Xpeng G6 i Xpeng G9 po liftingu trafiły do Polski. Mieliśmy juz okazję jeździć tymi modelami
Omawiany model:
Xpeng G6 i Xpeng G9 to chińskie SUV-y z elektrycznym napędem. Samochody doczekały się właśnie modernizacji, dzięki której poprawił się zarówno wygląd zewnętrzny, jak i projekt wnętrza. Odnowione modele są już dostępne w Polsce i znamy ich ceny.
Xpeng to chińska marka, która na naszym rynku oferuje trzy elektryczne modele: sedana Xpenga P7 oraz dwa SUV-y – Xpenga G6 i Xpenga G9. Jak wynika z danych opracowanych przez analityków IBRM Samar i zawartych w aplikacji Mototrendy Pro+ to właśnie SUV-y zyskały większą przychylność klientów.
W okresie styczeń-wrzesień 2025 roku na te modele zdecydowało się po 14 polskich kierowców. Tymczasem Xpenga P7 wybrało sześć osób. Nie są to duże liczby w porównaniu z konkurentami, ale pamiętajmy, że w naszym kraju marka rozpoczęła sprzedaż pojazdów wiosną 2025 roku.
To prawda, że zarówno Xpeng G6, jak i Xpeng G9 pojawiły się w Polsce wiosną, ale nie są to już młode modele. Pierwszy z nich zadebiutował w 2023 roku, natomiast drugi zaprezentowano w 2021 roku.
Nie dziwi zatem, że producent zdecydował się na odnowienie obu samochodów. Mieliśmy już okazję przyjrzeć się z bliska poprawionym pojazdom, a podczas pierwszych jazd na polskich drogach poznaliśmy mocne i słabe strony każdego z nich.
Xpeng G6 – SUV w stylu coupe
Xpeng G6 ma nadwozie o wymiarach (dł./szer./wys.) 4758/1920/1650 mm, a rozstaw osi to 2890 mm. Zmieniony pojazd ma teraz logo umieszczono na masce, a dzięki temu nic nie zakłóca poprowadzonego przez całą szerokość nadwozia świetlnego pasa Starlight Wing o długości 1942 mm.
Ponadto plastikowe nakładki na nadkolach są obecnie utrzymane w kolorze nadwozia, a z tyłu pojawił się dyfuzor oraz spoiler typu ducktail. Ten ostatni element optycznie wydłuża sylwetkę auta, a w połączeniu z obniżającą się ku tyłowi linią dachu nadaje nadwoziu sportowy styl.
Xpeng G6 – we wnętrzu też nie brakuje nowości
Xpeng G6 to przestronny model, którym podróżuje się na wygodnych siedzeniach z funkcjami wentylacji, podgrzewania oraz masażu. Prowadzący ma przed sobą inaczej zaprojektowaną deskę rozdzielczą z drewnianymi aplikacjami oraz nową kierownicę.
Podczas pierwszych jazd przekonałem się, że dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu zapewnia ona dobry chwyt. O przyjemną atmosferę we wnętrzu dba nie tylko ambientowe podświetlenie, lecz także ciemnoszara kolorystyka.
Samochód, którym mieliśmy okazję podróżować miał na pokładzie 9-calowe, wewnętrzne lusterko cyfrowe. To przydatny element, bowiem zapewnia on dobrą widoczność do tyłu. Po wyłączeniu obrazu przekazywanego z kamery obserwację sytuacji za autem zakłócają tylne zagłówki. Poza tym widoczność nie jest najlepsza z racji niedużej i mocno pochylonej tylnej szyby. Atutem Xpenga G6 jest bagażnik o pojemności 571-1374 l.
Xpeng G6 – zawsze dynamiczny
W trakcie testów doceniliśmy dynamikę Xpenga G6. Mocne wciśnięcie pedału gazu sprawiało, że pojazd startował gwałtownie i nigdy nie było czuć niedostatku koni mechanicznych. To nie dziwi, bowiem już w bazowej 252-konnej wersji AIR Standard Range samochód rozpędza się do setki po 6,9 s.
