Renault 5 E-Tech electric. Czas na wersję elektryczną
Na polskim rynku zadebiutowało nowe Renault 5 E-Tech electric. Samochód dostępny jest w dwóch wersjach mocy i z dwoma pojemnościami akumulatorów. Podczas pierwszych jazd sprawdziliśmy topową odmianę. Podczas testu zaskoczyło nas zużycie prądu oraz rzeczywisty zasięg, jaki można uzyskać w przypadku tego auta.
W 1972 roku zadebiutował maluch Renault 5. Samochód, który zdobył dużą popularność wśród kierowców w całej Europie – nie tylko w rodzimej Francji. Minęło ponad 50 lat i na rynku ponownie pojawiło się Renault 5.
Jednak tym razem pełna nazwa pojazdu to Renault 5 E-Tech electric. To dlatego, że w przeciwieństwie do kultowego modelu samochód nie ma już spalinowego napędu, lecz elektryczny silnik. Dotyczy to także rasowej odmiany Renault 5 Turbo 3E.
Do wyboru jest wersja z 122-konna lub z jednostką generującą 150 KM. W słabszym wydaniu na pokładzie są baterie o pojemności netto 40 kWh, a w topowej – 52 kWh. Dla porównania w testowanym przez nas wcześniej Hyundaiu Insterze akumulatory mają pojemność 42 kWh lub 49 kWh. W trakcie pierwszych testów Renault 5 E-Tech electric przeprowadzonych na polskich drogach zweryfikowaliśmy zalety i wady mocniejszego wariantu.
Renault 5 E-Tech electric – urzeka wyglądem
Pewne jest, że francuska nowość zachwyca pod względem stylistyki. Nie dość, że samochód prezentuje się atrakcyjnie, to w dodatku pod pewnymi względami nawiązuje do malucha sprzed ponad 50 lat.
Z przodu za takie postrzeganie pojazdu odpowiada zarówno kształt reflektorów, jak i maska wcinająca się pomiędzy lampy. Także tylne światła ustawione w pionowej orientacji i usytuowane na słupkach zaprojektowano w taki sposób, żeby przypominały te znane z historycznego modelu.
Całości dopełniają efektowne kolory lakierów. Nam najbardziej podobał się żółty pop! kosztujący 3300 zł (fot.) oraz zielony pop! Ponadto w zależności od wersji wyposażeniowej dach może być standardowo lub w opcji za 1500 zł w barwie czarnej etoile.
Renault 5 E-Tech electric – przytulny kokpit
Renault 5 E-Tech electric ma wnętrze, które podobnie, jak nadwozie zachwyca stylistyką, a do tego prezentuje się nowocześnie. Pierwsza cecha to zasługa kolorowych elementów oraz eleganckiego przeszycia na panelu przed pasażerem z przodu. Szkoda tylko, że ten pozytywny wizerunek psuje częściowo twardy plastik na drzwiach oraz na desce rozdzielczej.
Ta ostatnia w niczym nie przypomina spartańskiego wykończenia Renault 5 z lat 70. dwudziestego wieku. Teraz królują na niej dwa ekrany. Wskaźniki eksponowane są na 7- lub 10-25-calowym wyświetlaczu (w zależności od wersji wyposażeniowej), a centralny o przekątnej 10,1 cala odpowiada za obsługę urządzeń pokładowych. Na szczęście aktywowanie poszczególnych funkcji możliwe jest nie tylko za pośrednictwem ekranu, lecz także przy użyciu tradycyjnych przycisków, a to upraszcza użytkowanie pojazdu.
Renault 5 E-Tech electric to typowo miejski model o wymiarach (dł./szer./wys.) 3922/1774/1498 mm i rozstawie osi wynoszącym 2540 mm. Ta zewnętrzna wielkość przekłada się na rozplanowanie wnętrza.
To prawda, że z przodu jest wystarczająco dużo miejsca na nogi, jak i nad głowami, ale już z tyłu nie jest tak dobrze. Okazuje się bowiem, że przestrzeni na wysokości kolan może zabraknąć nawet dla dzieci. Bagażnik też nie imponuje wielkością, bo jego pojemność to 277 l.
