Do działania Auto Katalogu wymagane jest włączenie obsługi JavaScriptu

Przeglądarka Internet Explorer nie jest wspierana. Proszę skorzystać z innej przeglądarki.

1758016891453 3.0.14

Samochody jak bociany na sejmiku

Testy i prezentacje
Zdjęcie autora - Darek BalcerzykDarek Balcerzyk
18 Wrz '25
Samochody jak bociany na sejmiku

Rzadko zdarza się możliwość zgromadzenia w jednym miejscu kilkudziesięciu modeli różnych marek samochodów w celu bezpośredniego ich porównania przez dziennikarzy motoryzacyjnych. Sztuka ta od lat udaje się jednak Wojciechowi Sierpowskiemu, znanemu i uznanemu dziennikarzowi, polskiemu członkowi jury międzynarodowego konkursu Car of the Year, organizatorowi polskiej edycji tego konkursu. W tym roku wydarzenie zgromadziło ponad 30 modeli.

Cykliczne testy porównawcze samochodów, organizowanie przez red. Wojciecha Sierpowskiego, mają już swoją wieloletnią historię. W ostatnim czasie została ona jednak zakłócona przez pandemię, która spowodowała kilkuletnią przerwę w wydarzeniu. Kolejny jego rozdział został dopisany 16 września br.

Tego dnia na Rancho pod Bocianem w Przypkach niedaleko Tarczyna zaparkowała, niczym bociany na swym sejmiku, gromada ponad 30 modeli samochodów aktualnie oferowanych w Polsce przez 12 koncernów motoryzacyjnych.

Dobór aut odzwierciedlał panujące w świecie motoryzacji trendy: rosnący udział w rynku samochodów elektrycznych (według danych IBRM SAMAR udział nowych elektrycznych aut osobowych w rynku w pierwszych 10 dniach września wyniósł 7,8% i był identyczny z rekordowym rezultatem osiągniętym w sierpniu br.); dynamiczny wzrost udziału w rynku marek producentów z Chin (w pierwszej dekadzie września udział marek chińskich wyniósł rekordowe 9,5%, a sierpień br. przyniósł wcześniej kolejny rekordowy miesięczny udział producentów z Chin w rynku - 8,9%); a także dominującą pozycję samochodów typu SUV (SUV’y są najczęściej wybieranymi przez klientów autami; stanowią już 60% polskiego rynku; najpopularniejszy na polskim rynku jest segment C SUV, a jego aktualny udział w rynku wynosi 27,28%).

Oczywiście trudno było w ciągu kilku godzin przeprowadzić dziennikarskie jazdy testowo-porównawcze wszystkimi autami. Naszą uwagę zwróciło pięć modeli, z których cztery miały napęd czysto elektryczny, trzy były chińskimi samochodami, trzy - SUV-ami, jedno auto miało nadwozie kombi, a jedno było małym, klasycznym samochodem miejskim.

Przywracanie legendy do życia to ryzykowny zabieg, na którym wielu producentów już się sparzyło. Próby wypromowania na fali motoryzacyjnej nostalgii całkiem współczesnego auta nawiązującego do sławnego (a choćby tylko znanego) przodka, kończą się często porażką. Ale to (na szczęście) nie jest przypadek Renault 5 E-Tech Electric. Model jest udaną wariacją retro na temat kultowego, miejskiego Renault 5 produkowanego w latach 1972–1996.

Trudno w to uwierzyć, ale na tle pozostałych obecnych na testach pojazdów, opisywana już przez nas elektryczna „piątka” jawi się już autem dojrzałym, aby nie powiedzieć z pewną dozą złośliwości – „sędziwym”. Większość z testowanych aut debiutowało bowiem na polskim rynku całkiem niedawno, podczas gdy światowa premiera Renault 5 E-Tech Electric miała miejsce pod koniec lutego 2024. Oczywiście to nadal nowa (i bardzo udana) konstrukcja, na widok której trudno nie uśmiechnąć się życzliwie. Wszelako w ostatnim czasie samochodowa rzeczywistość bardzo przyspieszyła, a liczba pojawiających się na rynku samochodowych nowości przyprawia o ból głowy nawet wytrawnych ekspertów, na co dzień trzymających dłoń na pulsie wydarzeń motoryzacyjnych. To co wczoraj było nowością, dziś jest zwykłością, jutro będzie anachronizmem.

Przy okazji warto odnotować, że na testach pojawiło się również Renault 4 E-Tech Electric. To także udany powrót kultowego modelu francuskiego producenta w pełni elektrycznej odmianie.

Gac Hyptec HT to z kolei nowość z Chin – elektryczny SUV coupe klasy E. W Europie nazwa ta brzmi jeszcze całkiem egzotycznie, ale GAC (Guangzhou Automobile Group) jest jednym z największych chińskich koncernów motoryzacyjnych, działającym od 1997 roku. Polska zaś jest pierwszym europejskim rynkiem, na który GAC oferuje swoje modele.

