacją, systemem hi-fi firmy Dynaudio, ustawieniami komputera czy systemami służącymi poprawie bezpieczeństwa i komfortu). A tych systemów jest mnóstwo, bowiem auto zostało doposażone w wiele układów i „asystentów”. Właśnie Passat pod względem nowatorskich rozwiązań technicznych od lat jest liderem w klasie, a jego obecna wersja jeszcze bardziej ...odjeżdża konkurencji.
Napęd i Jazda
Trzeba to szczerze przyznać – Volkswagen Passat prowadzi się świetnie. Niemal w ogóle nie wykazuje podsterowności, a nadwozie nie ma tendencji do przechylania się w zakrętach. Auto zachowuje się stabilnie, a pewności w prowadzeniu dodaje napęd na przednią oś.
Pod maską testowanego egzemplarza znalazł się hybrydowy napęd, składający się z benzynowego silnika 1.4 turbo o mocy 156 KM i jednostki elektrycznej osiągającej 115 KM oraz sześciobiegowej skrzyni DSG, a łączna moc wynosi 218 KM. Zasięg „na prądzie” według producenta sięga 68 km. Pojemność baterii to 13 kWh, zaś czas ładowania baterii prądem 10A z gniazdka 230V wynosi 300 minut. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,7 sekundy, a prędkość maksymalna, to 224 km/h. Maksymalny moment obrotowy Passata GTE wynosi 400 Nm. To znacznie więcej niż u „bliskiego krewnego”Superba iV, w którym moment ów sięga 330 Nm. Średnie spalanie w naszym teście, podczas jazdy wyłącznie na silniku spalinowym, wskazywało ok. 6,5-7 l/100 km. Przy naładowanej baterii, podczas jazdy po mieście, auto wskazywało zużycie na poziomie ok. 5 l/100 km.
Koszty
Passat niezmiennie przewodzi stawce aut „wykruszającego się” segmentu D. Inaczej ma się sytuacja wśród aut segmentu D z napędem hybrydowym, gdzie najwięksi rywale Passata GTE, to m.in. Ford Mondeo Hybrid, Skoda Superb iV i Toyota Camry.
Opisywany Passat GTE z nadwoziem sedan po rabacie wynoszącym 18 tys. zł kosztuje 159 690 zł (przed rabatem 177 690 zł), zaś chętni na praktyczniejszą odmianę Variant, czyli kombi, muszą dopłacić 5500 zł. Nieco tańszy jest Ford Mondeo Hybrid, którego ceny zaczynają się od 140 290 zł. Spokrewniona z Passatem GTE Skoda Superb iV z nadwoziem hatchback wyceniona została na 158 100 zł, zaś w wersji kombi 161 850 zł. Toyota Camry występuje wyłącznie z czterodrzwiowym nadwoziem typu sedan, zaś jej ceny wahają się od 152 900 zł za bazową odmianę Comfort, po 191 900 zł za topową specyfikację Executive + VIP.
Podsumowanie
Podobnie jak mniejsze Golf i Polo, Passat jest hitem sprzedaży na wielu rynkach. Według danych IBRM Samar model zajmuje w Polsce trzecią lokatę jeśli chodzi o udział w sprzedaży całej marki - wyniósł w 2020 roku 15,40 proc. (Golf 19,73 proc., Tiguan 18,06 proc.). W 2019 roku zarejestrowano w Polsce 7008 Passatów, zaś w 2020 roku 5728. Mimo że to spadek 18,26 proc. r./r., pozycja modelu wciąż jest mocna. Gorzej mają się sprawy ze sprzedażą wersji GTE, na którą w 2019 roku znalazło się zaledwie ośmiu chętnych (0,1 proc. udziału w całej sprzedaży modelu), zaś w 2020 roku „aż” 35 klientów, co dalej daje marginalny udział 0,6 proc. całej sprzedaży Volkswagena Passata.

Konfiguruj
Konfiguracja
Gotowe
Trudno ocenić, skąd tak małe zainteresowanie odmianą hybrydową typu plug-in, której cena nie jest wcale dużo wyższa niż bogatszych odmian Passata ze spalinowym napędem, zaś ceny konkurencyjnych aut z napędem hybrydowym są zbliżone. Passat GTE jest samochodem dopracowanym i dobrze przemyślanym. Biorąc pod uwagę jego liczne zalety i techniczne zaawansowanie cena na tle konkurentów jest umiarkowana. W testowanym aucie spodobało się nam wiele rzeczy, a jednocześnie trudno w nim doszukać się poważnej wady. I w tym tkwi siła tego modelu. Oferty sprzedaży Volkswagena Passata znaleźć można w Autokatalog.pl.