Geely EX5. Sprawdziłem, jak jeździ elektryczna nowość z Chin i jestem pod kilkoma względami zaskoczony
Omawiany model:
Geely EX5 to kolejny chiński model sprzedawany na polskim rynku. W teście zweryfikowałem, jak spisuje się podczas codziennego użytkowania SUV z elektrycznym napędem. Dzięki temu wiem już czy jest to model wyłącznie do miejskiej jazdy, czy może nadaje się także na dalekie wycieczki z rodziną.
Geely zadebiutowało na naszym rynku w lipcu 2025 roku. Wraz z wejściem kolejnego, chińskiego producenta do Polski powitaliśmy także jego pierwszy model – Geely EX5. Samochód z elektrycznym napędem ma szansę dodatkowo wzmocnić pozycję bezemisyjnych modeli pochodzących z Państwa Środka.
Na podstawie danych opracowanych przez IBRM Samar i zgromadzonych w aplikacji Mototrendy Pro+ wiemy, że w okresie styczeń-lipiec 2025 roku polscy kierowcy kupili 2027 chińskich elektryków. Tymczasem w analogicznych miesiącach 2024 roku z salonów wyjechały 393 elektryczne samochody z Chin. Tym samym wzrost rok do roku wyniósł aż 415,78 proc.
Chińskie elektryki – Leapmotor na czele
Leapmotor T03 to elektryczny model, który w pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku cieszył się największą popularnością wśród polskich kierowców patrzących przychylnie na chińską motoryzację. W efekcie w omawianym okresie wydano 502 sztuki tego modelu.
Na drugim miejscu uplasował się BYD Sealion 7, na którego przyjęto 280 zamówień. To niemal o połowę mniej w stosunku do lidera rankingu. Na najniższym stopniu podium stanęła Omoda E5. Jej strata do modelu z drugiej pozycji była nieduża, bo udało się sprzedać 261 sztuk tego modelu.
Geely EX5 – czy to jest stylistyka zwycięzcy?
Geely EX5 to klasyczny SUV, którego terenowy charakter wyrażono czarnymi, plastikowymi nakładkami na nadkolach oraz na progu. Samochód ma nadwozie o stonowanej stylistyce, w której dominują krągłości.
Z przodu wygląd urozmaicono przymrużonymi reflektorami, efektownie ukształtowanymi światłami dziennymi i dużym wlotem powietrza. Z kolei z tyłu na pierwszy plan wysuwa się świetlny pas poprowadzony przez całą szerokość nadwozia. Auto okazało się na tyle udane pod względem wizerunku, że otrzymało za design prestiżową nagrodę Red Dot.
Geely EX5 – nowocześnie, ale bez fajerwerków
Geely EX5 ma wnętrze wykończone materiałami, które ładnie wyglądają i są przyjemne w dotyku, ale niektórzy testujący narzekali na odczuwalny, niezbyt przyjemny zapach taniego plastiku. Zaletą auta są wygodne fotele z masażem i wentylacją przydatną podczas upalnych dni (prawy z rozkładanym podparciem nóg) oraz ogromna ilość miejsca w obu rzędach siedzeń.
Pochwały należą się także za wygodną pozycje za kierownicą, ale już obsługa urządzeń pokładowych pozostawia nieco do życzenia. Poszczególne funkcje aktywuje się za pośrednictwem 15,4-calowego, dotykowego ekranu.
Niestety, przekombinowane menu i niezbyt duże ikony sprawiają, że czasami trudno zmienić temperaturę czy moc nawiewu w klimatyzacji, a poza tym nieintuicyjnie korzysta się z obsługi telefonu sparowanego z pokładowym systemem. Drugi wyświetlacz o przekątnej 10,2 cala to baza do wyświetlania wskaźników oraz odczytów z komputera pokładowego. Szkoda tylko, że nieduże cyfry utrudniają obserwowanie niektórych danych.
Geely EX5 – zmieści walizki całej rodziny
Producent podaje, że pojemność bagażnika Geely EX5 to 461-1877 l. Nie jest to rekordowa wielkość i po pierwszym zajrzeniu pod klapę zastanawialiśmy się: Jak tu zmieścić urlopowy ekwipunek całej familii? Na szczęście pod podłogą bagażnika czekała na nas niespodzianka.
Okazuje się bowiem, że wygospodarowano tu ogromną wnękę, w której zmieszczą się nawet dwie podróżne torby oraz kilka drobiazgów. Do tego dochodzi atut w postaci podwójnej podłogi, a tym samym po złożeniu tylnej kanapy bagaż układa się na równej powierzchni.
Jedna rzecz nie podobała nam się w przypadku części ładunkowej – brak rolety zasłaniającej zawartość bagażnika przed oczami wścibskich przechodniów. Niestety tego udogodnienia nie można mieć nawet za dopłatą.