5-metrowy Hyptec HT to SUV coupe aspirujący do segmentu premium. Może stanowić konkurencję dla takich elektrycznych modeli, jak Audi Q8 e-tron czy Mercedesa EQE SUV. Skojarzenia z SUV-ami Porsche też są uprawnione, szczególnie gdy spojrzymy na to chińskie auto z przodu.

Wnętrze natomiast imponuje bogactwem wyposażenia (szczególnie miłe wrażenie robi jasna tapicerka z naturalnej skóry nappa) i jakością wykonania, zaskakuje też wielkością kabiny i dużą pojemnością bagażnika (670 litrów).

Silnik elektryczny zapewnia 244 KM (355 Nm). Dane dotyczące przyspieszenia wskazują, że można liczyć na dynamiczną jazdę (7 s od 0 do 100 km/h), w praktyce jednak odczucie jest nieco inne, że Hyptec HT rozpędza się raczej z niechęcią (co dziwne w przypadku elektryka) i najlepiej czuje się podczas jednostajnej, dostojnej jazdy. Być może ma to związek z dużą, sięgającą 2 ton, wagą auta.

Pod względem dynamiki ciekawiej prezentował się Geely EX5, chiński SUV klasy D (tu objawiła się zaleta bezpośrednich testów porównawczych, gdy z jednego auta można przesiąść się do następnego, mając na świeżo w pamięci wrażenia z poprzednika). Co interesujące, na papierze wartości przyspieszenia obu aut są bardzo do siebie zbliżone (w przypadku Geely EX5 napędzanego elektrycznym silnikiem o mocy 217 KM oraz 320 Nm to 7,1 s). Mimo to, lepsze wrażenie w tym względzie sprawia Geely EX5.

Geely EX5 stylistycznie nie różni się zbytnio od Hypteca HT (to wada większości SUV-ów – bryły ich nadwozia są do siebie podobne, jakby zostały stworzone przez jeden program komputerowy), wewnątrz za to panuje całkiem inna atmosfera. Kabina nie epatuje luksusem, utrzymana jest w spokojnym, powściągliwym tonie. Na plus GAC-a Hypteca HT należy zapisać większą kabinę niż w Geely, ale pamiętajmy, że są to auta z dwóch różnych segmentów.

Trzecim testowanym przez nas tego dnia elektrycznym SUV-em było Volvo EX90. Długo wyczekiwane, gdyż jego wejście na rynek opóźniło się ze względu na problemy z oprogramowaniem. W salonach sprzedaży pojawiło się w połowie 2024 roku.

Czy warto było czekać? Zdecydowanie tak, szczególnie jeśli ktoś miał wcześniej do czynienia z modelem XC90 i szuka jego elektrycznego odpowiednika. To nadal wielki (o długości ponad 5 m), pojemny (występuje w wersjach 5-, 6- lub 7-osobowej), mocny (279 KM, 408 KM lub 517 KM), luksusowo wykończony SUV. W cichej, z natury rzeczy, odmianie elektrycznej jeszcze lepiej wybrzmiewa perfekcja systemu nagłośnienia Bowers & Wilkins o mocy 1610 W, składającego się z 25 głośników, w tym głośników umieszczonych w zagłówkach przednich foteli.

Swego rodzaju rodzynkiem wśród sporej grupy SUV-ów i pojazdów przeznaczonych głównie do pokonywania miejskich szlaków był jedyny przedstawiciel aut typu kombi – BYD Seal 6 DM-i Touring. Już sam ten fakt uzmysławia, jak w ostatnich latach zmieniła się samochodowa moda. Niegdyś modele kombi były bardzo popularne ze względu na swą praktyczność i funkcjonalność. Obecnie zalety te są przypisywane SUV-om, a nowe kombi można policzyć na palcach jednej ręki.

BYD Seal 6 DM-i Touring to hybrydowe auto klasy D, o deklarowanym przez producenta zasięgu w cyklu mieszanym WLTP do 1 350 km i zużyciu paliwa ok. 4,8 litra. Napędzane jest silnikiem spalinowym 1,5 litra o mocy 98 KM oraz silnikiem elektrycznym o mocy 197 KM. Moc systemowa to 212 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 8,5 s. Pojemność bagażnika (która jest najważniejszym parametrem w autach kombi, w znacznym stopniu decydującym o ich praktyczności) to 675 litrów. Składając tylne fotele można ją powiększyć do niemal 1535 litrów.

Spotkanie na ranczu miało jeszcze jeden walor nie do przecenienia. Udział w nim wzięli nie tylko dziennikarze-jurorzy Car of the Year Polska, ale również przedstawiciele działów PR i marketingu kilkunastu motoryzacyjnych importerów oraz zaproszeni goście. Była to zatem okazja do wymiany opinii w profesjonalnym gronie, a w wielu wypadkach do poznania osobiście osób, znanych dotychczas głównie z wymiany korespondencji.

Podziel się ze znajomymi