W wybranych egzemplarzach modelu Nissan Qashqai (kod fabryczny: J12) zidentyfikowano problem, który objawia się tym, że obliczony i wyświetlany przez komputer pokładowy stan naładowania akumulatora może szybko się wahać.
Przez lata Nissan Qashqai wyznaczał kierunek i był bestsellerem w klasie kompaktowych SUV-ów. Dziś ma bardzo liczną, także chińską konkurencję, ale jego pozycja wciąż jest silna. Qashqai jak najbardziej zasługuje na wzięcie pod uwagę, jeśli szukamy SUV-a segmentu C z napędem hybrydowym.
Znamy aktor jeździ teraz najnowszą wersją japońskiego crossovera w konfiguracji N-Design z napędem hybrydowym e-Power (190 KM). Samochód Mateusza Banasiuka wyróżnia się połączeniem czerwonego lakieru nadwozia z kontrastującymi dodatkami w kolorze czarnym.
Jak zadeklarował japoński producent, najnowsza wersja silnikowa bestsellerowego Qashqaia charakteryzuje się średnim zużyciem paliwa na poziomie około 4,5 l/100 km (WLTP). Czy nissanowska hybryda podbije segment kompaktowych crossoverów?
Jednym z hitów węgierskiego rynku nowych samochodów osobowych okazał się Nissan Qashqai, który sięgnął po tytuł bestsellera miesiąca. W rankingu za cały kwartał zdecydowanym liderem popularności w kraju nad Balatonem jest natomiast Suzuki S-Cross.
W finałowej fazie plebiscytu stanęły do rywalizacji następujące modele samochodów: Cupra Terramar, Citroen C3, Peugeot 3008, Alfa Romeo Junior, Nissan Qashqai, Lexus LBX, Dacia Duster, Fiat 600, Audi A3, Renault 5 E-Tech, Toyota C-HR oraz Omoda 5.
Ten kompaktowy SUV od blisko 20 lat cieszy się ogromną popularnością na wielu rynkach. Trzecia generacja zadebiutowała w 2021 roku, zaś teraz to udane auto przeszło facelifting.
Gruntownie odświeżony bestseller Nissana jest już oficjalnie dostępny w sprzedaży. Bazowa konfiguracja nowego Qashqaia, czyli wersja Acenta 1.3 DIG-T mHEV (140 KM) w połączeniu z sześciostopniową skrzynią manualną, kosztuje po rabacie 132 tys. złotych.