Odmiana RWD Long Range Pro ma silnik generujący 296 KM, a 100 km/h jedzie się po 6,7 s. W ofercie jest jeszcze 487-konne wydanie AWD Performance, które pozwala na sprint do setki po 4,1 s.
Bazowy model ma baterię o pojemności brutto 68,5 kWh, a w pozostałych akumulatory mają pojemność 80,8 kWh. Maksymalna moc ładowania prądem zmiennym to 11 kW, a czas uzupełniania energii w zakresie 5-100 proc. to 7,3 godz. (podstawowa odmiana) lub 9,2 godz. (pozostałe wersje).
W ten sposób zyskujemy zasięg na poziomie: 480 km (AIR Standard Range), 535 km (RWD Long Range Pro) lub 510 km (AWD Performance). Korzystając z punktu szybkiego ładowania prąd uzupełnimy w przedziale 10-80 proc. w każdym z akumulatorów po ok. 12 min.
Xpeng G6 z najsłabszym silnikiem kosztuje od 194 900 zł. Klienci, którzy zdecydują się na 296-konne wydanie muszą zapłacić minimum 223 900 zł, natomiast topowy model o mocy 487 KM to wydatek 247 900 zł.
Xpeng G9 – topowy SUV chińskiej marki
Xpeng G9 to SUV, w którym wyczuwa się charakter premium. To m.in. zasługa szlachetnych materiałów wykończeniowych (skóra Nappa) oraz wyjątkowo wygodnych, elektrycznie sterowanych siedzeń z funkcjami: wentylacji, podgrzewania i masażu.
Auto ma wymiary (dł./szer./wys.) 4891/1937/1680 mm i rozstaw osi wynoszący 2998 mm. To przekłada się na rozplanowanie wnętrza, w którym można cieszyć się z dużej ilości miejsca w obu rzędach siedzeń. Do tego dochodzi bagażnik o pojemności 660-1576 l. Ponadto pod maską wygospodarowano niewielki kufer o pojemności 71 l. To idealna przestrzeń do transportu kabli do ładowania akumulatorów.
Xpeng G9 – dwie wersje mocy i dwie pojemności baterii
Xpeng G9 w podstawowym wydaniu Standard Range Pro ma silnik o mocy 351 KM i akumulatory o pojemności 80,3 kWh. Odmiana Long Range Pro to identyczna moc oraz baterie o pojemności 94,6 kWh.
Topowe wydanie AWD Performance Pro oznacza moc 575 KM i akumulator o pojemności 94,6 kWh. Pierwsze dwie odmiany uzyskują setkę po 6,4 s, a topowa po 4,1 s.
Zasięg dla poszczególnych wersji to: 502 km, 585 km oraz 540 km. Podobnie, jak w Xpengu G6, także w tym modelu po 12 min można zyskać energię w zakresie 10-80 proc. Ponadto wystarczą 2 min, żeby uzupełnić prąd pozwalający na pokonanie 100 km. To zasługa maksymalnej mocy ładowania wynoszącej 525 kW.
Wysoki komfort podróżowania zawdzięczamy dodatkowo pneumatycznemu zawieszeniu. Po zamówieniu tego elementu można cieszyć się nie tylko z nienagannego tłumienia nierówności. Ten typ układu jezdnego przyczynia się również do poprawy stabilności auta. W efekcie nawet podczas dynamicznego pokonywania zakrętów nie wyczuwa się nadmiernych przechyłów nadwozia. Poza tym kierowca może regulować prześwit pojazdu nawet o 100 mm.
Xpeng G9 w bazowej odmianie Standard Range Pro to wydatek 252 900 zł. Kierowcy, którzy wybiorą model Long Range Pro muszą naszykować 269 900 zł, natomiast topowe wydanie AWD Performance Pro kosztuje 315 900 zł.