Volvo XC60. Testowaliśmy na polskich drogach wersję po liftingu
Volvo XC60 występuje w Polsce w trzech wersjach silnikowych – jako 250-konna miękka hybryda oraz z hybrydą plug-in o mocy 350 KM bądź 455 KM. Podczas pierwszych jazd przeprowadzonych na polskich drogach sprawdziliśmy, jak spisuje się bazowe wydanie szwedzkiego SUV-a.
Volvo XC60 zadebiutowało w 2008 roku i szybko stało się ulubionym modelem polskich kierowców. W 2017 roku nastąpiła zmiana pokoleniowa, a model drugiej generacji godnie kontynuuje sukces odniesiony przez poprzednika.
Według danych analizowanych przez IBRM Samar wynika, że w 2024 roku SUV był najlepiej sprzedającym się modelem szwedzkiej marki. Do klientów trafiły wówczas 6174 egzemplarze pojazdu. To niemal dwa razy więcej niż udało się sprzedać Volvo XC40 (3664 szt.), które zajęło drugie miejsce. Na trzeciej pozycji uplasowało się Volvo XC90 – 1742 sprzedane samochody.
Volvo XC60 – długowieczny model po dwóch liftingach
Wprawdzie Volvo XC60 drugiej generacji na rynku jest już od 2017 roku, ale aktualny wygląd i nowoczesne rozwiązania to zasługa dwóch modernizacji. Pierwsza z nich miała miejsce w 2022 roku, a drugą przeprowadzono w 2025 roku.
Tegoroczne zmiany nie są rewolucyjne. Z zewnątrz odnowione Volvo XC60 rozpoznamy po ukośnych liniach na atrapie chłodnicy, przyciemnionych tylnych lampach oraz dzięki nowemu wzornictwu alufelg. Ponadto w gamie pojawiły się nowe kolory lakierów: Aurora Silver, Forest Lake oraz Mulberry Red.
We wnętrzu pojazdu zastosowano większy ekran dotykowy o przekątnej 11,2 cala. Oprócz tego pojawiła się nowa kratka głośników, a bezprzewodowe aktualizacje to zasługa pokładowego systemu z nowym oprogramowaniem.
Volvo XC60 – wygoda dla całej rodziny
Jak przystało na segment premium Volvo XC60 zostało wykończone materiałami wysokiej jakości. Na uznanie zasługuje także spasowanie materiałów – wszystko znajduje się na miejscu, a w trakcie jazdy nic nie trzeszczy.
Test odbywał się na tej samej trasie, na której sprawdziliśmy Volvo EX30 Cross Country, a to oznaczało częściowo podróżowanie poza ubitymi traktami. W takich warunkach też nie doświadczyliśmy żadnego dźwiękowego dyskomfortu.
Wysoki komfort jazdy to również zasługa optymalnie wyprofilowanych foteli oraz przestronnego wnętrza. W obu rzędach siedzeń wygospodarowano na tyle dużo miejsca, że nawet wysokie osoby nie będą czuły się przytłoczone.
Do dalekich, rodzinnych wypraw niezbędny jest pojemny bagażnik, który pomieści urlopowy ekwipunek całej familii. Volvo XC60 B5 ma kufer o objętości 483-1410 l. Nie jest to imponująca wartość w tej klasie aut, ale wystarczy na spakowanie tego co potrzebne w trakcie wakacyjnych wojaży.
Volvo XC60 B5 – koncert na 250 + 14 koni mechanicznych
Volvo XC60 B5 wykorzystuje do napędu miękką hybrydę w skład której wchodzi 250-konny benzyniak oraz elektryczny silnik produkujący 14 KM. Moment obrotowy dociera do wszystkich kół za pośrednictwem 8-stopniowej, automatycznej skrzyni.
Zastosowany układ napędowy to więcej niż trzeba do sprawnego przemieszczania się. Po mocnym wciśnięciu pedału gazu samochód startuje bez ociągania i już po 6,9 s osiąga się setkę. Taki wynik to nie tylko zasługa mocnej jednostki napędowej, lecz także automatycznej skrzyni, która przełącza delikatnie i bez chwili zwłoki.
Volvo XC60 B5 spodobało nam się jeszcze z jednego powodu – zestrojenia zawieszenia. Odpowiednio dobrane nastawy powodują, że auto precyzyjnie pokonuje każdy łuk, a przy tym nadwozie nie ma tendencji do nadmiernych przechyłów. Poza tym w opanowaniu pojazdu pomaga bezpośredni układ kierowniczy.
Jest jeszcze jedna zaleta podwozia – świetne tłumienie nierówności. Niezależnie czy przejeżdżaliśmy przez wyboje na asfaltowej nawierzchni, czy pokonywaliśmy mocne pofałdowania na szutrze, pojazd zawsze zachowywał się stabilnie, a pasażerowie nie narzekali na brak komfortu.
Wersja B5 to najtańszy sposób żeby stać się właścicielem Volvo XC60. W tej postaci samochód występuje w sześciu wersjach wyposażeniowych, a za najtańszą z nich (Essential) trzeba zapłacić minimum 221 900 zł.