Geely EX5 – dynamiczny, jak… elektryk
Geely EX5 napędzane jest elektrycznym silnikiem generującym 217 KM oraz 320 Nm. Dzięki tej jednostce samochód rozpędza się do setki po 7,1 s, a prędkość maksymalna to 175 km/h.
W typowy dla elektrycznych modeli sposób, po mocnym wciśnięciu pedału gazu samochód startuje z impetem nieosiągalnym dla większości spalinowych aut. To sprawia, że podczas ruszania trudno przezwyciężyć prawa fizyki i powstrzymać wciskanie pleców w oparcia foteli.
Geely EX5 – nie potrzebuje dużo prądu
Dobre osiągi cieszą, ale w przypadku elektrycznego samochodu nie mniej ważny, a może nawet istotniejszy jest zasięg po naładowaniu baterii na 100 proc. W Geely EX5 zastosowano akumulator o pojemności 60,22 kWh i po uzupełnieniu w nim energii można pokonać do 430 km przy średnim zużyciu prądu na poziomie 16 kWh/100 km. Tyle dane fabryczne, a jak jest w rzeczywistości?
Podczas testu w mieście samochód potrzebował 13-14 kWh/100 km. Zatem można liczyć na zasięg na poziomie 430-460 km. To bardzo dobry wynik, ale okazuje się, że może być jeszcze lepiej.
Miałem okazję uczestniczyć w pierwszych jazdach Geely EX5, które odbywały się na torze. Jednym z elementów testu był wówczas konkurs jazdy, na jak najniższe zużycie prądu. Udało mi się zwyciężyć z wynikiem 11,7 kWh/100 km.
Jakież było moje zdziwienie, gdy podczas jednego z przejazdów w mieście, w ruchu drogowym udało mi się uzyskać taki sam rezultat. To prawda, że tylko raz i to przy wyjątkowo sprzyjających warunkach (małe natężenie ruchu), ale jednak. Przy takim zapotrzebowaniu na energię zasięg wzrasta do aż 515 km!
Geely EX5 – tak spisuje się podczas dalekiej podróży
Wybrałem się naszym bohaterem w trasę z Warszawy do Wrocławia. To prawda, że pokonanie 350 km nie jest rekordowym dystansem, ale w przypadku niektórych elektrycznych modeli może być już wyzwaniem. Tym razem zużycie prądu oscylowało w granicach 16-18 kWh/100 km. To pozwala na pokonanie 330-380 km.
Jakby nie patrzeć to za mało, żeby bezstresowo pokonać wybraną przeze mnie trasę. Na szczęście po drodze były ładowarki o mocy minimum 100 kW i to postój przy nich pozwolił na bezproblemową podróż.
Geely EX5 – no dobrze, ale ile czasu trzeba spędzić przy ładowarce?
Według producenta po wybraniu punktu o mocy 100 kW (maksymalna moc ładowania według Geely) wystarczy 20 min, żeby prąd w bateriach uzupełnić w zakresie 30-80 proc. To prawda, bo nie musiałem dłużej ładować akumulatorów, żeby uzyskać odpowiedni poziom energii.
Co ciekawe, choć dane techniczne podają maksymalną moc ładowania 100 kW, to na 150-kilowatowym punkcie samochód przyjmował nawet 118 kW. Super! Baterie można podłączyć również do ładowarki o mocy 11 kW, ale wówczas prąd uzupełnimy w zakresie 30-80 proc. po 6,1 godz.
Geely EX5 – umie zachować się komfortowo
Geely EX5 ma zawieszenie, które dobrze radzi sobie z tłumieniem nierówności. Niezależnie czy pokonujemy duże czy małe wyboje i czy są one wzdłużne lub poprzeczne nigdy nie odczuliśmy obniżenia komfortu jazdy. Atutem układu jezdnego jest też jego cicha praca.
Chcecie dynamicznie pojeździć krętymi odcinkami dróg? To też jest możliwe, bo z racji akumulatorów umieszczonych pod siedzeniami, środek ciężkości położony jest nisko, a to sprzyja stabilnemu prowadzeniu auta w każdych warunkach drogowych. Szkoda tylko, że za tym nie podążają umiejętności układu kierowniczego (czytaj: nie jest wystarczająco precyzyjny).
Geely EX5 w testowanej wersji występował z topową specyfikacją Max, a to oznacza wydatek 186 900 zł. W ofercie jest jeszcze bazowe wydanie Pro kosztujące 169 900 zł. Obie odmiany można kupic w ramach programu NaszEauto. Wówczas dopłata wynosi maksymalnie 40 tys. zł. Więcej o cenach oraz wyposażeniu pojazdu na samar.pl.