Renault 5 E-Tech electric – do wyboru dwie wersje silnikowe
Renault 5 E-Tech electric ma pod maską 122- lub 150-konną jednostkę napędową. W pierwszym przypadku setkę uzyskuje się po 9 s, a w drugim po 7,9 s. Podczas pierwszych jazd przekonaliśmy się, że dynamika mocniejszego wydania jest więcej niż wystarczająca. Autem można sprawnie podróżować zarówno w mieście, jak i poza nim.
Pytanie tylko, czy zasięg jest wystarczający żeby udać się w daleką trasę. Producent chwali się dystansem na poziomie 410 km (cykl mieszany), a jak jest w rzeczywistości? Po mieście udało się uzyskać zużycie energii na poziomie 10 kWh/100 km. Łatwo zatem policzyć, że zasięg wyniesie wówczas nawet 520 km. Super!
Renault 5 E-Tech electric – spiesz się powoli
Niestety, podczas pozamiejskiej jazdy nie jest już tak dobrze. Na trasie z Warszawy do Częstochowy zużycie prądu wyniosło średnio 15 kWh/100 km, a to oznacza zasięg na poziomie 350 km. To też niezły wynik. Jednak uwaga!
Podróżowaliśmy z maksymalną prędkością 100 km/h. To wszystko na trasie, na której poza miejscowymi ograniczeniami można podróżować do 120 km/h, a na autostradzie pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim a Częstochową – 140 km/h. Biorąc pod uwagę prędkość wynik zużycia prądu i zasięgu przestaje zachwycać.
Wracamy do Warszawy, baterie naładowane na 100 proc., a komputer pokazuje zasięg 395 km. Tym razem całą drogę jedziemy z maksymalną prędkością 120 km/h. W efekcie zapotrzebowanie na energię wyniosło 18,5 kWh/100 km. Zatem maksymalny zasięg to 280 km. Po drodze zapodziało sie gdzieś trochę kilometrów z zakładanego zasiegu.
To pokazuje, że w cyklu mieszanym można uzyskać zapotrzebowanie na prąd na poziomie fabrycznych 14,9 kWh/100 km. Natomiast zakładany przez producenta zasięg jest możliwy do osiągnięcia tylko wówczas, gdy podróżuje się wolniej niż pozwalają przepisy.
Tyle tylko, że w ten sposób wydłuża się czas podróży, a to jeszcze nie wszystko. Przecież podczas dalszych wycieczek trzeba uwzględnić jeszcze czas niezbędny na uzupełnianie prądu. Korzystając z punktu o mocy 100 kW baterie naładujemy od 15 do 80 proc. po ok. 30 min.
Renault 5 E-Tech electric – to jednak prawdziwie miejski typ
Bierzemy jednak pod uwagę, że Renault 5 E-Tech electric jest typowo miejskim modelem, zatem dalekie podróże będą raczej rzadkością. Dlatego ważniejsze jest pozyskiwanie prądu w domu. W zakresie 10-100 proc. i przy użyciu domowego gniazdka (2,3 kW) ładowanie potrwa 22 godz. Jeżeli natomiast wykorzystamy wallboxa to pozyskiwanie energii zakończy się po 14 godz. (moc 3,7 kW) lub po 4 godz. 45 min (11 kW).
Renault 5 E-Tech electric okazuje się samochodem, który polubią kierowcy przedkładający komfort resorowania nad precyzje prowadzenia. To prawda, że zawieszenie nie pozwala na nadmierne przechyły nadwozia w trakcie dynamicznego pokonywania zakrętów, ale pierwszoplanową rolę i tak gra optymalne tłumienie wybojów. Właściwie trudno znaleźć takie nierówności przed którymi skapituluje układ jezdny.
Renault 5 E-Tech electric to wydatek minimum 120 900 zł, ale tylko wtedy gdy zdecydujemy się na słabszą wersję. Auto ze 150-konnym silnikiem kosztuje od 142 900 zł. Jednak niezależnie od wybranej wersji wyposażeniowej i silnikowej pojazd można nabyć w ramach programu NaszEauto. Kompletny cennik samochodu przedstawiliśmy już wcześniej.